link
stringlengths
30
500
title
stringlengths
1
128
headline
stringlengths
3
1.82k
content
stringlengths
1
73.9k
https://www.tvp.info/65536843/trolejbusy-solaris-z-polski-w-budapeszcie
Polsko-czeskie trolejbusy w stolicy Węgier
Budapeszt kupił kolejne polsko-czeskie trolejbusy Solaris. W styczniu wyjedzie na drogi 18 pojazdów, dołączą do 48, które od kilku lat już wożą pasażerów w stolicy Węgier. Każdy rodzaj transportu publicznego ma w stolicy Węgier swój kolor. Trolejbusy są czerwone. O zakupie i przekazaniu autobusów poinformowało stołeczne przedsiębiorstwo komunikacyjne BKK.
Przegubowe trolejbusy, powstają na bazie polskiego Solarisa, czeska Škoda dostarcza napęd. Są tutaj już znane. Od 2014 roku w ramach długoletniej umowy rozpoczęły kursowanie po stolicy Węgier. Do tej pory dostarczono ich 48 sztuk. Czytaj także: Program pomocy dla firm energochłonnych. Wkrótce będzie można składać wnioskiNajnowsza wersja została nieco zmodernizowana, pojazdy są przystosowane dla osób niepełnosprawnych, klimatyzowane i mogą co najmniej 4 km przejechać w trybie autonomicznym, to znaczy bez zasilania z sieci energetycznej. Zmieniono nieco wygląd samych trolejbusów, tak więc łatwo będzie je poznać na drogach. Gdy wszystkie 18 pojazdów wejdzie do eksploatacji, budapeszteńskie BKK będzie posiadało 66 trolejbusów polsko-czeskiej produkcji.Czytaj także: Oczekiwane premiery gier w 2023 roku18 sztuk pojazdów Solarisa kosztowało węgierską stolicę niecałe 27 mln euro. To cena naprawdę atrakcyjna, bo dzięki kontraktowi kosztowały niemal tyle samo co w 2014 roku, kiedy zainicjowano współpracę. Różnica w cenie wynika jedynie z kursu euro do węgierskiego forinta.
https://www.tvp.info/65529723/tankowanie-tansze-w-czechach-czy-w-polsce-pkn-orlen-prostuje-bledne-informacje
Tankowanie tańsze w Czechach czy w Polsce? PKN Orlen prostuje błędne informacje
Przez zdecydowaną większość ubiegłego roku ceny paliw na stacjach w Czechach były wyższe lub znacząco wyższe niż w Polsce – taka jest odpowiedź PKN Orlen na wątpliwości wyrażane w mediach społecznościowych.
Na Twitterze pojawiło się zdjęcie należącej do PKN Orlen czeskiej stacji Benzina sugerujące, że w grudniu ceny paliw w Czechach były niższe lub takie jak w Polsce. W naszym kraju obowiązywała wówczas (do 31.12.2022) obniżka podatku VAT na paliwa, podczas gdy takiej ulgi nie było w Czechach.PKN Orlen wyjaśnia, że rynki paliw w poszczególnych krajach mają różny poziom zbilansowania, co wynika m.in. ze struktury rynku, importu, logistyki i regulacji prawnych. I tak np. Czechy w znacznym stopniu zostały wyłączone z ograniczeń związanych z unijnym embargiem na rosyjską ropę. Wszystkie te czynniki wpływają na ostateczne ceny paliw. To Czesi tankują u nasJednak – jak podkreśla PKN Orlen – przez zdecydowaną większość roku ceny na czeskich stacjach w Czechach były wyższe niż w Polsce i kierowcy z Czech chętnie przyjeżdżali tankować do naszego kraju. Według portalu e-petrol z 4 stycznia średnia cena detaliczna benzyny w Czechach jest obecnie wyższa niż w Polsce o 60 gr/l, a oleju napędowego niższa o 28 gr/l.
https://www.tvp.info/65525424/oczekiwane-premiery-gier-w-2023-roku
Oczekiwane premiery gier w 2023 roku
Mobilna „NBA All-World”, zrealizowana przez Niantic we współpracy z ligą NBA, strategiczna gra karciana „Krzyżacy: The Knights of the Cross” oraz piracka przygodówka „Skull and Bones” – to kilka spośród gier, które ukażą się w nadchodzących miesiącach. Już w styczniu 2023 r. na miłośników gamingu czekają premiery „Children of Silentown” i „Dragon Ball Z: Kakarot”.
Jedną z pierwszych premier w 2023 r., która odbędzie się 11 stycznia, będzie wydana przez Daedalic Entertainment gra przygodowa „Children of Silentown”. Gracze wcielą się w postać Lucy – młodą mieszkankę wioski położonej wewnątrz lasu, w którym skrywają się potwory. Dziewczynka dowiaduje się o tajemniczych zniknięciach kolejnych mieszkańców lokalnej społeczności. Wkrótce postanawia skonfrontować się z lękami, przeprowadzając własne śledztwo w tej sprawie. 13 stycznia, ukaże się wyprodukowana przez studio CyberConnect2 gra RPG akcji „Dragon Ball Z: Kakarot”, czyli nowa odsłona popularnej japońskiej serii animowanej. Jej głównym bohaterem będzie wojownik Goku, który broni planety przed wrogami. Również w styczniu ukaże się produkcja mobilna „NBA All-World”, zrealizowana przez Niantic we współpracy z ligą NBA, a w niej pojawi się mnóstwo sportowych – i modowych – emocji. „»NBA All-World« otwiera nowy rozdział w koszykówce. Wyjdź na zewnątrz, wskocz w trampki współczesnych gwiazd NBA i zmierz się z najlepszymi graczami na świecie. Poznaj swoją okolicę, rywalizując w minirozgrywkach. Bądź na bieżąco z dropami sneakersów i sprzętu, aby podkreślić swój styl i zwiększyć wydajność zespołu” – opisują grę twórcy. Czytaj także: Gra komputerowa uznana za lek. Będzie przepisywana na receptę 9 lutego zaplanowano premierę strategicznej gry karcianej „Krzyżacy: The Knights of the Cross”. Produkcja chińskiego dewelopera gamingowego LongYou Game Studio przeniesie nas wprost do średniowiecznej Polski, gdzie będziemy przygotowywać się do walki z zakonem krzyżackim. W tym samym miesiącu spodziewamy się także gier „Wild Hearts” i „Hogwarts Legacy”. Pierwsza z nich zapowiadana jest jako „gra myśliwska”, w której gracze – samodzielnie lub w zespołach – będą polować na wielkie bestie zespojone z żywiołami natury. Z kolei „Hogwarts Legacy” to – jak podano na oficjalnej stronie produkcji – „gra akcji RPG z otwartym światem”. W połowie marca zadebiutuje wyprodukowana przez studio Respawn Entertainment „Star Wars Jedi: Ocalały”, kontynuacja gry eksplorującej uniwersum Gwiezdnych Wojen. Zgodnie z zapowiedzią wydawcy Electronic Arts Polska w drugiej części serii będziemy świadkami dalszych losów Cala Kestisa. „Cal nie jest już padawanem i wyrósł na potężnego rycerza Jedi. Ze względu na wspomnienia, które nosi w sobie, i ciążące na nim oczekiwania całego Zakonu jego krucjata przeciw Imperium stała się jeszcze bardziej niebezpieczna. Nadszedł czas, aby Cal zdecydował, jak daleko chce się posunąć, aby ocalić najbliższych” – czytamy w opisie na stronie EA. Z kolei pierwsze dni wiosny upłyną pod hasłem „Resident Evil 4”, produkcji japońskiego studia Capcom. „Wejdź w buty Leona S. Kennedy'ego, który rzuca światło na ponurą transformację europejskiej wioski podczas poszukiwań uprowadzonej córki prezydenta” –zachęcają twórcy gry. #wieszwiecejPolub nasW kwietniu światło dzienne ujrzy kolejna część sagi zapoczątkowanej w 2011 r., czyli „Dead Island 2”. Jak podkreślają producenci, będzie to „unikalna mieszanka horroru, czarnego humoru i walki z zombie”. Akcja ma rozgrywać się w zalanym zombiczną pandemią Los Angeles. Zadaniem graczy będzie walka o miano najskuteczniejszego pogromcy potworów. W maju rozrywkę zapewni wydana przez Nintendo gra przygodowa „The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom”, kontynuacja “The Legend of Zelda: Breath of the Wild” z 2017 r. Natomiast wśród najbardziej oczekiwanych premier czerwcowych można wymienić chociażby „Street Fighter 6”, reklamowany jako rozpoczynający „nową erę gier walki”. Najbliższe miesiące przyniosą również inne godne uwagi premiery. Pierwsza z nich to strzelanka „S.T.A.L.K.E.R. 2: Heart of Chornobyl”, wydana przez ukraińskie studio GSC Game World. Ukaże ona ponurą Zonę, teren położony wokół elektrowni atomowej w Czarnobylu. Głównym bohaterem będzie Skif, który po awarii reaktora i pojawieniu się w centrum strefy źródła energii, postanowi przekroczyć granicę i zbadać zagadkę ogromnej mocy. Walczący z wrogami gracze będą mogli korzystać z kilkudziesięciu rodzajów uzbrojenia. Do tego, pojawi się też stworzona przez szanghajski oddział Ubisoft gra „Skull and Bones”, której akcja osadzona będzie na opanowanym przez piratów Oceanie Indyjskim. Zadaniem graczy będzie zarządzanie statkiem pirackim, budowanie pozycji w zbójnickim świecie oraz gromadzenie skarbów. „Od Wybrzeży Afryki aż po Indie Wschodnie – będziesz odkrywać różne regiony, z których każdy posiada własny niepowtarzalny ekosystem. Nauczysz się wykorzystywać potencjał wiatru, trymując żagle, by zwiększyć prędkość i podjąć próbę przetrwania na tych zdradzieckich wodach, pełnych niebezpiecznych fal i zabójczych zwierząt” – podkreślono na stronie producenta.
https://www.tvp.info/65516336/chleb-z-recyklingu-holendrzy-opracowali-technologie-wyrobu-nowego-ze-starego
Chleb z recyklingu? Holendrzy opracowali technologię wyrobu nowego ze starego
Trzech piekarzy w Holandii nie chciało pogodzić się z tym, że w ich kraju, codziennie 700 tysięcy niesprzedanych bochenków chleba staje się paszą dla zwierząt. Opracowali technologię wypiekania nowego chleba ze starego. Projekt jest na razie pilotażowy. Klienci są nieufni, ale takie pieczywo z recyklingu chętnie kupują firmy cateringowe.
#wieszwiecejPolub nas
https://www.tvp.info/65512966/eurostat-podal-dane-na-temat-inflacji-w-unii-europejskiej-i-strefie-euro
Dobre informacje dla Polski. Eurostat podał dane nt. inflacji w strefie euro
Prezes NBP mówił w czwartek między innymi, że najnowsze odczyty ekspertów wskazują na spadki inflacji w Europie, co byłoby dobrym sygnałem dla Polski.
Unijny urząd statystyczny poinformował, że inflacja w strefie euro w grudniu wyniosła 9,2 procenta. Była ona o niecały punkt procentowy niższa w porównaniu z listopadem, kiedy wyniosła 10,1 procenta.Odczyt jest dużo niższy niż prognozy, które kształtowały się na poziomie 9,7 proc.Zobacz także -> Prezes NBP: W sprawie kredytów frankowych powinno pojawić się orzecznictwo SN Z danych Eurostatu wynika, że tempo wzrostu cen w eurolandzie jest zróżnicowane, a najszybsze jest w krajach bałtyckich. Na Litwie i Łotwie odnotowano ponad 20-procentową inflację, w Estonii wyniosła ona ponad 17 procent. Dwucyfrowy poziom był jeszcze na Słowacji, we Włoszech, w Holandii, Austrii i Belgii.Najmniej dotkliwe podwyżki cen miała Hiszpania, gdzie inflacja wyniosła 5,6 procenta. Według unijnego urzędu statystycznego główne składowe inflacji to przede wszystkim energia, która w grudniu zdrożała o 25,7 procenta, a następnie żywność, alkohol i papierosy. Zobacz także -> Prezes NBP: w Polsce bardzo mocno odczujemy hamowanie gospodarki Jak podkreślał prezes NBP Adam Glapiński, gospodarki państw są ze sobą ściśle powiązane. Lepsze wyniki w Niemczech, Francji czy Hiszpanii oznaczają, że wzrosty cen będą też wyraźnie wyhamowywać w Polsce.
https://www.tvp.info/65511988/tvn-w-grudniu-kierowcy-dostana-po-kieszeni-od-nowego-roku
„Kierowcy dostaną po kieszeni”. TVN straszył podwyżkami cen, których nie było [WIDEO]
Politycy opozycji przewidywali, że od nowego roku ceny paliw poszybują tak jak we Francji czy na Węgrzech. Podobne opinie można było usłyszeć w stacji TVN. – Wprowadzali ludzi w błąd, więc muszą znaleźć winnego. Ponieważ winny musi być ktokolwiek inny, no to winny jest ten, kto nie podniósł ceny… Obajtek – ocenia w rozmowie z TVP Info Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”.
Na antenie TVN padały pytania kierowane do gości: Czy czeka nas szokowa podwyżka cen paliw?. Sugerowano, że przełomem będzie 1 stycznia. Po tej dacie na stacjach miały wrócić niepokojące Polaków ceny.– Eksperci rynku paliwowego mówią, że tanio już było. Zapowiadają kolejne podwyżki od 1 stycznia. To dlatego, że nie będzie tarczy antyinflacyjnej i VAT na paliwa powróci do 23 procent – alarmował jeden z reporterów.Zobacz także -> Prezes Orlenu w TVP Info: Brak podstawy prawnej, żeby NIK miał kontrolować PKN Orlen [WIDEO] Jak przewidywał, na jednym litrze paliwa skok ceny może sięgać nawet kilkadziesiąt groszy. – Więc niestety kierowcy znów dostaną po kieszeni. Takie nieoptymistyczne prognozy na Nowy Rok – brzmiało podsumowanie.Tak się jednak nie stało, ceny się nie zmieniły. Jednak Orlen i prezes spółki są krytykowani w sprzyjających opozycji mediach. #wieszwiecejPolub nas – Proszę się postawić na miejscu dziennikarza TVN-u – zaproponował w rozmowie z TVP Info Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”. – Proszę sobie wyobrazić, że pan pracuje w tej stacji i przez miesiąc pan tłumaczył, że gwałtownie skoczą ceny. I te ceny nie skoczyły. To on wie, że najdelikatniej mówiąc, wprowadził swoich widzów w błąd, więc musi znaleźć winnego. Ponieważ pracuje w najuczciwszej stacji na świecie, która całą dobę mówi całą prawdę, to winny musi być ktokolwiek inny. No to winny jest ten, kto nie podniósł ceny – Obajtek. To walą w Orlen i Daniel Obajtka – ocenił Sakiewicz.Według publicysty widocznie, jak powiedział, taka jest prawidłowość stacji „z rodowodem z Wojskowych Służb Informacyjnych”. Zobacz także -> KE dała Orlenowi więcej czasu na finalizację transakcji z Unimotem Politycy PiS uważają z kolei, że opozycja i sprzyjające jej media marzyli, aby spełnił się u nas scenariusz węgierski czy francuski, gdy paliwa brakuje, ceny są rekordowo wysokie, a przed stacjami ustawiają się kilometrowe kolejki tych, którzy przez brak paliwa nie są nawet w stanie dojechać do pracy.– Przez część grudnia mieliśmy wyższe marże, ale oddamy te marże teraz w styczniu – zapewnia szef PKN Orlen Daniel Obajtek i przekonuje, że zamiast obniżać, a potem podwyższać ceny, spółka postawiła na stabilność i oszczędzenie Polakom chaosu na stacjach.Więcej w materiale WIDEO na górze artykułu.
https://www.tvp.info/65492351/rzad-przyjal-program-wsparcia-dla-sektorow-energochlonnych
Program pomocy dla firm energochłonnych. Wkrótce będzie można składać wnioski
W ciągu kilku, kilkunastu dni NFOŚiGW ma uruchomić nabór wniosków w programie pomocy dla firm energochłonnych – poinformował w czwartek minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. Dodał, że z wsparcia może skorzystać ok. 1 tys. przedsiębiorców.
Szef MRiT na czwartkowej konferencji prasowej poinformował, że w ciągu „kilku, kilkunastu” dni ma być ogłoszony nabór wniosków w programie, co na swojej stronie internetowej ogłosi Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW). Buda wyjaśnił, że po ogłoszeniu naboru przedsiębiorstwa energochłonne będą miały 14 dni na złożenie wniosku. – Tyle samo czasu ma zająć ich weryfikacja – dodał. Minister powiedział, że liczy na to, że z programu wsparcia skorzysta nawet 1 tys. podmiotów. Jego zdaniem beneficjentem programu będzie też sektor MŚP, który kooperuje z dużymi firmami energochłonnymi. Waldemar Buda przypomniał, że przyjęty w tym tygodniu przez rząd program ma wartość 5 mld 79 mln zł. – Chcemy go wdrożyć bardzo szybko, bo mamy już zgodę, notyfikację Komisji Europejskiej. Chcielibyśmy, żeby jeszcze w pierwszej połowie lutego te środki trafiły do przedsiębiorstw energochłonnych – podkreślił. Minister wskazał, że z programu skorzystać będą mogły m.in. huty, cementownie czy producenci nawozów. – Ten program to jest walka nie tylko o utrzymanie tych przedsiębiorstw w ich rentowności, ale walka o to, żeby te sektory utrzymały swoją działalność zarówno w Polsce, jak i w Europie – zauważył. Obowiązywać będą dwa maksymalne limity pomocy, uzależnione od sytuacji finansowej przedsiębiorcy. Limit podstawowy wynosi 50 proc. kosztów kwalifikowanych, maksymalnie do 4 mln euro na grupę kapitałową. Do podwyższonego limitu pomocy uprawnione będą firmy, które zanotowały spadek wskaźnika EBITDA (miara rentowności przedsiębiorstwa) o co najmniej 40 proc. pomiędzy całym rokiem 2021 a 2022 albo pomiędzy drugim półroczem 2021 r. a drugim półroczem 2022 r. Zwiększony limit będzie dotyczył również tych przedsiębiorstw, które w obu tych okresach odnotowały ujemny wskaźnik EBITDA. Kwota wsparcia w podwyższonym limicie może wynieść do 80 proc. kosztów kwalifikowanych – do 50 mln euro na grupę kapitałową. Buda przypomniał, że to będzie już druga tura wsparcia dla przedsiębiorstw energochłonnych. W listopadzie – na podstawie starych wytycznych – wypłacono im ponad 800 mln zł.
https://www.tvp.info/65490970/wsa-zakup-porsche-911-carrera-s-nie-sluzy-rehabilitacji-pracownika-
Zakup Porsche 911 Carrera S nie służy rehabilitacji pracownika
Aby wydatek można było pokryć z zakładowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych, konieczne jest występowanie związku przyczynowego między poniesionym kosztem a zmniejszeniem ograniczeń zawodowych pracownika z dysfunkcją zdrowotną. Nie został on wykazany przez spółkę, która z pieniędzy ZFRON kupiła Porsche Carrera 911 S – uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach.
WSA zajmował się sprawą odmowy wydania zaświadczenia o pomocy de minimis. Wniosek w tej sprawie został złożony w grudniu 2016 roku przez firmę, która z pieniędzy pochodzących ze zwolnienia z podatku od nieruchomości zasilających konto ZFRON kupiła Porsche.Auto było przeznaczone dla osoby z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności. Była ona zatrudniona na stanowisku głównego specjalisty ds. organizacyjno-gospodarczych.Porsche Carrera na problemy z poruszaniem się?Prezydent miasta wydał w styczniu 2017 roku zaświadczenie o uznaniu tego wydatku za pomoc de minimis. W grudniu 2021 roku wpłynęło jednak do niego pismo od dyrektora izby skarbowej informujące o przeprowadzonym w spółce audycie, w którym stwierdzono nieprawidłowości w gospodarowaniu środkami ZFRON.Czytaj też: Będzie dodatkowe wsparcie dla osób z niepełnosprawnościami Fiskus skontrolował m.in. wspomniany zakup porsche. Spółka uzasadniała wydatek tym, że auto ma niskie zawieszenie i minimalizuje problemy pracownika z wsiadaniem do auta i wysiadaniem z niego. Pracownik ów miał dysfunkcję narządu ruchu. Skarbówka oceniła, że uzasadnienie jest niewystarczające, bo niskie zawieszenie w samochodzie nie jest ułatwieniem dla niepełnosprawnego, do tego sam pojazd nie został dostosowany do potrzeb użytkownika z niepełnosprawnością. Wskazała na to, że taki wydatek został poniesiony dla osoby rodzinnie związanej ze wspólnikiem spółki.W efekcie fiskus uznał, że wydatek na zakup luksusowego auta został sfinansowany z naruszeniem warunków wykorzystania pieniędzy ZFRON. Poprosił prezydenta miasta o rewizję wcześniejszej decyzji o zasadności wydania zaświadczenia.Sąd: wydatki z ZFRON muszą być celowe i oszczędnePrezydent unieważnił wcześniejsze zaświadczenie, pracodawca, który kupił porsche, wystąpił o jeszcze raz o dokument, który potwierdzałby, że zakup był udzieleniem pomocy de minimis; dostał odmowę. Złożył zażalenie do samorządowego kolegium odwoławczego, a gdy organ utrzymał w mocy postanowienie prezydenta miasta, złożył skargę do WSA w Gliwicach.Czytaj też: Niepełnosprawny musi zapłacić fortunę ZUS-owi. Uregulował rachunek kilka dni po terminie Sąd orzekł, że nie była ona zasadna i ją oddalił. Przypomniał, że wydatki z ZFRON muszą być celowe i oszczędne, z uwzględnieniem optymalnego doboru metod i środków realizacji wobec zakładanych celów. Audyt wykazał, że te warunki nie zostały spełnione.
https://www.tvp.info/65488805/inflacja-w-grudniu-spadek-inflacji-dane-gus-jakie-ceny
Są najnowsze dane. Spadek inflacji w grudniu
Inflacja w grudniu spadła do 16,6 proc. z 17,5 proc. w listopadzie – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego.
GUS podał, że według szybkiego szacunku ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w porównaniu do grudnia 2021 roku o 16,6 proc., a w stosunku do listopada 2022 roku wzrosły o 0,2 proc. Oznacza to spadek wskaźnika inflacji w porównaniu do poprzednich miesięcy. W listopadzie inflacja wyniosła 17,5 proc. W grudniu 2022 roku ceny paliwa do prywatnych środków transportu wg szybkiego szacunku wzrosły w porównaniu do grudnia 2021 roku o 13,5 proc., a w stosunku do listopada 2022 roku obniżyły się o 1,6 proc. W grudniu 2022 roku ceny nośników energii według szybkiego szacunku wzrosły w porównaniu do grudnia 2021 roku o 31,2 proc., a w stosunku do listopada 2022 roku obniżyły się o 3,3 proc. #wieszwiecejPolub nas W grudniu 2022 roku ceny żywności i napojów bezalkoholowych wg szybkiego szacunku wzrosły w porównaniu do grudnia 2021 roku o 21,5 proc., a w stosunku do listopada 2022 roku wzrosły o 1,4 proc. Najnowsze dane skomentował szef rządowego centrum analiz Norbert Maliszewski. Jak zaznaczył, oprócz spadku wielkości wskaźnika inflacji zmniejszają się też oczekiwania inflacyjne. „Jeszcze w I kwartale 2023 roku inflacja będzie podobnie wysoka, zwłaszcza w lutym (efekt niższej bazy), a w kolejnych kwartałach będzie spadać” – napisał. Jak wskazali analitycy z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, „inflacja nieoczekiwanie spadła w listopadzie” i prawdopodobnie obniży się w grudniu. W ich ocenie, jej szczyt przypadnie na luty, ale już obecnie widać pierwsze sygnały hamowania. Zwrócili uwagę, że odsetek produktów, których ceny rosną w tempie powyżej 10 proc. rocznie pozostaje stabilny od 3 miesięcy. Eksperci: inflacja pozostanie dwucyfrowa przez pierwsze trzy kwartały 2023Powołując się na dane Eurostatu, eksperci stwierdzili, że ceny towarów i usług odpowiadających za około 67 proc. wydatków w Polsce wzrosły w listopadzie w tempie powyżej 10 proc. rocznie, a kolejne 18 proc. w tempie ponad 5 proc. – łącznie w tym tempie rosły ceny 85 proc. produktów. Wskazali, że odsetek dóbr, dla których wzrost cen był niższy niż cel Narodowego Banku Polskiego, tj. 2,5 proc., pozostał znikomy. – Skala inflacji w Polsce jest podobna do skali w pozostałych państwach Europy Środkowo-Wschodniej i zdecydowanie wyższa niż w strefie euro – przekazali. W ocenie PIE, można zaobserwować pierwsze przesłanki przemawiające za wyhamowaniem inflacji z początkiem marca. Jak stwierdzili, na wiosnę odsetek produktów z szybko rosnącymi cenami spadnie o prawie 5 pkt. proc. z uwagi na brak wzrostu cen paliw. Powinna również hamować inflacja bazowa – przekazali. – Badania koniunktury przedsiębiorstw wskazują, że coraz mniej firm zamierza podnosić ceny – wskaźnik przewidywanych cen GUS dla przedsiębiorstw przemysłowych obniżył się od kwietnia z 41 pkt. do 27 pkt. Podobna tendencja widoczna jest też w głównych gospodarkach UE oraz w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. W ostatnim kwartale odsetek szybko rosnących cen podniósł się tylko we Włoszech oraz na Słowacji i w Rumuni – przekazali eksperci. Dodali, że skala inflacji znacząco zmniejszy się prawdopodobnie dopiero w drugiej połowie 2023 r., a w pierwszym półroczu obecny będzie wysoki wzrost cen żywności oraz rachunków za energię, które łącznie odpowiadają za około 35 proc. wydatków. Dodatkowo – w opinii PIE – część przedsiębiorstw energochłonnych będzie przenosić rosnące koszty na końcowych klientów, dlatego inflacja pozostanie dwucyfrowa przez pierwsze trzy kwartały 2023 r.
https://www.tvp.info/65486198/ke-dala-orlenowi-wiecej-czasu-na-finalizacje-transakcji-z-unimotem-
KE dała Orlenowi więcej czasu na finalizację transakcji z Unimotem
Do 20 grudnia 2022 roku do Unimotu miało trafić 100 proc. akcji Lotos Terminale w ramach realizacji środków zaradczych wyznaczonych przez KE. Zostało uzgodnione przesuniecie terminu z Komisją Europejską, poinformował dyrektor wykonawczy ds. inwestycji kapitałowych PKN Orlen Robert Śleszyński.
Unimot podał w piątek w komunikacie giełdowym, że „nie jest w stanie w sposób jednoznaczny określić wielkości wpływu na EBIDTA skorygowaną planowanego nabycia 100 proc. akcji Lotos Terminale S.A. z powodu m.in. braku możliwości precyzyjnego określenia terminu zamknięcia tej transakcji w 2023 roku, a tym samym momentu rozpoczęcia konsolidacji tych aktywów w ramach grupy”.Fuzja z Lotosem. Wymagania KEDodano, że „Emitent i jego spółka zależna – UNIMOT Investments sp. z o.o. współpracują ze sprzedającym w celu możliwe szybkiej realizacji transakcji związanej z przejęciem akcji Lotos Terminale”.Do 20 grudnia 2022 roku PKN Orlen miał zrealizować wszystkie środki zaradcze, które wyznaczyła mu Komisja Europejska (KE) w związku z fuzją z Grupą Lotos. Wymogiem KE jest m.in. sprzedaż firmie Unimot obszaru logistyki paliw i asfaltu w ramach spółki Lotos Terminale. – Ze względu na stopień skomplikowania tej transakcji z Komisją Europejską zostało uzgodnione przesuniecie terminu powiedział dyrektor wykonawczy ds. inwestycji kapitałowych PKN Orlen Robert Śleszyński. Na pytanie, czy istnieją problemy związane z finalizacją tej transakcji, Śleszyński odparł, że chodzi raczej „o wyzwania operacyjne związane z ułożeniem struktury współpracy”.– W ramach sprzedaży tych terminali mamy określony plan zarządzania pojemnościami w grupie jako całości i to są tylko kwestie operacyjne. Tu nie ma żadnego problemu – podkreślił.Unimot. Trzeci gracz na rynku magazynowania paliwGrupa Unimot stała się trzecim graczem na rynku magazynowania paliw. 1 sierpnia zarząd Unimot poinformował, że podpisał umowę przeniesienia części przedsiębiorstwa związanej z segmentem obrotu paliwami ze spółki Unimot do spółki zależnej – Unimot Paliwa.Wyjaśniono, że jest to przygotowanie grupy do roli niezależnego operatora logistycznego, którym stanie się Unimot w wyniku sfinalizowania transakcji przejęcia spółki Lotos Terminale.
https://www.tvp.info/65473980/benzyna-diesel-wzrost-cen-paliw-w-niemczech
Wzrost cen paliw w Niemczech
Ceny paliw na niemieckich stacjach benzynowych wzrosły od 1 stycznia. Litr benzyny Super E10 kosztuje obecnie średnio 1,743 euro, czyli o 5,7 eurocenta więcej niż w poprzednim tygodniu – podał w środę niemiecki automobilklub ADAC (Allgemeiner Deutscher Automobil-Club).
W przypadku oleju napędowego skok cen był mniejszy, cena litra wzrosła o 3,4 eurocenta – do 1,850 euro. ADAC podkreślił przy tym, że cena ropy naftowej nieznacznie spadła w porównaniu z poprzednim tygodniem. Jak zauważył ADAC, najkorzystniejsze ceny na niemieckich stacjach benzynowych są wieczorami, w godzinach 20.00-22.00. Tankując w godzinach porannych, kierowcy mogą zapłacić średnio ok. 12 eurocentów więcej za litr paliwa. Czytaj także: Ceny w Niemczech szybko rosną Od lutego 2022 ceny paliwa osiągnęły najwyższy poziom, osiągając 2,20 euro za litr benzyny i 2,32 euro za litr diesla. „W ostatnich miesiącach 2022 roku ceny spadły znacznie poniżej tych wartości” – podkreślił ADAC. #ADAC Auswertung: #Spritpreise steigen, Preisdifferenz zwischen beiden Sorten geht etwas zurück▶️ Ein Liter Super #E10 kostet im Schnitt 1,743 Euro, ein kräftiges Plus von 5,7 Cent.▶️ #Diesel: Ein Liter kostet 1,850 Euro, das sind 3,4 Cent mehr /nt pic.twitter.com/WPGi5N6Xxn— ADAC (@ADAC) January 4, 2023
https://www.tvp.info/65474374/rpp-podjela-decyzje-ws-stop-procentowych-wideo
Stopy procentowe. RPP podjęła decyzję
Rada Polityki Pieniężnej na kończącym się w środę dwudniowym posiedzeniu nie zmieniła stóp procentowych. Główna stopa NBP, stopa referencyjna, pozostała na poziomie 6,75 proc.
Rada Polityki Pieniężnej w środę zakończyła swoje dwudniowe posiedzenie. RPP zdecydowała się nie zmieniać stóp procentowych NBP. Tym samym główna stopa procentowa NBP, referencyjna, pozostała na poziomie 6,75 proc., stopa lombardowa utrzymana została na poziomie 7,25 proc., a stopa depozytowa nadal wynosi 6,25 proc. Stopa redyskontowa weksli to nadal 6,8 proc. a stopa dyskontowa weksli – 6,85 proc.Decyzja RPP jest zgodna z oczekiwaniami ekonomistów.– Naszym zdaniem RPP już zakończyła cykl podwyżek stóp procentowych i de facto (bo oficjalnie tego nie ogłoszono) weszła w tryb „wait and see”, więc będzie teraz czekać na efekty podwyżek, których dokonywała przez prawie cały ubiegły rok – powiedział w komentarzu dla PAP ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski.
https://www.tvp.info/65473037/nowe-ceny-biletow-pkp-intercity-podaje-szczegoly
Nowe ceny biletów. PKP Intercity podaje szczegóły
Od 11 stycznia wzrośnie cena biletów kolejowych oferowanych przez spółkę PKP Intercity. Przewoźnik tłumaczy podwyżki rosnącymi kosztami eksploatacyjnymi, w tym energii elektrycznej: Najbardziej wzrosną ceny biletów za najszybsze połączenia obsługiwane przez składy pendolino. Cena jednorazowego biletu wzrośnie o 17, 8 procenta. Bilety na połączenia EIC wrosną o 17,4 procenta.
Najmniejsza podwyżka dotyczy połączeń w kategorii TLK oraz Intercity – koszt biletu będzie wyższy o niewiele ponad 11 procent. Przewoźnik zapowiada także wzrost opłaty za bilety odcinkowe. Ceny wzrosną średnio o 10 procent. Po raz pierwszy od 2016 roku zmieniają się ceny Kart Intercity, uprawniających do nielimitowanych podróży pociągami PKP Intercity w dowolnych relacjach.Spółka tłumaczy podwyżkę wzrostem opłat eksploatacyjnych – przede wszystkim rosnącymi kosztami za energię elektryczną. Spółka argumentuje, że w porównaniu do stycznia 2022 roku cena energii na Towarowej Giełdzie Energii wzrosła o ponad 62 procent. Przełoży się to bezpośrednio na znaczący wzrost prognozowanych na 2023 roku opłat za energię czynną, będącą częścią opłat za energię elektryczną trakcyjną, a co jest tego konsekwencją – na wzrost kosztów usług świadczonych przez PKP Intercity.Czytaj więcej: Rekordowe wyniki największego polskiego operatora kolejowegoWśród przyczyn wymienia także wskaźnik inflacji, który w listopadzie 2022 roku wynosił 17,5 procenta.
https://www.tvp.info/65466090/niemcy-wnosza-do-budzetu-ue-25-mld-euro-netto-ale-zyskuja-ponad-piec-razy-wiecej-bo-132-mld-euro-rocznie
Ile Niemcy wnoszą do budżetu UE a ile zyskują? Pięć razy więcej
Według wyliczeń agencji dpa Niemcy wniosły do wydatków wspólnotowych UE w 2021 r. ok. 25,1 mld euro netto. Jednocześnie jak informuje rząd w Berlinie, Niemcy czerpią najwięcej korzyści z jednolitego rynku UE, zyskując na nim ponad pięć razy więcej, bo aż 132 mld euro rocznie.
Zapytana przez dpa o konkretne wpłaty Niemiec do budżetu UE Komisja Europejska nie chciała komentować tych danych. Urząd od pewnego czasu nie publikuje bilansów, ponieważ obawia się, że dane te mogą zostać zinstrumentalizowane politycznie – na przykład przez przeciwników UE w krajach będących płatnikami netto. Ponadto Komisja zwraca uwagę, że korzyści z członkostwa w UE nie można wywnioskować tylko z danych budżetowych. Argumentuje na przykład, że korzyści finansowe, które kraje eksportujące, takie jak Niemcy, odnoszą dzięki swobodnemu przepływowi towarów, są pomijane w tym równaniu. Wpłacają dużo, ale czerpią jeszcze więcej Według wyliczeń agencji dpa Niemcy wniosły do wydatków wspólnotowych UE w 2021 r. ok. 25,1 mld euro netto. Jednocześnie jak informuje rząd w Berlinie, Niemcy czerpią najwięcej korzyści z jednolitego rynku UE, zyskując na nim ponad pięć razy więcej, bo aż 132 mld euro rocznie. Na stronie internetowej rządu federalnego „żadna europejska gospodarka nie czerpie takich korzyści z jednolitego rynku UE, jak gospodarka niemiecka”. Niemcy wpłacają dużo pieniędzy do puli UE, ale czerpią z tego jeszcze więcej korzyści.Ile niemieckiego eksportu trafiło na jednolity rynek UE? Według danych opublikowanych na stronie niemieckiego rządu w lutym 2022 r. jednolity rynek europejski „zwiększa dochód na mieszkańca o 1000 euro rocznie”.Dodatkowo wspólny rynek gwarantuje kanały sprzedaży dla niemieckich firm. Jak podaje rząd w Berlinie w 2020 r. 67,1 proc. niemieckiego eksportu trafiło na jednolity rynek UE. Co więcej, około 28 proc. niemieckich miejsc pracy zależy od eksportu, a tym samym od rynku wewnętrznego UE – dodano na stronie rządu RFN.
https://www.tvp.info/65451900/raport-placowy-hays-poland-81-proc-firm-uwzglednilo-wzrost-wynagrodzen-w-2023-roku
Raport: 81 proc. firm uwzględnia wzrost wynagrodzeń w 2023 roku. Jest jednak istotne „ale”
37 proc. ankietowanych firm poszukuje specjalistów z dziedziny IT, 31 proc. – sprzedaży, 25 proc. – produkcji, 22 proc. finansów i księgowości oraz inżynierii (możliwe było zaznaczenie więcej niż jednej odpowiedzi) – stwierdzono w „Raporcie płacowym Hays Poland 2023”. Jak wynika z badania, najbardziej potrzebne i najtrudniejsze do pozyskania są kompetencje kierownicze.
Raport płacowy Hays zawiera zestawienia poziomów wynagrodzeń oferowanych specjalistom i menedżerom.Autorzy raportu zwrócili uwagę, że niemal co trzecia ankietowana firma jako przeszkodę w osiągnięciu swoich strategicznych celów wskazała niedobór talentów. „Należy zatem oczekiwać, że luka kompetencyjna nadal będzie doskwierać pracodawcom poszukującym wysoko wykwalifikowanych ekspertów z cennymi umiejętnościami” – wskazano.„87 proc. organizacji planuje prowadzić rekrutacje w nadchodzącym czasie (spadek o 8 pkt proc. w skali roku), przy czym 72 proc. z nich oczekuje trudności z pozyskiwaniem pracowników” – stwierdzono. Jako główny powód rekrutacji wskazano rozwój biznesu i konieczność pozyskiwania nowych umiejętności (53 proc.).Pracownicy czekają na podwyżkiZ raportu wynik, że mimo podwyżek w 2022 r., które otrzymało 62 proc. specjalistów i menedżerów, spada ogólna satysfakcja z wynagrodzenia. Jak stwierdzono, wynika to m.in. z faktu, że „podwyżki rzędu 5-15 proc. nie rekompensują pracownikom utraconej w wyniku wysokiej inflacji siły nabywczej”. „Tymczasem aż 51 proc. pracodawców w minionym roku przyznało podwyżki nie wyższe niż 10 proc.” – wskazano. W opinii autorów opracowania pracodawcy są świadomi, że w obliczu dwucyfrowej inflacji niezbędne są kolejne zmiany siatki płac. 81 proc. firm uwzględniło wzrost wynagrodzeń w planach na 2023 rok, jednak z uwagi na ograniczenia budżetowe, nie będą równie wysokie, co w 2022 roku.Co piąty specjalista i menedżer planuje zmianę pracyWedług raportu tylko 52 proc. profesjonalistów deklaruje satysfakcję ze swojej obecnej pracy, a co piąty specjalista i menedżer planuje zmianę miejsca zatrudnienia w 2023 roku. Jak wskazano, obok atrakcyjnego wynagrodzenia warunkiem będzie zaoferowanie przez nowego pracodawcę poczucia bezpieczeństwa.„Postawienie prognoz na cały rok 2023 jest wyjątkowo trudne z uwagi na fakt, jak wiele czynników dynamicznie się zmienia. Zarówno po stronie pracodawców, jak i pracowników można dostrzec większą ostrożność oraz oczekiwanie na rozwój sytuacji” – przekazano w raporcie. Jak dodano, ustalenie kierunku, w jakim będzie podążać rynek pracy będzie możliwe najprawdopodobniej po pierwszym kwartale roku.
https://www.tvp.info/65448561/nord-stream-zostanie-naprawiony-niemcy-pisza-o-planach-rosji
Putin chce naprawić Nord Stream. Wróci gazociąg Rosja-Niemcy?
Rosja planuje naprawę rurociągów Nord Stream – poinformował niemiecki portal „RedaktionsNetzwerk Deutschland”. Zdaniem dziennikarzy eksperci Władimira Putina szacują, ile wyniesie naprawa i czy wznowienie przesyłu do Niemiec byłoby opłacalne.
Wcześniej o planach Rosji na naprawę Nord Stream 1 i 2 wspominały m.in. „New York Times” i „Berliner Zeitung”. Uszkodzenie obu nitek gazociągu miało miejsce we wrześniu i według szwedzkich śledczych było aktem sabotażu.Do dziś do końca nie wiadomo, kto poniesie odpowiedzialność za wybuchy przy biegnących po dnie Bałtyku gazociągach. Niektórzy zachodni politycy przypisują ją kremlowskim służbom. Zobacz także: Sikorski skasował tweeta o Nord Stream Jak dowiedziały się niemieckie media, awaria obu nitek nie położyła jednak w Rosji kresu marzeniom o wskrzeszeniu projektu.Według portalu „RedaktionsNetzwerk Deutschland", eksperci w Moskwie obliczają obecnie koszty ewentualnej naprawy nieszczelnej instalacji. Miałyby one wynosić około 500 mln dolarów. #wieszwiecejPolub nas W listopadzie szwedzka prokuratura poinformowała, że na rurociągach Nord Stream 1 i 2 wykryto ślady materiałów wybuchowych. Niechlubną rolę w całej historii odegrał jeden z czołowych polityków PO Radosław Sikorski.Szef MSZ w rządzie Donalda Tuska i obecny europoseł zasugerował, że za zniszczeniem gazociągu stoją Amerykanie. Jego teorie cytowali czołowi współpracownicy Władimira Putina.Zobacz także: Departament Stanu USA mocno o działalności Sikorskiego. „Funkcja rosyjskiej dezinformacji” [WIDEO] – Idea, że USA stały za wybuchami gazociągów Nord Stream, jest niedorzeczna i nie jest niczym więcej niż funkcją rosyjskiej dezinformacji – powiedział rzecznik Departamentu Stanu Ned Price.Sugestie Radosława Sikorskiego i dyplomatów Kremla odrzucił również Pentagon i Biały Dom.
https://www.tvp.info/65444607/kolej-rekordowe-wyniki-pkp-intercity-za-2022-rok-59-milionow-pasazerow-zobacz-wykres
Rekordowe wyniki największego polskiego operatora kolejowego
Prawie 59 mln osób skorzystało z usług PKP Intercity w 2022 r. – najwięcej w historii spółki. Pobity został rekord z 2019 r., kiedy pociągami przewoźnika podróżowało blisko 49 mln podróżnych – wskazuje spółka i dodaje, że ubiegłoroczny wynik to blisko dwukrotnie więcej pasażerów niż w 2015 r.
Przewoźnik zaznacza, że pierwszy miesięczny rekord przewozowy padł już w maju, kiedy ponad 5,26 mln osób podróżowało z PKP Intercity.Rekord gonił rekordW czerwcu z przewoźnikiem podróżowało niemal 5,5 mln osób, a w lipcu – blisko 6,5 mln. W sierpniu z usług przewoźnika skorzystało ponad 6,5 mln podróżnych.– Od kilku lat odbudowujemy rolę kolei w Polsce, a miniony niedawno rok pokazał, że jesteśmy na dobrych torach do osiągnięcia naszego celu, którym jest jak największa popularyzacja podróży pociągami. Rekordowe wyniki to dla nas powód do dumy i wyraz zaufania podróżnych – podkreśla prezes PKP Intercity Marek Chraniuk.Na wykresie przedstawionym przez członka zarządu PKP Intercity Tomasza Gontarza widać załamanie w okresie pandemii – spadek liczby pasażerów korzystających z usług PKP Intercity między 2020 a 2019 r. sięgnął blisko połowę (46 proc.). Nowy rekord jest za to wyższy o przeszło jedną piątą (20 proc.) od poprzedniego najlepszego wyniku. PKP Intercity to największy polski operator kolejowy. Zapewnia komunikację pomiędzy dużymi miastami i popularnymi ośrodkami turystycznymi w kraju, a także umożliwia podróżowanie po Europie. W ramach rozszerzonej strategii inwestycyjnej „PKP Intercity – Kolej Dużych Inwestycji” do 2030 r. spółka przeznaczy 27 mld zł na nowoczesny tabor i stacje postojowe.Zobacz także: Spór o Kolej Plus. Pracownicy „GW” i „Newsweeka” powielają zmanipulowane dane
https://www.tvp.info/65443798/czy-w-polsce-zabraklo-gazu-magazyny-zapelnione-na-97-procent
Greenpeace alarmował, że zimą zabraknie gazu. Zapełnienie magazynów to 97 proc.
Zobacz materiał o surowcach i bezpieczeństwie energetycznym Polski.
– Szykuje się armagedon. Nie tylko w domach jednorodzinnych, ale także w cieple systemowym. Ciepłownie sygnalizują, że nie będzie węgla do ocieplania mieszkań – alarmował w lipcu 2022 r. jeden z liderów Platformy Obywatelskiej Borys Budka.Politycy AgroUnii twierdzili, że Polacy nie będą mieli paliwa, a organizacje takie jak Greenpeace wskazywały z kolei na zagrożenie braków gazu. Zobacz także: Zapełnienie magazynów gazu. Potężna różnica Polski i Niemiec „Analiza wykazała, że przy obecnie zakontraktowanych wolumenach już w grudniu może w Polsce zabraknąć 830 mln m sześc. gazu, tj. ponad 40 proc. krajowego zapotrzebowania na gaz w tym miesiącu” – ostrzegali analitycy rynku energetycznego w Greenpeace Polska.Wskazywali, że może dojść do „ekstremalnego wzrostu cen”. – Od miesięcy słyszymy bajki o bezpieczeństwie dostaw gazu do Polski. Okazuje się jednak, że z gazem może być podobnie jak z węglem. Gazu na zimę może nam po prostu zabraknąć – twierdziła Anna Meres z Greenpeace Polska, współautorka analizy. W debacie publicznej trwał ostry spór, bo przedstawiciele rządu zapewniali, że zarówno gazu jak i węgla na pewno wystarczy. – Jesteśmy bezpieczni, jeżeli chodzi o gaz – mówił podczas jednej z letnich konwencji PiS prezes ugrupowania Jarosław Kaczyński. Zapewniał, że Polska jest też zabezpieczona pod względem innych surowców energetycznych.Zobacz także: Polska z najwyższymi w Europie stanami magazynów gazu Wskazywał, że za rządów PiS został ukończony gazoport w Świnoujściu, niebawem zakończone będą prace przy Balitic Pipe. Jak mówił, Baltic Pipe utworzy nową drogę dostaw gazu ziemnego z Norwegii na rynki duński i polski oraz do użytkowników końcowych w krajach sąsiednich. Inwestorami są operatorzy przesyłowi: duński Energinet i polski Gaz-System. Według planów trasa przesyłu miała osiągnąć pełną przepustowość z początkiem 2023 r.I tak się stało. Już 30 listopada informowaliśmy na naszym portalu, że „Baltic Pipe osiągnął pełną przepustowość”.A jak wygląda obecna sytuacja z gazem? Surowca nie brakuje. Z kolei ze strony internetowej Gas Storage Poland wynika, że stan napełnienia instalacji magazynowych na 2 stycznia wynosił 97 proc. Spółka wskazywała, że stan w poniedziałek rano było to 35 194.1 GWh, a na koniec doby 35 163.4 GWh.Zobacz także: Magazyny gazu pełne. Wcześniej je powiększono Zobacz wideo na górze artykułu.
https://www.tvp.info/65444091/polska-stracila-kontrole-nad-rafineria-gdanska-orlen-dementuje-fake-news-tvn24
Orlen dementuje informacje TVN24 nt. Rafinerii Gdańskiej
Nie jest prawdą, że Polska straciła kontrolę nad Rafinerią Gdańską – wyjaśnił PKN Orlen w oświadczeniu po publikacji na portalu TVP24 tekstu pt. „Tak Polska straciła kontrolę nad rafinerią w Gdańsku”. Według spółki teza zawarta w tytule artykułu jest nieprawdziwa. To niejedyna manipulacja, wypunktowana przez koncern Daniela Obajtka.
„Nie jest prawdą, że Polska straciła kontrolę nad Rafinerią Gdańską i w związku z tym jest rzekomo zagrożone bezpieczeństwo energetyczne kraju. Przeciwnie, dzięki strategicznemu partnerstwu z Saudi Aramco, największym koncernem paliwowym na świecie, Polska zyskuje m.in. gwarancje stabilnych, długoterminowych dostaw ropy naftowej. W aktualnych okolicznościach geopolitycznych jest to szczególnie istotne” – podkreśliła spółka w oświadczeniu.Większość udziałów, większość w zarządzie i radzie nadzorczejDodała, że mając 70 proc. udziałów w Rafinerii Gdańskiej będzie miała decydujący wpływ na podejmowanie decyzji w spółce. „Przedstawiciele PKN Orlen będą stanowili większość członków zarządu oraz rady nadzorczej. Również zaciąganie zobowiązań przez Rafinerię Gdańską wymaga w każdej sprawie udziału członka zarządu wskazanego przez PKN Orlen. W ściśle określonych sprawach wymagane jest współdziałanie obu wspólników, co jest rozwiązaniem zgodnym z powszechnie uznanymi standardami rynkowymi w przypadku spółek joint venture. Jest oczywiste, że członkowie organów spółki, niezależnie od tego, przez którego z udziałowców zostali wskazani, z mocy prawa nie mogą szkodzić jej interesom, a w szczególności doprowadzić do paraliżu jej działalności” – napisano.Spółka wskazuje, że opublikowane w artykule materiały mają charakter jawny. „Zostały złożone w KRS w toku rejestracji zmian dotyczących spółki Rafineria Gdańska Sp z o.o. w związku z wykonaniem środków zaradczych zaakceptowanych przez Komisję Europejską” – wskazano.Jawny rejestr, ale TVN „ujawnia”Zwrócono uwagę, że zgodnie z ustawą o Krajowym Rejestrze Sądowym, rejestr jest jawny i każdy ma prawo dostępu do danych i akt rejestrowych podmiotów wpisanych KRS. Tworzenie wokół tych dokumentów atmosfery sensacji i tajemnicy jest manipulacją. Manipulacją jest również próba legitymizowania na tej podstawie innych rzekomych dokumentów „ujawnionych” w programie "Czarno na Białym".#wieszwiecejPolub nasWedług PKN Orlen nie jest również prawdą, że „strona polska nie będzie mogła sama przeprowadzić kontroli w rafinerii i sprawdzić, w jakim dokładnie stanie jest spółka, a jedynie korzystać z dokumentów audytu powołanego przez stronę saudyjską”. Prawo dostępu do informacji przez PKN Orlen, w tym na potrzeby audytu, jest to wprost zagwarantowane w Akcie założycielskim spółki (§ 20 ust. 1).„Każdy Wspólnik może uzyskać dostęp do informacji o działalności Spółki, w tym na własny koszt przeglądać i sporządzać kopie wszelkich ksiąg, rejestrów, rachunków i dokumentów dotyczących działalności i spraw Spółki, w szczególności w celu przeprowadzenia audytu i sporządzenia sprawozdań finansowych zgodnie ze standardami rachunkowości danego Wspólnika lub jego podmiotów powiązanych” – czytamy w oświadczeniu. Spółka podkreśla, że całość relacji kontraktowych i uprawnień oraz obowiązków między PKN Orlen a Saudi Aramco regulują dwustronne umowy inwestycyjne i handlowe. „Umowy te stanowią tajemnicę handlową i nie mogą być ujawniane, zaś wyciąganie wniosków odnośnie do mechanizmów współpracy stron wyłącznie ma podstawie umowy spółki, opublikowanej w KRS, jest nieuprawnione” – zaznaczono.Największa fuzja w polskiej gospodarceNa początku listopada Obajtek informował, że przedstawiciele Grupy Orlen i Saudi Aramco (arabski potentat branży naftowej, który zaspokaja ponad 10 proc. światowego zapotrzebowania na ropę naftową) rozmawiają o dostawach ropy naftowej do naszego regionu i perspektywach rozwoju petrochemii.Przejęcie przez Orlen Grupy Lotos, wcześniej Grupy Energa, a ostatnio PGNiG odbyło się w ramach budowy przez PKN Orlen multienergetycznego koncernu. Ma on m.in. zwiększyć możliwości konkurencyjne na międzynarodowych rynkach i bezpieczeństwo energetyczne Polski.W czerwcu tego roku PKN Orlen otrzymał od Komisji Europejskiej zgodę na połączenie z Grupą Lotos. Sprzedaż 30 proc. udziałów w gdańskiej rafinerii Lotosu była jednym z warunków Komisji Europejskiej dla przejęcia Lotosu przez PKN Orlen.Zobacz także: Orlen kończy z rosyjską ropą
https://www.tvp.info/65432074/sklepy-maja-nowy-obowiazek-wobec-klientow
Koniec kantowania Polaków. Sklepy mają nowy obowiązek wobec klientów
1 grudnia minionego roku uchwalono nowelizację ustawy o prawach konsumenta oraz niektórych innych ustaw o prawach konsumenta autorstwa UOKiK i Ministerstwa Rozwoju i Technologii. Dostosowuje ona  polskie przepisy do tzw. dyrektywy Omnibus, czyli dyrektywy 2019/2161 dotyczącej lepszego egzekwowania i unowocześnienia unijnych przepisów dotyczących ochrony konsumenta. Wczoraj nowela weszła w życie, a wraz z nią obowiązek uwidaczniania obok ceny i ceny jednostkowej, również informacji o obniżonej cenie towaru lub usługi. Jak wyjaśnia portal prawo.pl „oznacza to, że sprzedawcy będą musieli informować o cenach na 30 dni sprzed obniżki. Tego samego dnia zaczyna obowiązywać też rozporządzenie Ministra Rozwoju i Technologii dotyczące uwidaczniania cen towarów i usług”.
Zgodnie z nowym brzmieniem artykułu 4, w miejscu sprzedaży detalicznej i świadczenia usług „uwidacznia się” cenę oraz cenę jednostkową towaru lub usługi w sposób jednoznaczny, niebudzący wątpliwości oraz umożliwiający porównanie cen.„Ponadto w każdym przypadku informowania o obniżeniu ceny towaru lub usługi obok informacji o obniżonej cenie uwidacznia się również informację o najniższej cenie tego towaru lub tej usługi, jaka obowiązywała w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki” – informuje prawo.pl.Jak podano „zgodnie z nowymi przepisami, podawanie najniższej ceny sprzed obniżki będzie konieczne w każdym miejscu sprzedaży detalicznej i świadczenia usług – a więc zarówno w sklepie stacjonarnym, jak i internetowym – a także w reklamach”.„Bez znaczenia będzie również wysokość promocji lub czas jej trwania. Kluczowe ma być to, czy przedsiębiorca ogłasza o obniżce – czy to w formie przekreślenia ceny niepromocyjnej, czy przy pomocy haseł sugerujących obniżenie cen (np. » »Teraz taniej«, »Wielkie cięcie cen«, »Taniej nawet o 150 zł!«). Jeśli tak, obok aktualnej ceny będzie musiał pokazać najniższą cenę, która obowiązywała w danym kanale sprzedaży w ciągu 30 dni przed promocją. Taka informacja cenowa będzie mogła być przedstawiona na etykiecie, karcie produktowej, wywieszce lub displayu, koniecznie w sposób widoczny, jasny, jednoznaczny i dostępny dla klienta” – czytamy.
https://www.tvp.info/65425958/tvn-i-handel-koncesjami-sprawe-hgtv-bada-krajowa-rada-radiofonii-i-telewizji-krrit
„Handel koncesjami” TVN pod lupą KRRiT
W czerwcu 2023 r. kończy się koncesja stacji HGTV należącej do Grupy TVN i nadal nie zapadła decyzja o jej przedłużeniu. Serwis Wirtualne Media podaje, że procedura się przedłuża, bo szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) czeka na opinię w sprawie „handlu koncesjami” TVN. Dodatkowo Rada przeprowadza dokładny monitoring stacji.
HGTV (Home & Garden) to stacja o urządzaniu domów i ogrodów, która w Polsce zadebiutowała w 2017 r. w wyniku przekształcenia kanału TVN Meteo Active. Z ustaleń Wirtualnych Mediów wynika, że przewodniczący KRRiT Maciej Świrski poprosił o sporządzenie opinii na temat „handlu koncesjami”. Nie są jasne szczegóły tego wniosku ani wyniki ekspertyz, jednak zdaniem serwisu może chodzić o historię przekształceń stacji, którą uruchomiono na bazie koncesji działającej w latach 2015-17 stacji TVN Meteo Active.„Ten kanał powstał z kolei dzięki koncesji TVN Meteo (2003-15)” – czytamy. Inną kwestią jest szczegółowa kontrola ramówki, którą prowadzi KRRiT. Analizie poddano programy nadawane przez stację. – Spodziewam się pozytywnej decyzji. Nie ma żadnych przesłanek, żeby była jakakolwiek inna decyzja. Przepisy nie zmieniły się w żadnym zakresie, jeśli chodzi o rekoncesjonowanie. Do tego jest to kanał satelitarno-kablowy. Nie używa żadnych rzadkich zasobów. Nie widzę żadnych powodów, dla których miałaby nie zostać udzielona ta koncesja – mówi Wirtualnym Mediom członek KRRiT, medioznawca z Uniwersytetu Warszawskiego prof. Tadeusz Kowalski. Zobacz także: KRRiT wszczęła postępowanie ws. ukarania TVN. Chodzi o reportaż nt. podkomisji Macierewicza
https://www.tvp.info/65425247/prezes-uokik-wszczal-postepowanie-przeciwko-t-mobile-polska-
Prezes UOKiK wszczął postępowanie przeciwko T-Mobile Polska
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie przeciwko T-Mobile Polska w sprawie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Hasło „1200 GB za darmo na rok”, jakim sieć reklamuje swoją promocję na internet, może wprowadzać w błąd – podał w poniedziałek Urząd.
W komunikacie Urząd wskazał, że obiecywane przez spółkę korzyści różnią się od rzeczywistych profitów i są uwarunkowane opłatami, o szczegółach których konsumenci mogą nie być należycie informowani. „W rzeczywistości przyznawane są co miesiąc pakiety internetowe o wielkości 100 GB, maksymalnie przez 12 miesięcy, o ile konsument odnawia cyklicznie ofertę, płacąc za każdym razem co najmniej 35 zł” – wskazał UOKiK. Cytowany w informacji prezes UOKiK Tomasz Chróstny zwrócił uwagę, że po zapoznaniu się z reklamą konsument powinien mieć ogólne, ale zgodne z rzeczywistością, wyobrażenie na temat prezentowanej oferty. „Tymczasem hasło promocyjne T-Mobile może sugerować otrzymanie jednorazowego pakietu danych o wielkości 1200 GB, nie zaś kilkanaście mniejszych pakietów pod warunkiem uiszczania opłaty cyklicznie. Gdyby konsumenci od razu dysponowali pełnymi informacjami dotyczącymi promocji i wiedzieli, że muszą w ciągu roku wydać co najmniej 420 zł, aby dostawać co miesiąc 100 GB internetu, mogliby nie zdecydować się na skorzystanie z oferty” – wyjaśnił. „T-Mobile grozi kara do 10 proc. obrotu” – podał Urząd.
https://www.tvp.info/65419196/ochrona-konsumentow-wchodza-nowe-przepisy-uokik-podaje-szczegoly
Koniec „niemieckiej chemii” i gorszych produktów dla Polaków? Wchodzą rewolucyjne przepisy
1 stycznia 2023 r. wchodzą w życie nowe przepisy chroniące konsumentów w tym seniorów – przypomniał UOKiK, dodając, że ułatwią one walkę z fikcyjnymi promocjami, podwójną jakością produktów w różnych krajach, wykupywaniem biletów na koncerty przez boty czy z fałszywymi opiniami w internacie.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) przypomniał, że 1 stycznia 2023 r. wchodzą w życie ważne dla konsumentów przepisy. Zmiany m.in. w ustawie o prawach konsumenta, ustawie o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, ustawie o informowaniu o cenach towarów i usług, Kodeksie cywilnym wynikają z implementacji trzech unijnych dyrektyw: Omnibus, Towarowej oraz Cyfrowej. Urząd zaznaczył, że z inicjatywy prezesa UOKiK wprowadzono też dodatkowo regulacje, które mają ukrócić nieuczciwe praktyki na pokazach handlowych.„Dzięki nowym regulacjom łatwiej będzie walczyć z takimi niekorzystnymi dla konsumentów zjawiskami jak fikcyjne promocje, podwójna jakość produktów w różnych krajach, wykupywanie biletów na koncerty przez boty czy fałszywe opinie w internacie” – wyjaśnił UOKiK w komunikacie, wskazując, że nowe przepisy będą dotyczyć umów zawartych od 1 stycznia 2023 r.UOKiK zwrócił uwagę, że każdy przedsiębiorca, który ogłasza promocję lub wyprzedaż, będzie musiał podawać oprócz aktualnej ceny – także najniższą z 30 dni poprzedzających obniżkę. Wskazano, że w przypadku produktów szybko psujących się, z krótką datą przydatności do spożycia – sprzedawca ma uwidaczniać aktualną cenę i tę sprzed pierwszego zastosowania obniżki, natomiast w przypadku produktów będących w ofercie przedsiębiorcy krócej niż 30 dni – najniższą cenę od rozpoczęcia sprzedaży do wprowadzenia obniżki. Dodano, że nie ma takiego obowiązku, jeśli przedsiębiorca zwyczajnie obniża cenę regularną, bez ogłaszania promocji lub wyprzedaży. Nowe zasady reklamacji„W pierwszej kolejności konsument będzie mógł żądać naprawy lub wymiany wadliwego towaru. Zwrot pieniędzy (częściowy lub całkowity) będzie możliwy w kolejnym etapie dochodzenia roszczeń. Korzystne dla konsumentów jest wydłużenie do 2 lat terminu domniemania, że niezgodność z umową istniała już w chwili zakupu” – poinformował urząd, dodając, że sprzedawca będzie odpowiadał za wady – tak jak dotychczas – przez 2 lata od wydania towaru. „Nowością jest, że w przypadku rzeczy używanych nie będzie mógł skrócić tego czasu do roku. Termin przedawnienia roszczeń reklamacyjnych zostanie wydłużony do sześciu lat” – podkreślono.UOKiK zaznaczył, że zmieni się też nazewnictwo: „zamiast rękojmi będziemy mieć odpowiedzialność za niezgodność towaru z umową.Koniec podwójnych standardów w różnych państwach„Zakazane będzie wprowadzanie towaru na rynek towaru, jako identycznego z tym, który jest sprzedawany w innych krajach UE, jeśli będzie się istotnie od niego różnił np. składem, a nie będzie to obiektywnie uzasadnione” – podał także urząd.Jak podano, zmiany dotyczą też informacji na platformach handlowych. „Konsumenci będą jasno informowani, czy podmiot oferujący na platformie towary, usługi lub treści cyfrowe jest przedsiębiorcą czy osobą fizyczną. W tym drugim przypadku dowiedzą się także, że w tej relacji nie mają zastosowania przepisy chroniące konsumentów np. możliwość odstąpienia od umowy. Platforma musi też informować, jak się podzieliła ze sprzedającym obowiązkami związanymi z realizacją umowy” – wyjaśnił UOKiK. Wskazał również, że jeśli przedsiębiorca umożliwia wyszukiwanie produktów musi informować o głównych parametrach, które decydują o kolejności pojawiania się wyników. Konieczne będzie też wyraźne ujawnienie płatnej reklamy lub płatności dokonanej w celu uzyskania wyższego plasowania produktów w wynikach wyszukiwania.Koniec oszustw z opiniami Zgodnie z nowymi przepisami wprost zakazane będzie też zamieszczanie fałszywych lub zniekształconych opinii. „Każdy przedsiębiorca, który zapewnia dostęp do recenzji produktów, będzie musiał podawać informacje, czy i w jaki sposób weryfikuje ich autentyczność, a także czy zamieszcza wszystkie opinie, czy tylko te pozytywne” – zaznaczył UOKiK.Zwrócono również uwagę, że jeśli przedsiębiorca stosuje indywidualne dostosowywanie ceny, to będzie musiał o tym poinformować konsumenta. Dotyczy to np. sytuacji, gdy cena jest automatycznie ustalana dla konkretnego odbiorcy w zależności np. od jego lokalizacji, urządzenia, z którego korzysta (smartfon, komputer stacjonarny) czy historii przeglądanych stron.„Nie dotyczy natomiast dynamicznego profilowania cen lub ustalania cen w czasie rzeczywistym, czyli mechanizmów, które opierają się na czynnikach niezwiązanych z osobą konkretnego użytkownika, np. zmianą popytu na dany towar” – zaznaczono.Stop botUOKiK przypomniał też, że zakazane będzie wykupywanie przez przedsiębiorców za pośrednictwem botów, a potem odsprzedawanie konsumentom biletów na imprezy kulturalne lub sportowe.Wskazano, że można reklamować towary z elementami cyfrowymi, treści i usługi cyfrowe podobnie jak wszelkie inne towary czy usługi. „Przedsiębiorca będzie odpowiedzialny także za zgodność takiego cyfrowego towaru, np. gry, programu komputerowego, z jego wersją próbną czy zapowiedziami. Będzie miał też obowiązek dostarczania konsumentom aktualizacji, przez co najmniej 2 lata” – podkreślił urząd.Dodał też, że konsumenci będą chronieni nie tylko, gdy zapłacą za treści lub usługi cyfrowe, np. dostęp do aplikacji, pieniędzmi, ale także swoimi danymi osobowymi. Będą obowiązywać takie same zasady, jak w odniesieniu do odpłatnych usług, np. możliwość odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni. Ochrona seniorówUOKiK podkreślił, że za sprawą nowych regulacji poprawi się ochrona seniorów kupujących na pokazach i wycieczkach. Wydłużono do 30 dni termin na odstąpienie od umowy zawartej podczas nieumówionej wizyty w domu konsumenta lub wycieczki. W przypadku pokazów nadal będzie to 14 dni. Dodano, że zawarta w takiej sytuacji umowa, np. umowa pożyczki, będzie nieważna i nie będzie wywoływać skutków dla konsumenta.Od 1 stycznia 2023 r. wejdzie w życie także zakaz przyjmowania płatności przed upływem terminu na odstąpienie od umowy. „Dotyczy to umów zawieranych podczas pokazu, wycieczki lub nieumówionej wizyty u konsumenta” – wyjaśniono.UOKiK wskazał również, że konsumenci zyskają możliwość odstąpienia od niektórych umów o świadczenie usług zdrowotnych zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa lub na odległość. Chodzi przede wszystkim o tzw. umowy obejmujące abonamenty medyczne.
https://www.tvp.info/65415636/inflacja-w-niemczech-w-2023-roku-wzrost-cen-siegnie-nawet-7-procent
Ceny w Niemczech szybko rosną. W 2023 r. problem nie zniknie
Minister finansów Niemiec Christian Lindner przyznał, że w rozpoczętym właśnie roku jego kraj dalej będzie się zmagał z wysoką inflacją. Choć wzrosty cen będą wolniejsze niż obecnie, największa gospodarka w Europie spodziewa się inflacji na poziomie 7 procent.
Pytany w wywiadzie dla gazety „Bild am Sonntag” o możliwy spadek inflacji w nowym roku minister finansów stwierdził: „W 2023 roku spodziewamy się 7 procent, ale zgodnie z prognozami liczby te będą nadal spadać w 2024 roku i później. Celem pozostaje 2 procent”.Zobacz także -> O ile rządowa tarcza obniżyła roczną inflację? Są szacunki resortu finansów – To musi być najwyższy priorytet dla Europejskiego Banku Centralnego i niemieckiego rządu, ponieważ trwale wysoka inflacja podkopałaby nasze fundamenty gospodarcze – podkreślił.W listopadzie, po miesiącach wzrostu, inflacja w Niemczech nieznacznie spadła. Według szacunków Federalnego Urzędu Statystycznego wynosi ona obecnie 10 procent.Zobacz także -> „Mam 102 dzieci, a przez inflację nie mogę mieć więcej” Zapytany, czy wraz ze spadkiem inflacji unormują się również ceny prądu, gazu i benzyny Lindner stwierdził, że „to będzie nowa normalność”. – Gaz dostarczany przez terminale gazu płynnego jest droższy od gazu z rosyjskich gazociągów choćby z powodów logistycznych. Poziom cen pozostanie więc wyższy, ale bez rujnujących skoków – podkreślił Christian Lindner.
https://www.tvp.info/65414389/wzroslo-minimalne-wynagrodzenie-za-prace-
Dobre wieści dla pracowników. Wzrosło minimalne wynagrodzenie
Od dziś minimalne wynagrodzenie za pracę wynosi 3 tysiące 490 złotych brutto. Wzrosła też minimalna stawka godzinowa – obecnie wynosi 22,80 złotych.
To pierwsza z dwóch zaplanowanych na ten rok podwyżek płacy minimalnej.Druga podwyżka ma być zrealizowana od 1 lipca. Wówczas płaca minimalna wzrośnie do 3600 złotych brutto, a minimalna stawka godzinowa do 23,50 złotych.W roku 2022 minimalne wynagrodzenie za pracę wynosiło 3010 złotych brutto, a minimalna stawka godzinowa – 19,70 złotych brutto.#wieszwiecejPolub nas
https://www.tvp.info/65402615/pkn-orlen-obnizyl-ceny-hurtowe-benzyny-i-oleju-napedowego
PKN Orlen obniżył ceny hurtowe benzyny i oleju napędowego
PKN Orlen obniżył w sobotę ceny hurtowe benzyny i oleju napędowego – wynika z cennika hurtowego zamieszczonego na stronie koncernu.
Od 1 stycznia 2023 roku wzrosną akcyza i opłata paliwowa (odpowiednio o ok. 14 gr/l benzyny i o 10 gr/l diesla), a stawka podatku VAT powróci do poziomu sprzed tarczy antyinflacyjnej – 23 proc. z 8 proc. Cena 1 m sześc. benzyny bezołowiowej Eurosuper 95 spadła do 5 tys. 245 zł w sobotę z 5 tys. 936 zł w piątek. Z kolei cena oleju napędowego Ekodiesel została obniżona do 6 tys. 57 zł w sobotę z 6 tys. 895 zł w piątek. Cena oleju napędowego Arktycznego 2 spadła do 6 tys. 412 zł w sobotę z 7 tys. 250 zł notowanych w piątek za 1 m sześc. Na stronie PKN Orlen podano też, że cena benzyny bezołowiowej Super Plus 98 została obniżona do 5 tys. 543 zł za 1 m sześc. w sobotę z 6 tys. 265 zł w piątek.
https://www.tvp.info/65401135/rosja-wladimir-putin-wydal-dekret-ws-platnosci-za-gaz-w-obcych-walutach
Były szantaż i groźby. Teraz Putin cofa się rakiem
Rosja pozwoli odbiorcom zagranicznym na uregulowanie zaległości za dostawy gazu ziemnego z Rosji w obcej walucie – podała Agencja Reutera, powołując się na dekret podpisany przez Władimira Putina.
Dekret stanowi, że uregulowanie zaległości nie oznacza automatycznie wznowienia dostaw gazu. Dokument nie zmienia też poprzednich wymogów Rosji, by zagraniczni kontrahenci płacili za gaz w rublach rosyjskich – zastrzega Reuters. Po co to było Rosji Przypomnijmy – Rosja wstrzymała dostawy do tych państw, które nie zgodziły się na płatności w rublach, jak Polska i Finlandia. Media rosyjskie kontrolowane przez Kreml podały, że zezwolenie na uregulowanie zaległości w obcej walucie dotyczy właśnie tzw. nieprzyjaznych państw. W marcu, kilka tygodni po napaści na Ukrainę, Rosja zadecydowała, że kontrahenci z „nieprzyjaznych państw” będą musieli płacić za dostawy gazu ziemnego w rublach. Oznaczało to, że nabywcy ci mają otworzyć specjalne konta rublowe, obsługiwane przez kontrolowany przez Kreml Gazprombank. Następnie bank ten ma sprzedawać zagraniczną walutę na moskiewskiej giełdzie MICEX, wymieniając ją na ruble i regulować w tych rublach płatności za gaz. Od 5 marca na rosyjskiej liście „nieprzyjaznych państw” znalazły się m.in. wszystkie kraje Unii Europejskiej (a więc również Polska), Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Kanada, Australia, Norwegia, Szwajcaria, Japonia i Korea Południowa. Zobacz także: Orlen kończy z rosyjską ropą
https://www.tvp.info/65400278/orlen-konczy-kontrakt-na-rosyjska-rope-daniel-obajtek-nie-przedluzymy-umowy
Orlen kończy z rosyjską ropą
W styczniu wygasa kontrakt długoterminowy Orlenu na rosyjską ropę, którego nie przedłużymy. W efekcie około 90 proc. przerabianej ropy będzie spoza Rosji – oświadczył prezes koncernu Daniel Obajtek.
„Od kilku lat Orlen nawiązuje globalne relacje, dywersyfikując kierunki. Jednym z filarów stabilnych dostaw jest współpraca z Aramco” – napisał w sobotę Obajtek na Twitterze. Rosja nie pogra naftową kartą W ubiegłym tygodniu rzeczniczka PKN Orlen Edyta Olkowicz poinformowała, że Orlen nie przedłuży kontraktu długoterminowego, który wygasa w styczniu 2023 roku. – Natomiast jedyny obowiązujący wtedy kontrakt na dostawy ropy rosyjskiej w roku 2023 przestanie być realizowany w momencie wprowadzenia sankcji, na co jesteśmy przygotowani – dodała. Jak przypomniała, PKN Orlen zrezygnował z dostaw ropy rosyjskiej drogą morską z początkiem zbrojnej napaści Rosji na Ukrainę, a wielu głównych producentów europejskich postąpiło podobnie. Olkowicz podkreśliła, że „konsekwentna dywersyfikacja dostaw ropy, w tym poprzez partnerstwa strategiczne, przyczyniła się do wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego nie tylko Polski, ale całego regionu”. #wieszwiecejPolub nas– Obecnie już 70 proc. surowca do wszystkich rafinerii Grupy Orlen w Polsce, Czechach i na Litwie pochodzi z kierunków alternatywnych do rosyjskiego, a jeszcze w 2015 roku do rafinerii Grupy Orlen prawie 100 proc. ropy trafiało z Rosji – zaznaczyła rzeczniczka PKN Orlen. Dwa kontrakty z rosyjskimi koncernami W styczniu 2023 roku wygasa kontrakt Orlenu z koncernem Rosnieft. Na mocy tej umowy Rosnieft dostarcza Orlenowi 300 tys. ton ropy naftowej miesięczne. Na mocy drugiego kontraktu z firmą Tatnieft polski koncern kupuje 200 tys. ton ropy miesięcznie, a umowa z tym rosyjskim dostawcą kończy się w grudniu 2024 roku. Jak wcześniej podkreślał prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, koncern nie ma tytułu prawnego do zerwania umów długoterminowych na dostawy rosyjskiej ropy i jest to możliwe tylko w wypadku nałożenia sankcji na dostawy surowca z Rosji. Zobacz także: O ile rządowa tarcza obniżyła roczną inflację? Są szacunki resortu finansów
https://www.tvp.info/65389967/spadki-na-wall-street-gielda-usa
Giełda Wall Street kończy rok spadkami. To najgorszy wynik od 14 lat
Piątkowa sesja na Wall Street zakończyła się spadkami głównych indeksów, chociaż w samej końcówce notowań inwestorzy śmielej przystąpili do kupowania akcji, zmniejszając skalę strat. Rok 2022 okazał się najgorszym dla amerykańskich giełd od 2008 roku.
– To, co wydarzyło się w tym roku, było napędzane przez Fed. Zacieśnianie ilościowe, wyższe stopy procentowe były napędzane przez inflację, a wszystko, co było napędzane tą zwiększoną płynnością, zostało już wyprzedane. Myślę, że w przyszłym roku to nie Fed będzie decydował o rynku, tylko spółki, które mogą zwiększać zyski i bronić swoich marż – powiedział Patrick Armstrong, dyrektor ds. inwestycji w Plurimi Wealth.Czytaj także: Pomysł Balcerowicza. Sprzedać udziały Orlenu, PGNiG, PKO BP i innych– Nie ma co się bać branży technologii. Myślę, że w dalszej części roku nastąpi ożywienie na wielu spółkach sektora, i myślę, że inwestorzy trochę za bardzo się ich teraz boją. Zmarnują szansę na odbicie w ciągu następnych 6–9 miesięcy – powiedziała Sylvia Jablonski, CEO i CIO w Defiance ETFs. Główne indeksy zanotowały najgorszy wynik roku od 2008. Dow Jones stracił 8,6 proc., podczas gdy S&P 500 19,2 proc. Nasdaq radził sobie najgorzej, spadając o 33 proc., ponieważ inwestorzy pozbywali się akcji spółek wzrostowych.Czytaj także: Do Polski wpłynęło ponad 1 mld euro zaliczek z Komisji EuropejskiejPo tak burzliwym roku inwestorzy z niepokojem patrzą na 2023 rok. Zwracają uwagę, że na horyzoncie nie widać sygnałów zakończenia wojny w Ukrainie, a w Chinach po trzech latach następuje zmiana rygorystycznej polityki „zero COVID”, co sprzyja podwyższonej niepewności.#wieszwiecejPolub nas
https://www.tvp.info/65382004/polski-system-antydronowy-drony-beda-niszczone-przez-polski-sprzet-
Pogromcy dronów. Powstał unikatowy, wyłącznie polski system - mają go też Bayraktary
Systemy unieszkodliwiania dronów to jedna ze specjalności firmy Hertz z Zielonej Góry, której urządzenia testuje wojsko, od niej pochodzą też urządzenia GPS montowane w tureckich dronach Bayraktar – powiedział PAP prezes Hertz New Technologies Zygmunt Rafał Trzaskowski.
– Od ponad trzech lat na poligonach jest testowany i wdrażany system antydronowy Hawk, który wykrywa bezzałogowce i może nakierowywać na nie działka przeciwlotnicze – powiedział Trzaskowski. Dodał, że „w ten sposób system jest w stanie przeciwdziałać dronom używanym przez Rosjan w Ukrainie”. – Większość systemów antydronowych na świecie nie jest w stanie pracować w ruchu, ale Hawk może być stosowany na obiektach ruchomych, w tym na okrętach, gdzie oprócz ruchu postępowego trzeba uwzględnić przechył – zaznaczył.Zwrócił uwagę, że opracowanych przez Hertz Systems urządzeń GPS z amerykańskim modułem kryptograficznym używa turecka firma Baykar – producent bojowego bezzałogowca Bayraktar TB2 używanego przez Ukrainę i kupionego także przez Polskę. – Ten odbiornik GPS jest odporny na spoofing i jamming – zakłócanie i fałszowanie danych, polegające np. na podmianie danych dotyczących obserwowanego miejsca – podkreślił.Amerykańska kryptografia– Byliśmy jednymi z pierwszych z europejskich krajów NATO, którym rząd USA przyznał prawo do integracji amerykańskich modułów kryptograficznych. Dzięki temu możemy produkować wojskowe odbiorniki nawigacji satelitarnej w standardzie NATO, kluczowe dla systemu obrazowania obecności wojsk oraz synchronizacji czasu, co zapewnia dodatkowe bezpieczeństwo żołnierzom w czasie wojny radioelektronicznej – powiedział Trzaskowski. (fot. Hertz System) – W 2015 roku podjęliśmy decyzję, by opracować własny polski skuteczny system antydronowy. Było już oczywiste, że technologie bezzałogowe będą się rozwijać i sięgną po nie grupy przestępcze lub terrorystyczne, a przede wszystkim, że będą one istotne dla przewagi militarnej w działaniach bojowych – powiedział.Zwrócił uwagę, że „systemy, które pozwalają udaremnić wniesienie niebezpiecznych przedmiotów, stają się bezsilne, kiedy niebezpieczny ładunek zostanie podczepiony do drona”; wtedy potrzebne są urządzenia uniemożliwiające wlot na chroniony teren, a przy tym zdolne odróżniać drony np. od ptaków.Zabójca dronów– Opracowaliśmy kompleksowy system antydronowy, który jest w stanie skutecznie wykryć, zobrazować, przekazać wszystkie informacje potrzebne operatorowi, może też w sposób automatyczny prowadzić neutralizację, uruchamiając odpowiednie efektory, które uniemożliwią wlot danego drona w przestrzeń chronioną – zapewnił prezes Hertz New Technologies. Podstawowy sprzęt do obezwładniania niepożądanych dronów komercyjnych to neutralizator ręczny. Używając go, można drona skierować z powrotem do miejsca startu lub zmusić go do lądowania. Urządzenie blokuje systemy nawigacji satelitarnej GNSS drona i jego łączność z operatorem. Neutralizator działa na kanały łączności, które w dronach komercyjnych są zunifikowane. System zielonogórskiej firmy, jak zapewniają jej przedstawiciele, może zakłócać stosowane w dronach systemy nawigacji satelitarnej: amerykański GPS, europejski Galileo, rosyjski GLONASS czy chiński Beidou.Urządzenie jest wyposażone w różne sensory potrzebne do wykrycia drona. Główne narzędzia to detekcje radarowa i radionamiernicza. – Nasz radar z odpowiednim oprogramowaniem pozwala wykryć wojskowe drony z odległości 15-20 km, zaś jeśli chodzi o nano- czy mikrodrony komercyjne, wykrywa je z 3-5 km – powiedział prezes.Precyzja wykrywania– Zasadniczą rolę odgrywa software, tzw. klasyfikator. Jest on istotny szczególnie w rejonach nadmorskich, gdzie jest dużo ptactwa wodnego. Przy ochronie obiektów infrastruktury krytycznej w Gdańsku klasyfikator wymagał dopracowania. Pozwoliło to uniknąć fałszywych alarmów wywoływanych obecnością setek mew i kormoranów – system alarmuje tylko w przypadku wykrycia dronów, obojętnie płatowców czy wirnikowców – zaznaczył. (fot. Hertz Systems) Drugi sposób – technologia radionamiernicza – polega na wykryciu łączności radiowej między dronem a jego operatorem. Pozwala to wykryć i ustalić pozycje drona i operatora. Ta technika nie pozwala wykryć drona, kiedy porusza się on w trybie autonomicznym, bez łączności z operatorem, wtedy aparat latający jest wykrywalny tylko przez radar. – Dlatego łączymy te technologie – wyjaśnił Trzaskowski. – Opracowaliśmy system kierowania i łączności, którego głównym zadaniem jest zobrazowanie na mapie cyfrowej sytuacji w przestrzeni powietrznej i zwizualizowanie typu drona, jego pozycji i trasy lotu. Istotna jest fuzja danych – niezależnie o tego, ile detektorów wykryje drona, urządzenie obrazuje sytuację w czasie rzeczywistym. Dzięki dokładnym informacjom operator może wybrać odpowiedni do zagrożenia system neutralizacji – np. jammer, hakowanie, gdy dron ma podwieszony ładunek – powiedział.Stacjonarne neutralizatoryFirma produkuje także neutralizatory stacjonarne. Taki system został uruchomiony w Naftoporcie w Gdańsku, gdzie funkcje wykrycia i neutralizacji mogą działać w trybie automatycznym. Ten neutralizator automatycznie obraca się w kierunku wykrytego drona i go neutralizuje. Inny produkt to neutralizator dookólny. – Kiedy pojawi się rój dronów z różnych kierunków, neutralizator kierunkowy byłby mało efektywny – zauważył Trzaskowski.Firma opracowała także System eSTRADa MD – Elektroniczny System Transmisji Danych Medycznych. Stosowany w pogotowiu ratunkowym w Gorzowie Wielkopolskim i w Zielonej Górze system przekazuje dane z ambulansu do centrum konsultacyjnego i „jest odpowiedzią na aktualne problemy związane z powiększającymi się brakami kadrowymi wśród lekarzy medycyny ratunkowej”. Jeden lekarz jest dzięki temu w stanie wspierać do 30 zespołów ratownictwa medycznego. Trzaskowski zwrócił uwagę na kwestie prawne związane ze zwalczaniem dronów. – Jeśli chodzi o wykrywanie dronów, nie ma tu wątpliwości prawnych, konieczne mogą być zgody Urzędu Komunikacji Elektronicznej na użycie radarów. Natomiast jeżeli chodzi o neutralizację – użycie środków blokujących łączność operatora z dronem, całą sferę radiową – przepisy są niejednoznaczne – powiedział.– Prawo lotnicze jasno stwierdza, że gdy mamy do czynienia z dronem-intruzem, który może być niebezpieczny dla obiektu lub ludzi, służby – wojsko, policja, SUFO (specjalistycznie uzbrojone formacje ochronne) – mogą zniszczyć tego drona. Ustawodawca nie doprecyzował natomiast kwestii użycia środków zakłócających. Nadal obowiązują ustawy sprzed wielu lat, które zabraniają środków do zakłócania radiowego, choć według niektórych interpretacji można tego rodzaju środki stosować. Ma to doprecyzować projekt ustawy, który czeka na rozpatrzenie – dodał.Podkreślił, że Polska jako członek UE jest zobligowana do uregulowania tej kwestii. – Mamy nadzieję, że stosowne przepisy pojawią się już w przyszłym roku. Pozwolą one na sprecyzowanie, pod jakimi warunkami i w jakich okolicznościach, posługiwać się można środkami zakłócającymi określonego rodzaju – powiedział Trzaskowski. (fot. Hertz Systems)
https://www.tvp.info/65377644/plan-for-na-prywatyzacje-spolek-skarbu-panstwa-co-leszek-balcerowicz-i-koledzy-chcieliby-zrobic-z-orlenem-lotosem-pko-bp-czy-kghm
Pomysł Balcerowicza. Sprzedać udziały Orlenu, PGNiG, PKO BP i innych
Poseł PiS Radosław Fogiel udostępnił w sieci fragment opracowania Forum Obywatelskiego Rozwoju ws. planu prywatyzacji na lata 2008-11. Pomysł zakładał m.in. sprzedaż przez Skarb Państwa trzech koncernów energetycznych, a w innych potężnych spółkach zachowanie jedynie 20 proc. pakietu akcji.
Forum Obywatelskiego Rozwoju to organizacja pozarządowa stworzona z inicjatywy Leszka Balcerowicza. W 2010 r. fundacja przygotowała dokument „Prywatyzacja: wciąż niewykorzystane szanse”.W analizie podkreślano, że gdyby Skarb Państwa sprzedał wszystkie swoje ówczesne udziały w spółkach energetycznych (Energa, Enea, PGE, Tauron) i paliwowych (PKN Orlen, Lotos, PGNiG), to uzyskałby przychody z prywatyzacji w wysokości ok. 66 mld zł. Gdyby pozbył się także wszystkich udziałów w PKO BP, KGHM i PZU mógłby dodatkowo uzyskać ok. 45 mld zł. „Łącznie pozwoliłoby to ograniczyć narastanie długu publicznego o 110 mld zł, czyli o blisko 8 proc. PKB” – podkreślano.Zobacz także: Tak Balcerowicz przewidywał bankructwo Polski. Zabawne zestawienie W innym miejscu sugerowano, że „gdyby Skarb Państwa sprzedał inwestorom prywatnym wszystkie swoje udziały w trzech koncernach energetycznych, tj. w Enei, Tauronie i Energi, a w pozostałych największych spółkach (PGE, PKN Orlen, Lotos, PGNiG, KGHM, PKO BP i PZU), po uprzedniej zmianie w statutach wzorem PKN Orlen zachował dla siebie 20 proc. pakiet akcji, mógłby uzyskać przychody w granicach 75 mld zł”.Sprawę przypomniał jeden z internautów, a poseł PiS Radosław Fogiel skrytykował na Twitterze pisząc: „Propozycja wyprzedaży strategicznych spółek dla ok. 100 mld szacunkowych przychodów. To nawet nie jest cały tegoroczny budżet NFZ.”Zobacz także: „Tylko prywatyzacja jest rozwiązaniem dla takich patologii”. Szefowa think tanku Balcerowicza prezentuje „pomysł” na Orlen
https://www.tvp.info/65364605/polska-spolka-odzyskuje-pkp-energetyke-ta-firma-nigdy-nie-powinna-zostac-sprzedana
Polska spółka odzyskuje PKP Energetykę. „Ta firma nigdy nie powinna zostać sprzedana”
Polska nigdy nie powinna tego przedsiębiorstwa sprzedawać. Jest to strategiczna spółka, która posiada infrastrukturę krytyczną i jest monopolistą, czyli nie ma żadnej możliwości, żeby ktoś zastąpił sieć energoelektryczną na kolei. To było zupełnie nielogiczne z perspektywy biznesowej i bezpieczeństwa państwa - powiedział w programie TVP Info „O co chodzi” Daniel Czyżewski z portalu energetyka24.pl o prywatyzacji spółki PKP Energetyka za rządów PO-PSL.
W lipcu 2015 r. przeciwko prywatyzacji spółki wypowiadali się posłowie PiS. – Fundusz kapitałowy jest zarejestrowany w Luksemburgu. Kupuje na terenie świata różne nieruchomości i przedsiębiorstwa, żeby je sprzedać. PKP Energetyka jest przedsiębiorstwem bardzo wrażliwym, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo ludzi i państwa. Ta spółka jest właścicielem wszystkich linii energetycznych, zarówno linii wysokiego napięcia, jak i linii zasilających w energię stacje i przystanki kolejowe - mówił wtedy podczas konferencji prasowej poseł PiS Krzysztof Tchórzewski.Również politycy SLD w lipcu 2015 r. ocenili, że prywatyzacja spółki PKP Energetyka jest szkodliwa dla transportu kolejowego, społeczeństwa i budżetu państwa.Na nic się zdały apele posłów i polityków ówczesnej opozycji, ponieważ we wrześniu 2015 r. za rządów koalicji PO-PSL Polskie Koleje Państwowe SA sprzedały 100 proc. akcji PKP Energetyka spółce Caryville Investments należącej do funduszu CVC Capital Partners za 1,965 mld zł, co po korekcie o dług spółki dało 1,41 mld zł.Czytaj więcej: Transakcja za 2 mld. W polskie ręce wracają strategiczne spółki W 2022 roku spółka wraca w polskie ręce. PGE ogłosiło w środę zakup za 1,913 mld zł 100 proc. udziałów PKPE Holding, który kontroluje m.in. PKP Energetyka.Dobry dealEkspert zaproszony do TVP Info powiedział, że obecna transakcja jest bardzo opłacalna. Przypomniał, że dwa lata temu fundusz CVC Capital Partners chciał sprzedać polską spółkę za 1,8 mld euro. – Teraz to jest niższa kwota, za którą spółka była sprzedana w 2015 roku – mówił Czyżewski. Dodał też, że PKP Energetyka jest teraz w znacznie lepszej kondycji, niż była, kiedy ją sprzedawano 7 lat temu. – Amerykanie na pewno nie stracili na tej transakcji, ale też nie oznacza to, że państwo polskie straciło – dodał.Nowoczesna i strategicznaPKP Energetyka, stanowiąca w przeszłości część infrastruktury Polskich Kolei Państwowych, jest obecnie – jak podaje, nowoczesną grupą spółek i jednym z największych podmiotów polskiego systemu elektroenergetycznego. Odpowiada za dystrybucję 4 TWh energii elektrycznej rocznie, co stanowi 2,9 proc. całej energii dostarczanej w kraju. Wykorzystuje do tego 21,5 tys. km linii energetycznych.Firma przeszła w ostatnich latach modernizację, wydając na inwestycje 3,8 mld zł. Przełożyło się to na ponad trzykrotny wzrost wartości rzeczowych aktywów trwałych. Obecnie dysponuje 6 nowoczesnymi centrami sterowania ruchem w sieci kontrolowanej przez 52 tys. inteligentnych liczników energii (AMI). Infrastrukturę uzupełnia 814 podstacji trakcyjnych i kabin, 6 213 stacji energetycznych oraz 70 pociągów sieciowych. Spółka realizuje swoje zadania zatrudniając 4 200 pracowników. Obecna wartość przedsiębiorstwa Enterprise Value jest na poziomie 5 944,5 mln zł.
https://www.tvp.info/65365454/-do-polski-wplynelo-ponad-1-mld-euro-zaliczek-z-komisji-europejskiej
Do Polski wpłynęło ponad 1 mld euro zaliczek z Komisji Europejskiej
Do 28 grudnia 2022 r. do Polski z Komisji Europejskiej wpłynęły zaliczki, w ramach perspektywy finansowej na lata 2021-2027, na łączną kwotę 1 mld 66 mln euro – poinformowało w czwartek Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej.
Jak wyjaśnił resort, z ogólnej kwoty w ramach Funduszy Europejskich dla „kontynuatorów” programów krajowych wpłynęło 606 mln euro (około 2,85 mld zł), a w ramach Funduszy Europejskich dla 16 Regionów wpłynęło 460 mln euro (około 2,15 mld zł).Ministerstwo poinformowało, że pierwsze konkursy z programów FEnIKS i FEPW resort planuje uruchomić w drugim kwartale 2023 r. Z kolei pierwsze konkursy z programu FENG zamierza ogłosić w lutym 2023 r.„W ramach tych konkursów firmy będą mogły uzyskać dofinansowanie na zakup lub realizację prac B+R, wdrożenie nowych rozwiązań technologicznych, rozwój kompetencji pracowników przedsiębiorcy, cyfryzację i wprowadzanie zielonych rozwiązań technologicznych” – dodano. #wieszwiecejPolub nasPierwsze nabory z programu FERC są zaplanowane w pierwszym półroczu 2023 r. W pierwszej kolejności wystartuje konkurs na projekty przedsiębiorców telekomunikacyjnych, aby zwiększyć dostęp do ultraszybkiego Internetu szerokopasmowego.Z kolei pierwsze działania finansowane z Europejskiego Funduszu Społecznego Plus w programie FERS będą uruchomione w pierwszym kwartale 2023 r. i będą przeznaczone na tworzenie nowych miejsc opieki nad dziećmi do lat 3 oraz udzielanie pożyczek na zakładanie działalności gospodarczej.Resort poinformował też, że według danych Komisji Europejskiej z 21 grudnia 2022 r. UE przekazała do Polski płatności w wysokości 64,3 mld euro. Przekazane Polsce fundusze stanowią prawie jedną czwartą środków oferowanych przez UE 28 państwom członkowskim. To blisko 1700 euro na każdego mieszkańca Polski.
https://www.tvp.info/65361632/allegro-zaplaci-kare-za-co-chodzi-miedzy-innymi-o-usluge-smart-prezes-uokik-wydal-dwie-decyzje
Kara dla Allegro. Za co? Prezes UOKiK wydał dwie decyzje
Prezes UOKiK nałożył na Allegro karę w wysokości ponad 206 mln zł za nadużywanie pozycji dominującej – poinformował urząd w komunikacie. Ponadto za stosowanie klauzul niedozwolonych spółka została ukarana karą w wysokości prawie 4 mln zł. Allegro nie zgadza się z decyzją UOKiK; zapowiedziało działania zmierzające do jej uchylenia.
„Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wydał dwie decyzje, w których nałożył łącznie ponad 210 mln zł kar na spółkę Allegro” – poinformował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w czwartek.Pierwsza z decyzji dotyczy złamania reguł konkurencji. „Przedsiębiorca w niedozwolony sposób wykorzystywał pozycję rynkową, faworyzując własny sklep internetowy kosztem konkurencyjnych sprzedawców na platformie allegro.pl” – wyjaśniono.Nieuczciwa przewaga„Dla niektórych przedsiębiorców, zwłaszcza małych, możliwość sprzedaży na portalu allegro.pl może być jedynym sposobem na dotarcie do szerokiego kręgu klientów. Allegro (...) z jednej strony jest platformą pośredniczącą w handlu elektronicznym, natomiast z drugiej rywalizuje na tej platformie z innymi sprzedawcami, w szczególności poprzez własny sklep internetowy – Oficjalny Sklep Allegro (OSA)” – wskazał UOKiK.Wyjaśniono, że spółka, dzięki OSA, była największym sprzedawcą na platformie allegro.pl. „Spółka – zamiast podjąć działania pozwalające na optymalizację własnej działalności na zasadach równej konkurencji – rozpoczęła strategię faworyzowania własnej działalności sprzedażowej” – powiedział cytowany w komunikacie prezes UOKiK Tomasz Chróstny. #wieszwiecejPolub nasZwrócono uwagę, że Allegro wykorzystywało niedostępne dla pozostałych sprzedawców informacje na temat funkcjonowania swojej platformy sprzedażowej, np. o stosowanym algorytmie trafności, a także o zachowaniach kupujących na platformie allegro.pl, do lepszego pozycjonowania i wyświetlania własnych ofert w wynikach wyszukiwania na tej platformie.Urząd wskazał, że Allegro korzystało również z zespołu funkcji sprzedażowych lub promocyjnych na platformie allegro.pl, takich jak: kupony rabatowe, czarna belka, trzecia kropka, karuzela rekomendacji, możliwość zmian opisów i parametrów w opublikowanej ofercie, zmiana ceny opublikowanej oferty, podpowiadanie wyszukiwanej frazy, rekomendacja krzyżowa, formularz zwrotów, logotyp – oficjalny sklep. Niezależni sprzedawcy nie mieli możliwości korzystania z tych funkcji.Zaznaczono, że produkty niezależnych sprzedawców były mniej widoczne na platformie w porównaniu do własnych ofert Allegro.Kara za stosowanie niedozwolonych klauzulJak poinformował UOKiK, druga wydana decyzja dotyczy zasad współpracy między Allegro a konsumentami. Prezes UOKiK przyjrzał się regulaminom, z których korzystają osoby zakładające konto by kupować za pośrednictwem platformy oraz użytkownicy usługi „Allegro Smart!”, umożliwiającej bezpłatną dostawę nabywanych towarów.W stosowanych regulaminach platforma zastrzegła sobie, że będzie mogła zmienić warunki np. w przypadku wystąpienia zmian technologicznych i funkcjonalnych lub uwarunkowań ekonomicznych i rynkowych. Prezes UOKiK uznał, że stosowane przez Allegro klauzule modyfikacyjne są niedozwolone, zezwalają bowiem na dokonanie jednostronnych zmian w umowach, nie precyzując jednocześnie jasno zakresu oraz przesłanek ich wprowadzenia. Ponadto charakteryzują się dużą ogólnością, dzięki temu platforma może w nieograniczony sposób dokonywać zmian, czego konsumenci nie mogą przewidzieć zawierając umowę. Za stosowanie klauzul niedozwolonych spółka została ukarana sankcją finansową w wysokości blisko 4 mln zł (3 970 677 zł). Allegro nie zgadza się z decyzją UOKiKAllegro nie zgadza się decyzją UOKiK i podejmie działania zmierzające do jej uchylenia – podało Allegro w czwartkowym komunikacie. Spółka zaznaczyła, że nie dostała jeszcze decyzji, a dowiedziała się o niej ze strony internetowej urzędu.„Zdecydowana większość, tj. 99 proc. sprzedaży na platformie Allegro PL jest dokonywane przez 3P (działania sprzedażowe niezależnych sprzedawców działających na platformie Allegro – red,), a 1P (własna sprzedaż detaliczna Allegro – red.) odpowiada jedynie za pozostałe 1 proc. sprzedaży” – przekazano. Spółka Allegro stoi na stanowisku, że „nie posiada pozycji dominującej i nie faworyzowała 1P w sposób antykonkurencyjny”.
https://www.tvp.info/65364167/spadek-cen-ropy-notowania-ropy-brent-spadaja-w-czwartek-o-ponad-16-proc-do-nieco-ponad-826-dol-za-barylke
Spadek cen ropy
Notowania ropy Brent spadają w czwartek o ponad 1,6 proc. do nieco ponad 82,6 dol. za baryłkę. Amerykańska ropa WTI tanieje o ponad 1,6 proc. do nieco ponad 77,5 dol. za baryłkę.
W dniu napaści Rosji na Ukrainę, 24 lutego br., baryłka Brent kosztowała 99 dolarów, a WTI wyceniana była na 92,8 dolarów. W kulminacyjnym momencie wzrostów ceny ropy naftowej dochodziły w USA do 130 dolarów za baryłkę, a w Europie były bliskie 140 dolarów za baryłkę.
https://www.tvp.info/65361130/inflacja-o-ile-jest-nizsza-dzieki-tarczy-antyinflacyjnej-rzadu-wiceminister-finansow-artur-sobon-podaje-szacunki
O ile rządowa tarcza obniżyła roczną inflację? Są szacunki resortu finansów
Dzięki rządowej Tarczy Antyinflacyjnej roczna inflacja była o około 3 punkty procentowe niższa – ocenił wiceminister finansów Artur Soboń. Tarcza obejmowała między innymi zerową stawkę VAT na żywność.
Wiceminister finansów na konferencji podsumował mijający rok w kontekście rządowych programów i obniżek podatków. Podkreślił, że zerowa stawka podatku VAT na żywność zostanie przedłużona na 2023 rok. Ile zostało w kieszeni polskich rodzinArtur Soboń mówił, że w bieżącym roku rozwiązanie to stanowiło istotne wsparcie dla polskich rodzin. Zauważył, że żywność to średnio 27 procent w koszyku zakupowym Polaków. – Z punktu widzenia gospodarstwa domowego, jeśli mówimy o korzyściach wprost z Tarczy Antyinflacyjnej, to rocznie dzięki zerowej stawce VAT na żywność polska rodzina w 2022 roku zyskała 518 złotych w kieszeni – przekonywał wiceszef MF. Od 1 stycznia 2023 powrócą natomiast poprzednie stawki podatku VAT, czyli 23 procent na paliwa silnikowe, energię elektryczną, ciepło czy gaz ziemny. Na utrzymanie tych stawek na obniżonym poziomie nie zgodziła się Komisja Europejska. Zobacz także: Minister finansów startuje na Twitterze. Ważne wpisy ws. KPO
https://www.tvp.info/65360229/rafineria-gdanska-podmiotem-podlegajacym-szczegolnej-ochronie-jest-rozporzadzenie-rady-ministrow-
Rafineria Gdańska wpisana na specjalną listę. Jest rozporządzenie Rady Ministrów
Rafineria Gdańska i Unimot z dniem 1 stycznia 2023 r. znajdą się w wykazie podmiotów podlegających szczególnej ochronie – wynika z opublikowanego w czwartek rozporządzenia Rady Ministrów. Wniosek w tej sprawie złożyło Ministerstwo Aktywów Państwowych. Rozporządzenie zostało podpisane przez premiera Mateusza Morawieckiego.
Zgodnie z załącznikiem do rozporządzenia w sprawie wykazu podmiotów podlegających ochronie i właściwych dla nich organów kontroli, lista tych podmiotów została wydłużona z 13 do 15 pozycji. Dopisane zostały do niej Rafineria Gdańska i firma Unimot, która kupiła część majątku Lotosu w trakcie połączenia tego koncernu z PKN Orlen. W wykazie podmiotów podlegających ochronie figurują m.in.: PKN Orlen, Emitel, Azoty, PKP Energetyka, TK Telekom, Orange oraz KGHM. Zobacz także: Tusk kontra Tusk. Co polityk mówił o Lotosie, a co mówi dziś o Rafinerii Gdańskiej [WIDEO] teraz odtwarzane Tusk vs. Tusk o Rafinerii Gdańskiej i Lotosie
https://www.tvp.info/65359242/magdalena-rzeczkowska-na-twitterze-minister-finansow-pisze-o-kpo
Minister finansów startuje na Twitterze. Ważne wpisy ws. KPO
Minister finansów Magdalena Rzeczkowska oceniła na Twitterze, że Krajowy Plan Odbudowy to najkorzystniejszy dostępny sposób na finansowanie rozwoju państwa. Zaznaczyła, że unijne instytucje pozyskują pieniądze dużo taniej, niż są to w stanie robić kraje członkowskie.
Magdalena Rzeczkowska poinformowała w czwartek, że startuje z aktywnością na Twitterze. „Będę tu czasem dzielić się przemyśleniami dotyczącymi bieżących spraw, które pozostają w gestii ministra finansów” – zaznaczyła.Polityk zaczęła od tematu KPO. Jak napisała, sprawa jest ważna, bo Komisja Europejska jest w stanie pozyskiwać na rynkach finansowych środki na lepszych warunkach niż większość z państw UE samodzielnie. Zobacz także: Morawiecki: Spór z KE musi zostać zakończony „Średni koszt pożyczek zaciągniętych w 2021 r. to 0,14 proc., w I półroczu 2022 r. było to 1,24 proc.” – zaznaczyła. #wieszwiecejPolub nas Podkreśliła, że Polska jest od lat największym beneficjentem budżetu UE. „W 2021 r. otrzymaliśmy z niego 18,6 mld euro, na koniec października br. 12,3 mld euro. Liczby mówią same za siebie! Korzystamy głównie z instrumentów polityki spójności oraz wspólnej polityki rolnej” – wskazała minister.Zobacz także: Środki z KPO i nowelizacja ustawy o SN. Czarzasty deklaruje w imieniu opozycji Stwierdziła, że w odróżnieniu od części pożyczkowej KPO, „której koszty będą ponosić państwa beneficjenci, część dotacyjna będzie spłacana przez budżet UE, a więc przez wszystkie państwa członkowskie poprzez system składek do budżetu UE”.Jej zdaniem przy każdych negocjacjach wieloletnich ram finansowych odżywa debata na temat nowych źródeł finansowania budżetu UE.„W kontekście tych negocjacji Polska zablokowała niezwykle niekorzystną propozycję zasobu własnego opartego na ETS” – zaznaczyła.
https://www.tvp.info/65356084/firmy-w-polsce-planuja-zwolnienia-odsetek-zatrudnienia-jest-jednak-wysoki-beda-rosly-tez-wynagrodzenia
Raport: Odsetek firm planujących zwolnienia wzrósł blisko dwukrotnie
Zatrudnienie w polskiej gospodarce jest rekordowo wysokie, ale odsetek firm planujących zwolnienia wzrósł z 12 do 23 proc. rdr – wynika z badania Grant Thornton. Według ekspertów nawet wzrost bezrobocia o połowę oznaczałby jedynie cofnięcie się rynku pracy o trzy–cztery lata.
Jak wynika z międzynarodowego badania Grant Thornton, w najbliższych 12 miesiącach pracodawcy zamierzają raczej redukować niż tworzyć miejsca pracy. „Jedynie 13 proc. szefów średnich i dużych firm zapowiada, że zwiększy zatrudnienie. To zdecydowanie niższy wynik niż przed rokiem, kiedy wynosił on 36 proc. Grono firm, które planują redukcję zatrudnienia, wzrósł dwukrotnie – z 12 proc. do 23 proc. Wyniki te sugerują, że choć w 2022 r. sytuacja na polskim rynku pracy była wyjątkowo dobra, to rok 2023 może przynieść negatywne procesy” – ocenili eksperci. Ich zdaniem presja kosztowa ciążąca na przedsiębiorcach się nasila, a spowolnienie gospodarcze pogłębia, więc część firm może tracić optymizm i jednak decydować się na ograniczanie etatów. „Skłonność firm do zwalniania pracowników jest najsilniejsza w 14-letniej historii badania prowadzonego przez Grant Thornton od 2009 r.” – zaznaczyli. Według autorów badania obecny, rekordowo niski poziom bezrobocia w Polsce „wydaje się w przyszłym roku nie do utrzymania”. Oznaczałoby to, że trwający niemal nieprzerwanie od 2013 r. trend stopniowego obniżania się stopy bezrobocia w Polsce (łącznie o ok. 9 pkt proc. – z ok. 14 proc. do 5 proc.) zostanie przerwany – dodali eksperci.Zobacz także: MRiPS podało stopę bezrobocia w listopadzie „Pewnym pocieszeniem może być fakt, że polski rynek pracy w minionym roku wykazywał zaskakującą moc i nawet jeśli liczba miejsc pracy w 2023 r. zacznie się kurczyć, to będzie to spadek z bardzo wysokiego poziomu. W ostatnich miesiącach 2022 r. zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wynosi ok. 6,51 mln osób, co jest najwyższym wynikiem w historii (a przynajmniej od 30 lat) i aż o ok. 500 tys. wyższym niż pięć lat temu” – podkreślili eksperci. „Zatrudnienie w polskiej gospodarce jest rekordowo wysokie. Nawet gdyby bezrobocie wzrosło w sposób drastyczny, tzn. o połowę, byłoby to jedynie cofnięciem się polskiego rynku pracy o trzy-cztery lata, a nie zupełnie nową, dramatyczną sytuacją” – podsumowała menedżer ds. potencjału ludzkiego w Grant Thornton Monika Łosiewicz. Wynagrodzenia będą rosły W opracowaniu wskazano, że choć pracodawcy spodziewają się pogorszenia koniunktury, wolą nie redukować wynagrodzeń. Z badania Grant Thornton wynika, że odsetek średnich i dużych firm, które zamierzają w ciągu roku podnosić nominalnie płace, pod koniec 2022 r. wyniósł 72 proc. wobec 59 proc. rok wcześniej i 39 proc. dwa lata wcześniej. Jak zaznaczono, „duża część firm (40 proc.) planuje podnosić pensje o mniej niż wskaźnik inflacji, co oznacza, że realnie dochody pracowników będą się obniżać. Jednak jednocześnie w porównaniu z poprzednim rokiem wyraźnie zmniejszyła się grupa pracodawców, którzy nie planują jakichkolwiek podwyżek płac (z 36 proc. do 21 proc.)”. „Aby nie stracić konkurencyjności względem innych pracodawców oraz nie doprowadzić do odpływu kluczowych pracowników, firmy będą starały się choćby częściowo rekompensować pracownikom straty wynikające z wysokiej inflacji" – wyjaśnili autorzy badania. Zaznaczyli, że jeśli pracodawcy zrealizują swoje plany, pracownicy mogą liczyć nawet na kilkunastoprocentowy wzrost wynagrodzeń, którego istotną część pochłonie jednak inflacja. Zobacz także: Złe wieści dla brytyjskiej gospodarki
https://www.tvp.info/65349109/obajtek-o-imporcie-ropy-naftowej-z-rosji
Prezes Orlenu: 90 proc. ropy w naszych rafineriach będzie z innego kierunku niż z Rosji
90 proc. ropy, która trafi do rafinerii Orlenu, będzie z innego kierunku niż rosyjski – poinformował w środę prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. Zapowiedział ponadto jak najszybsze utworzenie z zależnych spółek jednej spółki wydobywczej w Polsce i jednej w Norwegii.
Daniel Obajtek podkreślił w środę wieczorem na antenie TVP Info, że „nie ma bezpieczeństwa państwa bez gazu, nie ma bezpieczeństwa państwa bez ropy i to ropy z innego kierunku (niż rosyjski)”.– Myśmy uzyskali już 70 proc. dywersyfikacji dostaw ropy do Polski. Teraz kończy się następna umowa w styczniu z Rosjanami, więc 90 proc. ropy, którą będziemy stosować w naszych rafineriach idzie z innego kierunku niż kierunek rosyjski, ale to wymagało 5-6 lat przygotowania – powiedział szef Orlenu.Obajtek dodał, że obecnie spółka musi uzyskać wewnętrzne synergie.Czytaj więcej: Internauci o interesach polityka PO z Orlenem. Milionowy kontraktFuzje i synergia– Dużo synergii uzyskaliśmy przejmując Grupę Energa. Dużo synergii uzyskaliśmy w przypadku już Lotosu, w przypadku scentralizowania choćby zakupu ropy. Teraz kwestia zależnych spółek. W Polsce musimy stworzyć jedną spółkę wydobywczą. Nie może być tak, że dzisiaj mamy trzy spółki wydobywcze – Lotosu, Orlenu i PGNiG-u. Powstanie jak najszybciej jedna spółka wydobywcza w Polsce i w Norwegii też jedna spółka, co zdecydowanie będzie nam gwarantowało większe nakłady finansowe na wydobycie w Polsce, na choćby budowę również logistyki, magazynów, ale i również większe wydobycie poza granicami kraju, które zabezpieczy nasze bezpieczeństwo – przekonywał prezes Orlenu.
https://www.tvp.info/65344864/skutki-sankcji-eksport-gazu-z-rosji-do-ue-przez-gazociagi-spadl-ale-moskwa-na-surowcach-zarabia-wiecej
Eksport gazu z Rosji do UE przez gazociągi spadł, ale Moskwa na surowcach zarabia więcej
Eksport rosyjskiego gazu do Europy przez gazociągi spadł w 2022 roku o 45 proc. w ujęciu rok do roku, do jednego z najniższych poziomów od rozpadu ZSRR – wynika z opublikowanych dzisiaj danych rosyjskiego państwowego koncernu paliwowego Gazprom oraz obliczeń Agencji Reutera.
Szef Gazpromu Aleksiej Miller poinformował, że w 2022 roku wolumen wyeksportowanego gazu wyniesie 100,9 mld metrów sześciennych. „Z powodu agresji na Ukrainę Rosja straciła swój najważniejszy rynek gazowy, czyli Unię Europejską. Eksport do Niemiec, największej gospodarki UE, został przerwany we wrześniu, po wybuchach, które zniszczyły gazociąg Nord Stream; sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg nazwał te eksplozje aktem sabotażu” – przypomina Reuters. Wzrasta produkcja LNGRosja zwiększyła jednak eksport gazu skroplonego (LNG). Według rosyjskiego urzędu statystycznego Rosstat od stycznia do listopada 2022 roku produkcja LNG wzrosła o blisko 10 proc. Ponadto Moskwa zdołała zrekompensować sobie spadek sprzedaży gazu do Europy dzięki wyższym cenom surowców energetycznych, a dochody budżetu pochodzące z ich sprzedaży wzrosły od stycznia do października o ponad jedną trzecią – podaje Reuters.
https://www.tvp.info/65344386/koniec-roku-2022-raport-na-temat-cen-paliw-na-stacjach-benzynowych
E-petrol: Ceny paliw lekko w dół
Końcówka 2022 r. nie przyniosła odczuwalnych zmian cen na stacjach paliw – poinformowali analitycy e-petrol.pl, wskazując, że olej napędowy sprzedawany jest średnio po 7,66 zł/l, czyli o 1 gr taniej niż tydzień temu. Autogaz potaniał o 2 gr i kosztuje aktualnie 2,91 zł/l.
– W przypadku benzyny 95-oktanowej mamy powtórkę z minionego tygodnia – paliwo to kosztuje 6,53 zł/l. W cenach benzyny 98-oktanowej mamy spadek do poziomu 7,26 zł/l, czyli o 1 gr poniżej średniej sprzed świąt.Olej napędowy sprzedawany jest średnio po 7,66 zł/l, czyli o 1 grosz taniej niż tydzień temu. W przypadku średnich cen autogazu obniżka była dwugroszowa i cena średnia wynosi aktualnie 2,91 zł/l – poinformowali w środę analitycy portalu e-petrol.pl. Najtaniej na północy PolskiDodali, że w tym tygodniu najniższe ceny paliw notowano na Warmii i Mazurach – tam średnia cena benzyny 95-oktanowej to 6,40 zł/l, a oleju napędowego 7,48 zł/l. Najwyższe ceny benzyny odnotowaliśmy na Lubelszczyźnie - kosztuje ona tam 6,59 zł/l.Diesel w najwyższych cenach pojawił się w województwie opolskim – cena ON tam wynosiła 7,77 zł/l – stwierdzili analitycy. Według danych e-petrol.pl najniższa średnia cena autogazu w ostatnim tygodniu roku pojawiła się w województwie świętokrzyskim (2,71 zł/l), podczas gdy rekord cenowy należy do Podlasia, gdzie LPG kosztuje 3,06 zł/l.Notowania ropy Brent spadają w środę o 2,4 proc. do nieco ponad 82,5 dol. za baryłkę. Amerykańska ropa WTI tanieje o ponad 2,7 proc. do nieco poniżej 77,5 dol. za baryłkę. W dniu napaści Rosji na Ukrainę, 24 lutego br., baryłka Brent kosztowała 99 dolarów, a WTI wyceniana była na 92,8 dolarów. W kulminacyjnym momencie wzrostów ceny ropy naftowej dochodziły w USA do 130 dolarów za baryłkę, a w Europie były bliskie 140 dolarów za baryłkę.
https://www.tvp.info/65340253/pkp-energetyka-zrenacjonalizowana-pge-potwierdza-transakcje-za-19-mld-zlotych
Transakcja za 2 mld. W polskie ręce wracają strategiczne spółki
PGE kupuje za 1,913 mld zł 100 proc. udziałów spółki PKPE Holding, który kontroluje m.in. spółkę PKP Energetyka. W środę na transakcję wyraziła zgodę Rada Nadzorcza PGE – poinformowała Polska Grupa Energetyczna. Tym samym państwo odkupuje spółkę, którą sprzedano w okresie rządów PO-PSL.
Już wcześniej pojawiały się doniesienia o finiszu rozmów na temat zrenacjonalizowania spółki PKP Energetyka. To jedna z największych firm energetycznych w Polsce, dostawca energii elektrycznej dla kolei. Szczegóły kontraktu na przejęcie PKP Energetyka Zgodnie z informacją przedstawioną w środę przez PGE zarząd spółki podjął uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na nabycie przez PGE od Edison Holdings udziałów PKPE Holding oraz zgodę na zawarcie przez PGE z Edison Holdings przedwstępnej umowy sprzedaży 100 proc. udziałów PKPE Holding za ok. 1 mld 913,5 mln zł. „Cena została określona w oparciu o wartość przedsiębiorstwa, ustaloną na 31 marca 2022 r. w wysokości ok. 5 mld 944,5 mln zł” – podano w komunikacie PGE. Dodano, że zamknięcie transakcji planowane jest 3 kwietnia 2023 r., a płatność za udziały w dniu zamknięcia transakcji. Jak zaznaczyła PGE, PKPE Holding jest spółką kontrolującą szereg podmiotów, których działalność skoncentrowana jest wokół PKP Energetyka. To dystrybutor i sprzedawca energii do sieci trakcyjnej, dodatkowo świadczący usługi utrzymania sieci trakcyjnych na kolei. Decyzji o prywatyzacji spółki, do której doszło w 2015 r., sprzeciwiali się posłowie PiS i SLD. Wskazywali m.in. szkodliwość transakcji dla transportu kolejowego i wrażliwy charakter spółki. Zobacz także: Manipuluje, by wytłumaczyć Tuska. Tomczyk wraca do kwestii sprzedaży Lotosu
https://www.tvp.info/65339436/bartlomiej-sienkiewicz-z-platformy-obywatelskiej-i-kontrakty-z-pkn-orlen-internauci-przypominaja
Internauci o interesach polityka PO z Orlenem. Milionowy kontrakt
Bartłomiej Sienkiewicz z Platformy Obywatelskiej nerwowo zareagował na informacje o tym, że Donald Tusk chciał sprzedać Lotos Rosjanom. „Sienkiewicz jest absolutnie ostatnim polskim politykiem, który powinien wypowiadać się publicznie w sprawach związanych z majątkiem spółki PKN Orlen” – komentują internauci. Przypominają jego aktywność w służbach i zaskakujące kontrakty ASBS Othago. Od lat Daniel Obajtek jest przedmiotem ataków, które miały doprowadzić do jego odwołania z funkcji prezesa Orlenu i pozostawienia wielkich firm energetycznych w rękach ludzi „gdańskiego układu”. Portal tvp.info przed rokiem dokonał gruntownej analizy tych ataków.
Zobacz także: Polowanie na Obajtka. Komu i dlaczego przeszkadza prezes PKN Orlen [NASZE ŚLEDZTWO]Szef PO Donald Tusk nagrał wideo, w którym stwierdził, że sprzedaż Arabom Lotosu to największa afera XXI wieku w Polsce. Eksperci szybko wytknęli mu, że nie chodzi o 100, lecz o 30 proc. udziałów w Rafinerii Gdańsk i był to warunek Komisji Europejskiej na fuzję Orlenu z Lotosem.Do sprawy odniósł się również wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin.Zobacz także: Sienkiewicz podbił internet. Fala żartów i memów Polityk PiS napisał na Twitterze: „Wszyscy widzieliśmy dokumenty, z których wynika, że przewodniczący PO Donald Tusk chciał sprzedać nie część Rafinerii, a całą Grupę Lotos Rosjanom. Teraz oszukuje Polaków, podając nieprawdziwe dane. Panie Tusk, polecam układać klocki z wnukami, a nie bawić się w politykę”. #wieszwiecejPolub nas To wywołało reakcję posła PO Bartłomieja Sienkiewicza. Stwierdził on, że Sasin kłamie.„I robi to celowo, a nie z niewydolności umysłowej, o którą jest pan powszechnie podejrzewany. A teraz niech pan spróbuje mnie pozwać do sądu. Czekam” – dodał. Skąd tak ostry wpis Sienkiewicza? Zdaniem internautów nie jest to przypadek. Jak piszą, „po 12 latach służby w Urzędzie Ochrony Państwa podpułkownik analityk Bartłomiej Sienkiewicz odszedł w 2002 r. do cywila i prawie natychmiast rozpoczął działalność gospodarczą w firmie ASBS Othago”. Zobacz także: Dziwne zachowanie Sienkiewicza w Sejmie. Budka wyjaśnia Już chwilę później pojawiło się pierwsze bardzo duże zlecenie i kontakt... z PKN Orlen. „Wynagrodzenie to 50 tys. zł netto plus dodatki za pracę ekstra. Do początku 2013 r. suma wynagrodzeń z Orlenu dla ASBS Othago wyniosła ok. 9 mln zł” – czytamy.Użytkownicy sieci wskazują, że gdy Sienkiewicz wszedł do rządu PO-PSL, współpraca ASBS Othago z Orlenem trwała, nawet po przejęciu władzy przez PiS. „Zlecenia z PKN Orlen dla ASBS Othago zakończył Daniel Obajtek” – podkreślają.
https://www.tvp.info/65338419/wojna-na-ukrainie-uchodzcy-swietnie-sobie-radza-na-polskim-rynku-pracy-
Uchodźcy z Ukrainy świetnie sobie radzą na polskim rynku pracy
Większość uchodźców z Ukrainy w Polsce ma zatrudnienie. W 2022 roku z podatków i składek z pensji uchodźców wpłynęły do budżetu ok. 4 mld zł – mówi wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju Bartosz Marczuk.
– Poradziliśmy sobie z dużym napływem uchodźców, rząd i samorządy podjęły dobre decyzje. Sprawdziliśmy się również jako ludzie i wspólnota – ocenił wiceprezes Marczuk.Dodał, że wiele działań było zdeterminowanych przez specustawę, którą już na początku marca przyjął Sejm. – Według niej w pierwszym momencie pomagaliśmy, ale też jednocześnie otworzyliśmy dla uchodźców nasz rynek pracy, możliwość prowadzenia działalności gospodarczej. Daliśmy też prawo do edukacji i leczenia. To dobrze zadziałało. W pierwszym momencie daliśmy uchodźcom bezpieczeństwo i wsparcie, ale z perspektywą tego, że powinni stanąć na własne nogi – powiedział. Ilu uchodźców z Ukrainy jest w Polsce? W Polsce przebywa teraz 950 tys. uchodźców z Ukrainy, głównie kobiet, a także 1,2–1,3 mln Ukraińców, którzy pracowali u nas jeszcze przed wojną. Oznacza to, że w sumie w kraju jest ok. 2,3 mln Ukraińców.Na ogół znajdują oni zatrudnienie w pracach prostych (głównie w magazynach, przy sprzątaniu, jako pomoc w hotelach lub usługach), choć z czasem to się będzie zmieniało, bo wielu z nich ma wysokie kwalifikacje. Zobacz także: Pomoc dla Ukrainy. Tysiące paczek pakuje młodzież i uchodźcy – Nie jest jednak prawdą, że ktoś zabiera komuś pracę. To wciąż wypełnianie luk, wakatów – podkreśla Marczuk.Wiceprezes PFR podkreśla też, że, nie jest prawdą, iż uchodźcy żyją wyłącznie na koszt polskiego podatnika. – Zakłada się, że w 2022 r. z samych podatków i składek z pensji uchodźców wpłynęło do budżetu ok. 4 mld zł, a w 2023 r. wpłynie ok. 6 mld zł. W 2023 r. bilans – licząc bezpośrednie wydatki i wpływy z budżetu centralnego – ich pobytu w Polsce powinien być pozytywny – zapewnił Marczuk. Według wiceszefa PFR wskaźnik zatrudnienia Ukraińców na poziomie 60–70 proc. ustabilizował się od późnego lata. Szybkiej integracji pomogła duża obecność Ukraińców w Polsce jeszcze sprzed wojny z Rosją. Dzięki temu uchodźcy mieli gdzie się zatrzymać i uzyskać poradę od swoich rodaków. Uchodźcy w Polsce. Polityka KE niezrozumiała– Trudno nie skomentować postawy Komisji Europejskiej, która nie powołała żadnego specjalnego funduszu mogącego zrekompensować wydatki Polski na uchodźców. Ta polityka jest niezrozumiała – dodał Marczuk. Przypomniał, że Polska zabiega o powołanie takiego funduszu.Zobacz także: Holenderski rząd chce od Ukraińców pieniędzyUchodźcy są dość równomiernie rozlokowani po Polsce, choć spora ich część przebywa w największych miastach.
https://www.tvp.info/65336375/rolnictwo-rynek-trzody-coraz-trudniejszy-poglowie-swin-spada
Rynek trzody coraz trudniejszy [WIDEO]
Kolejny trudny rok na rynku trzody. Wprawdzie, jak wylicza GUS, ceny skupu żywca wieprzowego są teraz blisko o 75 proc. wyższe niż przed rokiem, hodowcy wskazują, że jest to wciąż na granicy opłacalności. W efekcie stad wciąż ubywa – przez trzy lata ich liczba spadła o połowę. Krajowe pogłowie świń jest teraz szacowane na 9,6 mln sztuk, ale rekordowo niska jest liczba macior – zaledwie 606 tys. sztuk, co uzależnia polski rynek od zakupu importowanych prosiąt.
Czytaj też: Polskie firmy przechodzą na produkcję owadziego białka
https://www.tvp.info/65335967/polskie-firmy-przechodza-na-produkcje-owadziego-bialka-wideo
Polskie firmy przechodzą na produkcję owadziego białka [WIDEO]
O boomie mówić jeszcze nie można, ale hodowla owadów na Warmii i Mazurach rośnie w siłę – informuje TVP3 Olsztyn. Kolejne firmy decydują się na produkcję owadziego białka. W 2017 r. niektóre gatunki owadów, m.in. mącznik młynarek, zyskały status zwierząt gospodarskich i zgodnie z prawem są dopuszczone do stosowania w żywieniu niektórych zwierząt. Ocenia się, że w przyszłości także ludzie będą coraz częściej sięgali po takie alternatywne źródła białka.
https://www.tvp.info/65335205/budowa-cpk-rekord-zgloszen-do-programu-dobrowolnych-nabyc
„Rekordowa dynamika”. Właściciele sprzedają nieruchomości pod budowę CPK
Trwa jeden z najtrudniejszych etapów budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, jakim niewątpliwie jest skupowanie terenów pod budowę lotniska. Od rozpoczęcia Programu Dobrowolnych Nabyć mijają dwa lata, ale politycy i przedstawiciele spółki zapewniają, że inwestycja nie jest zagrożona.
Z informacji RMF FM wynika, że mieszkańcy terenów, na których ma powstać port komunikacyjny, jeszcze co najmniej przez kilka miesięcy będą mogli dobrowolnie się zgłaszać, aby sprzedać swoje nieruchomości i grunty. Punktem zwrotnym może być wydanie decyzji lokalizacyjnej i środowiskowej, które spodziewane są w 2023 r. Do czasu ich otrzymania przez CPK, mieszkańcy mogą sprzedawać grunty dobrowolnie.Zobacz także: Holenderskie media o CPK: Będzie korzystny dla krajów bałtyckich i południowych sąsiadów Polski – Potem, jak zwykle przy tego typu inwestycjach, część mieszkańców będzie mogła być wywłaszczona. Oczywiście za godziwym odszkodowaniem – zapowiada Marcin Horała, pełnomocnik rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego. Jak dodaje, na ten moment cała inwestycja „nie jest zagrożona”. #wieszwiecejPolub nas Rzecznik CPK Konrad Majszyk wskazuje z kolei, że do Programu Dobrowolnych Nabyć (PDN) zgłosiło się dotychczas ponad 650 właścicieli nieruchomości. – W listopadzie zanotowaliśmy największą dynamikę zgłoszeń od czasu rozpoczęcia programu w grudniu 2020 r. – podkreślił. To dowód, że coraz więcej osób z regionu wierzy w powstanie Centralnego Portu Komunikacyjnego, a także rośnie ich zaufanie do PDN.Zobacz także: CPK uzyskała ostatnią z trzech decyzji lokalizacyjnych dla tunelu KDP „Przystępujący do PDN właściciel dostanie 140 proc. wartości budynku i 120 proc. wartości gruntu. Nowe rozwiązanie oznacza, że za dom o wartości 1 mln zł spółka CPK jest w stanie zapłacić 1 mln 400 tys. zł” – przyznają przedstawiciele spółki.W ramach projektu CPK w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 tys. ha zostanie wybudowany Port Lotniczy Solidarność, który w pierwszym etapie będzie w stanie obsługiwać 40 mln pasażerów rocznie.
https://www.tvp.info/65324747/gpw-zamknela-transakcje-zakupu-6503-proc-akcji-armenia-securities-exchange
GPW przejęła pakiet większościowy swego ormiańskiego odpowiednika
W związku ze spełnieniem wszystkich warunków formalnych nastąpiło zamknięcie transakcji zakupu przez GPW 65,03 proc. akcji Armenia Securities Exchange - poinformowała we wtorek Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie. Zapłacono pierwszą transzę w wysokości ok. 5,5 mln zł.
„W związku ze spełnieniem wszystkich warunków formalnych w dniu dzisiejszym nastąpiło zamknięcie transakcji zakupu przez GPW 65,03 proc. akcji Armenia Securities Exchange (»AMX«), tj. sprzedaż akcji AMX na rzecz GPW oraz płatność pierwszej transzy 498 765 150 AMD (dram) (tj. ok. 5,5 mln PLN)” – podano w komunikacie. Całkowita cena akcji nabywanych przez GPW wynosi ok. 9,6 mln zł. Druga transza w wysokości ok. 4,1 mln zł będzie płatna pod warunkiem zakończenia wszystkich postępowań, których stroną jest AMX, a które zostały określone w umowie nabycia akcji – poinformowano. Pod koniec czerwca br. GPW podpisała z Centralnym Bankiem Armenii umowę w sprawie odkupienia od Banku 65,03 proc. udziałów w Armeńskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. #wieszwiecejPolub nas AMX jest jedyną giełdą działającą obecnie w Armenii. W wyniku przeprowadzonej transakcji GPW zostanie akcjonariuszem większościowym AMX z pakietem 967 akcji. Przeczytaj też: Prezes GPW o strefie euro: Na kryzys najlepsza jest własna waluta
https://www.tvp.info/65324138/jednolite-ladowarki-w-ue-przepisy-wchodza-w-zycie-
Jednolite ładowarki. Przepisy wchodzą w życie
Wchodzą właśnie w życie unijne przepisy nakładające na producentów smartfonów i innych urządzeń elektronicznych obowiązek korzystania ze jednolitego portu ładowania. Przepisy określają okresy przejściowe, aby producenci mieli czas na zmiany. Apple jest przeciw nowemu prawu.
Zgodnie z nowymi regulacjami od 28 grudnia 2024 r. wszystkie nowe smartfony i inne małe urządzenia elektroniczne będą musiały posiadać standardowy port ładowania USB-C. Prawo to obejmuje także iPhony sprzedawane w Unii Europejskiej. Producenci laptopów czas mają do 28 kwietnia 2026 r. Apple jest przeciw nowym przepisom. Firma argumentuje, że niszczą one innowacyjność w zakresie technologii ładowania. Dzięki nowym zasadom nie będziemy musieli kupować nowego urządzenia z ładowarką. Według KE przyniesie to oszczędności w wysokości 250 mln euro rocznie oraz dobry wpływ na środowisko, bo będzie mniej odpadów – nawet o 11 tys. ton mniej śmieci.
https://www.tvp.info/65314341/fabryka-broni-lucznik-zwieksza-produkcje-prezes-wojciech-arndt-zapowiada-rozbudowe
Prezes Łucznika: Produkcja przekracza prognozy, zaczęliśmy rozbudowę
Fabryka Broni „Łucznik” Radom zaczęła rozbudowę zakładu; zatrudnienie przekroczyło już założenia z 2014 r., produkcja przekracza prognozy sprzed pięciu lat – powiedział portalowi wnp.pl prezes Łucznika Wojciech Arndt.
– W 2022 roku rozpoczęliśmy realizację planu, który zakłada m.in. rozbudowę istniejącej hali produkcyjnej. Chcemy zbudować też całkowicie nowe obiekty na dwóch sąsiednich działkach. Przewidujemy także zwiększenie przestrzeni magazynowej – powiedział Arndt z opublikowanej dzisiaj rozmowie z portalem.Jak zaznaczył, fabryka zakłada, że plan rozbudowy zostanie zrealizowany w ciągu kilku lat. – W 2014 r., kiedy spółka przeprowadzała się do obecnych budynków, planowano, że w fabryce będzie pracowało ok. 300 osób; dziś to już ponad 500 ludzi – dodał.Plan dostosowany do potrzeb wojskaArndt powiedział też, że plan rozbudowy jest zaawansowany, a spółka ma zielone światło od Polskiej Grupy Zbrojeniowej oraz Ministerstwa Aktywów Państwowych. Dodał, że plan jest też dostosowany do potrzeb wojska i jego przyszłych zamówień.Fabryka Broni produkuje m.in. karabinki z rodziny MSBS Grot, dostarczane także Ukrainie, karabinki z rodziny Beryl oraz pistolety Vis 100.
https://www.tvp.info/65312862/wzrost-stop-procentowych-przyczyna-zalamania-rynku-kredytow-mieszkaniowych
Załamanie popytu na kredyty mieszkaniowe. PKO BP o powodach
Popyt na kredyt hipoteczny przeżywa załamanie z powodu silnego wzrostu stóp procentowych i pogorszenia się zdolności kredytowej Polaków – przekazał Tomasz Frąckowiak z PKO BP. Liczba udzielonych kredytów hipotecznych od kwietnia do października spadła ponad trzykrotnie rok do roku – dodał.
– Od kwietnia do października liczba udzielonych kredytów hipotecznych na rynku mieszkaniowym zmniejszyła się ponad trzykrotnie rok do roku. W listopadzie rynek zanotował 70-procentowy spadek w porównaniu do tego samego miesiąca w 2021 r. Mimo pogarszającej się dostępności kredytów hipotecznych i ryzyk związanych z tym segmentem PKO Bank Polski modyfikuje ofertę, umożliwiając zakup nieruchomości, systematycznie powiększając swój udział rynkowy i biorąc na siebie ciężar finansowania potrzeb mieszkaniowych Polaków – przekazał dyrektor Pionu Klienta Detalicznego w PKO Banku Polskim Tomasz Frąckowiak.Jak dodał, udział w rynku PKO BP w listopadzie wyniósł ponad 40 proc., co stanowi wzrost o prawie 11 proc. w porównaniu do października.Zaostrzone kryteria oceny zdolności kredytowej– Popyt na kredyt hipoteczny przeżywa załamanie ze względu na silny wzrost stóp procentowych i pogorszenie się zdolności kredytowej Polaków. Banki zaostrzyły kryteria oceny zdolności kredytowej – wskazał. Rada Polityki Pieniężnej podczas grudniowego posiedzeniu nie zmieniła stóp procentowych. Tym samym główna stopa procentowa NBP, stopa referencyjna, wynosi 6,75 proc, stopa lombardowa – 7,25 proc., stopa depozytowa – 6,25 proc., stopa redyskontowa weksli – 6,8 proc., a stopa dyskontowa weksli – 6,85 proc.Wartość aktywów PKO Banku Polskiego wynosi 439 mld zł. Po dziewięciu miesiącach 2022 r. bank wypracował 1,6 mld zł zysku netto. Spółka obsługuje 11,6 mln klientów. Skarb Państwa posiada 29,43 proc. udziałów w PKO BP.
https://www.tvp.info/65312863/luksusowe-ceny-aut-
Właściciele aut będą je naprawiać, zamiast wymieniać na nowe
W 2023 r. posiadacze samochodów będą je naprawiać i remontować, zamiast wymieniać na nowe – pisze „Rzeczpospolita”. I dodaje, że w przyszłym roku samochody osobowe będą dalej drożeć.
Najnowsza prognoza platformy sprzedażowej Carsmile, do której dotarła „Rzeczpospolita”, zakłada 10-procentowe podwyżki przy stabilnym kursie złotego lub nawet większe, jeśli polska waluta się osłabi. „To wywinduje i tak wysokie ceny aut: jak podał Instytut Samar, w listopadzie 2022 r. średnia cena samochodu wyjeżdżającego z salonu wynosiła 159,7 tys. zł i wzrosła r./r. o 14,4 proc. A gdy kupujący korzystali z kredytu, leasingu czy innych form finansowania, gdzie rata wyliczana była w oparciu o stopę WIBOR, odczuwalny wzrost kosztu auta poszybował w rok średnio o jedną czwartą” – podaje gazeta. Jak dodaje, nieco lepiej będzie z zaopatrzeniem salonów: dzięki większej dostępności komponentów w przyszłym roku wzrośnie produkcja aut, co przełoży się na skrócenie oczekiwania na zamówiony u dilera pojazd do trzech-sześciu miesięcy z dziesięciu miesięcy. Ale – jak czytamy – zaporowe ceny będą ograniczać popyt. Przyszłoroczne rejestracje aut osobowych mają sięgnąć zaledwie 410 tys. W prognozach odczuwa się pesymizm i dużą niepewność rynku – podaje dziennik. Michał Knitter, wiceprezes Carsmile, cytowany przez „Rz”, twierdzi, że w 2023 r/ posiadacze aut będą je raczej naprawiać i remontować, niż wymieniać, więc będzie to dobry rok dla warsztatów.
https://www.tvp.info/65312721/rynek-pracy-wroclaw-latarnik-poszukiwany
Wrocław: latarnik poszukiwany [WIDEO]
Jakie wymagania?
Czytaj także: Tajemnice Krzywego Lasu. Zagadka czeka na rozwiązanie
https://www.tvp.info/65312673/inflacja-w-ameryce-lacinskiej-argentyna-z-niemal-trzycyfrowa-inflacja
Argentyna z niemal trzycyfrową inflacją
Blisko 46-milionowa Argentyna, której gospodarka od czasu pandemii koronawirusa zmaga się z kryzysem nasilającym się w następstwie rosyjskiej agresji w Ukrainie, kończy rok z niemal 100-procentową inflacją. To najwyższy wskaźnik w Ameryce Łacińskiej.
To wynik wstępnej oceny ogłoszonej w przeddzień Bożego Narodzenia przez ekonomistów peronistowskiego rządu lewicowego prezydenta Argentyny Alberto Fernandeza. Szczegółowa analiza i ocena tego kryzysu znalazła się wcześniej w raporcie Uniwersytetu Katolickiego Argentyny (UCA), jednego z najbardziej prestiżowych ośrodków akademickich Ameryki Łacińskiej.W raporcie dotyczącym wpływu galopującej inflacji na poziom życia ludności kraju wskazano: „32,7 proc. rodzin i 43,1 proc. ludności znalazło się poniżej granicy ubóstwa; to o 0,7 proc więcej niż pod koniec ubiegłego roku”. Bezrobocie w kraju wrosło do 8,7 proc.; tylko 40,3 proc. aktywnej ekonomicznie ludności w wieku 18 lat i powyżej „korzysta z pełni praw pracowniczych”, podczas gdy 28 proc. osób zatrudnionych nie jest w ogóle ubezpieczonych.Raport UCAZespół ekonomistów i socjologów UCA sporządził raport w oparciu o zbadanie sytuacji 5760 rodzin zamieszkałych w Buenos Aires i innych wielkich aglomeracjach miejskich kraju.Niemal w tym samym czasie co dokument oparty na badaniach przeprowadzonych przez tę katolicką uczelnię ukazał się raport o sytuacji ekonomicznej i społecznej regionu ogłoszony przez CEPAL – Komisję Ekonomiczną ds. Ameryki Łacińskiej. Stwierdza on, że w tej części świata (łącznie z krajami karaibskimi) 201 mln ludności (32,1 proc.) znajduje się „w sytuacji ubóstwa”, z czego 82 mln, 13,1 proc., „żyje w skrajnej biedzie”.W konkluzji raportu zaprezentowanego podczas konferencji CEPAL w Santiago de Chile i zatytułowanego „Panorama społeczna Ameryki Łacińskiej i Karaibów 2022” zaalarmowano: „Poziom skrajnego ubóstwa w końcu 2022 r. oznacza, że cofnęliśmy się w regionie o ćwierć wieku. W warunkach ubóstwa żyje 45 proc. dzieci i młodzieży do lat 18”.
https://www.tvp.info/65309155/turcja-odkryla-zloza-gazu-na-morzu-czarnym-prezydent-turcji-recep-tayyip-erdogan-z-optymizmem
Turcja odkryła złoża gazu. Erdogan z optymizmem
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan oświadczył, że zasoby gazu odkryte na Morzu Czarnym są większe niż szacowano i sięgają 710 mld metrów sześciennych, po odnalezieniu nowych zasobów, szacowanych na 58 mld metrów sześciennych, na obszarze złoża Caycuma-1.
Również złoże Sakarya, którego zasoby szacowano na 540 mld metrów sześciennych okazało się bogatsze i szacowane jest obecnie na 652 mld metrów sześciennych gazu – dodał Erdogan.– Celem Turcji jest ogłoszenie niezależności energetycznej od ropy i gazu z zagranicy tak szybko, jak to możliwe – cytuje Erdogana dziennik „Daily Sabah”. Przywódca Turcji zapewnił, że wkrótce rozpoczęte zostaną dalsze wiercenia.Turcja informowała w 2021 r. o odkryciu nowych złóż, ale zasoby te były skromne w porównaniu z głównymi złożami światowymi. Eksperci przewidywali wysokie koszty wydobycia, w szczególności ze względu na ich głębokość.Turcja zależna jest od importowanych surowców, sprowadzanych między innymi z Rosji, Azerbejdżanu i Iranu.Wraz z badaniami na Morzu Czarnym Ankara zintensyfikowała w zeszłym roku inicjatywy we wschodniej części Morza Śródziemnego, gdzie odkryto w ostatnich lata ogromne rezerwy gazu, co zaostrzyło apetyt krajów nadbrzeżnych. Wiercenia przeprowadzone przez Turcję na wodach Grecji i Cypru wywołały napięcia w relacjach z sąsiadami.
https://www.tvp.info/65296355/bloomberg-nie-chce-kupic-washington-post
Bloomberg kupi „Washington Post”? Firma odniosła się do informacji portalu Axios
Rzecznik firmy Bloomberg LP, należącej do Michaela Bloomberga, zdementował w niedzielę doniesienia o tym, że jego koncern jest zainteresowany kupnem dziennika „Washington Post” lub wydawnictwa Dow Jones, które wydaje m.in. gazetę „Wall Street Journal”.
Rzecznik Bloomberg LP oświadczył, że firma nie jest zainteresowana przejęciem Dow Jones lub „Washington Post” i nie prowadzi w tej sprawie żadnych rozmów.W piątek portal Axios, powołując się na anonimowe źródło, poinformował, że Michael Bloomberg, były burmistrz Nowego Jorku i właściciel m.in. agencji Bloomberga, jest zainteresowany kupnem tych podmiotów.Według portalu Axios Michael Bloomberg miał oceniać, że najlepszym uzupełnieniem jego firmy byłby Dow Jones, który należy do koncernu Ruperta Murdocha News Corp. Jednak gdyby właściciel Amazona Jeff Bezos, do którego należy „Washington Post”, był zainteresowany sprzedażą dziennika, to Bloomberg chętnie go przejmie – tak w piątek informowała agencja Reuters.
https://www.tvp.info/65273309/spadki-na-gieldzie-wall-street-usa
Trzy tygodnie spadków na nowojorskiej giełdzie Wall Street
Piątkowa sesja na Wall Street zakończyła się niewielkimi wzrostami głównych indeksów, ale cały tydzień zakończyły one na minusach. To był już trzeci spadkowy tydzień na amerykańskich giełdach z rzędu.
W ciągu ostatniego tygodnia indeks S&P500 zniżkował łącznie o 0,4 proc., co oznacza trzeci tygodniowy spadek z rzędu. Nasdaq w tym okresie stracił ponad 2 proc. Benchmarkowy S&P 500 w tym roku spadł o prawie 20 proc. i jest na dobrej drodze do największego rocznego spadku od czasu kryzysu finansowego w 2008 roku. Nasdaq stracił w tym roku około 33 proc., a Dow 9 proc. Globalne rynki akcji zmniejszyły w tym roku kapitalizację o 14 bilionów dolarów, co jest drugim najgorszym wynikiem w historii.Czytaj także: Spadki cen gazu na rynku europejskim– Po wczorajszych spadkach na rynkach amerykańskich panuje poczucie ostrożności. Rynki są w trybie oczekiwania, ponieważ chcą pewnych wskazówek co do następnego ruchu Fed po danych nt. inflacji w USA – powiedziała Victoria Scholar, dyrektorka ds. inwestycji w Interactive Inwestor.Czytaj także: Znaczna nadwyżka w budżecie. Są szacunki resortu finansów– Globalne skoordynowane zaostrzenie polityki banków centralnych nie wpłynęło jeszcze w pełni na większość odczytów makroekonomicznych największych gospodarek, co powinno wzbudzić niepokój inwestorów w związku z obniżeniem zysków spółek i ryzykiem kredytowym – powiedział Edward Moya, starszy analityk rynkowy w OANDA.#wieszwiecejPolub nas Eren Osman, dyrektorka wykonawcza ds. zarządzania majątkiem w Arbuthnot Latham & Co, powiedziała, że tegoroczna „zmiana sejsmiczna” w środowisku stóp procentowych powinna skłonić inwestorów do przeglądu ich strategicznych alokacji i przygotowania się na większą zmienność. – Mamy teraz rentowności przyzwoitej jakości obligacji na wysokich jednocyfrowych wartościach, więc inwestorzy muszą teraz zwracać na to uwagę – powiedziała Osman.Czytaj także: Wyższe o 20 proc. dochody w hiszpańskim budżecie. Skąd się wzięły? Bank centralny nie wieWśród liderów wzrostów w piątek były spółki paliwowe dzięki zwyżce cen ropy naftowej. Halliburton, Devon Energy, Chevron i Marathon Oil zyskały po ponad 2 proc. Kolejny dzień zniżkowały akcje Tesli. Producent samochodów elektrycznych stracił ponad 2 proc. chociaż prezes spółki Elon Musk zapowiedział, że wstrzyma się ze sprzedażą akcji swojej spółki przez najbliższe 18 do 24 miesięcy. Przez ostatni rok Musk sprzedał akcje Tesli o wartości 39 mld USD.Czytaj także: Przed nami świąteczne wyjazdy. Będą droższe niż rok temuNa rynku ropy kontrakty na WTI na styczeń są wyceniane po 79,55 USD za baryłkę, po wzroście o 2,69 proc., a lutowe futures na Brent zwyżkują o 2,97 proc. do 83,38 USD/b.
https://www.tvp.info/65268399/spadki-cen-gazu-na-rynku-europejskim-w-granicach-6-9-proc-
Spadki cen gazu na rynku europejskim
Gaz w piątek w holenderskim hubie TTF tanieje w granicach 6-9 proc. Ceny są na poziomie 85 euro za MWh.
Gaz z dostawą w styczniu 2023 r. staniał o prawie 9 proc. do niecałych 84 euro za MWh. Kontrakty na luty są wyceniane na 85,5 euro za MWh po ponad 8,5 proc. spadku. To poziomy cen tych kontraktów z początków lutego 2022 r., sprzed wybuchu wojny na Ukrainie. Do poziomu cen z maja-czerwca br. spadły też wyceny kontraktów na kolejne miesiące 2023 r., które poszły w dół o 6-8 proc. W dniu ataku Rosji na Ukrainę, 24 lutego br., za gaz w holenderskim hubie TTF płacono ponad 128 euro za MWh. W szczytowym momencie, w sierpniu 2022 r., notowania sięgały 350 euro za MWh.
https://www.tvp.info/65266623/znaczna-nadwyzka-w-budzecie-sa-szacunki-ministerstwa-finansow
Znaczna nadwyżka w budżecie. Są szacunki resortu finansów
Po jedenastu miesiącach 2022 r. budżet miał nadwyżkę na poziomie 18,3 mld zł; wyższe rok do roku były dochody z VAT, CIT i akcyzy, a niższe z PIT – wynika z szacunkowych danych przekazanych PAP w komentarzu głównego ekonomisty Ministerstwa Finansów Łukasza Czernickiego.
Jak zauważył Czernicki, w listopadzie 2022 r. dochody budżetu państwa były niższe o ok. 7,2 mld zł, tj. o 15,7 proc. r/r i wyniosły ok. 38,6 mld zł. W okresie styczeń–listopad 2022 r. wykonanie dochodów budżetu państwa wyniosło ok. 464,5 mld zł i było wyższe o ok. 13,1 mld zł, czyli o 2,9 proc. w stosunku do wykonania w okresie styczeń – listopad 2021 r.– Wydatki do końca listopada br. wyniosły ok. 446,3 mld zł co oznacza, że w budżecie po jedenastu miesiącach 2022 r. odnotowana została nadwyżka na poziomie 18,3 mld zł – poinformował ekonomista.MF: Nadwyżka w budżecie na poziomie 18,3 mld złPrzedstawiciel MF zaznaczył, że zgodnie z ustawą o dodatku węglowym dochody budżetu państwa z wpłaty zysku NBP (ponad określoną w ustawie budżetowej na rok 2022 prognozę wysokości wpłaty części rocznego zysku NBP) zostały przekazane do Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. W ustawie budżetowej na 2022 r. zaplanowano 844 mln 455 tys. zł dochodów z tytułu wpłaty z zysku NBP. Zatem do Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 trafiło 9 mld 581 mln 338 tys. zł.– Kwota ta pomniejszyła dochody budżetu państwa z tytułu wpłaty z zysku NBP w 2022 r. – poinformował Czernicki.Zgodnie z danymi MF dochody z VAT w listopadzie br. były niższe o ok. 0,9 mld zł, tj. 4,6 proc. r/r i wyniosły ok. 19,6 mld zł. W okresie styczeń–listopad 2022 r. wykonanie dochodów z VAT wyniosło ok. 211,8 mld zł i było wyższe o ok. 11,8 mld zł, tj. o 5,9 proc. w stosunku do wykonania w okresie styczeń–listopad 2021 r. Niższe dochody z akcyzy i PITDochody z podatku akcyzowego w listopadzie br. były niższe od dochodów z listopada poprzedniego roku o ok. 0,2 mld zł, czyli o 4,6 proc. i wyniosły ok. 7 mld zł. W okresie styczeń–listopad br. wykonanie dochodów z podatku akcyzowego wyniosło ok. 72,7 mld zł i było wyższe o ok. 4,2 mld zł (tj. 6,2 proc.) w stosunku do wykonania w okresie styczeń– listopad 2021 r.Natomiast dochody budżetu państwa z PIT w listopadzie br. były niższe o około 3,8 mld zł, czyli o 57 proc. r/r i wyniosły ok. 2,9 mld zł. Narastająco od początku roku, tj. za okres styczeń–listopad 2022 r., dochody budżetu państwa z PIT były niższe o 1,9 mld zł, czyli o 2,8 proc. r/r i wyniosły 63,5 mld zł.– Słabsze wykonanie dochodów budżetu państwa z PIT w listopadzie w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku wynika przede wszystkim z przekazania w tym miesiącu samorządom dodatkowych dochodów z tytułu udziału we wpływach z podatku osobowego od osób fizycznych – wyjaśnił główny ekonomista MF. Dodał, że w listopadzie przekazano jedną trzecią kwoty dodatkowych dochodów zaplanowanych na ten rok, czyli ok. 4,6 mld zł. Udziały w tej samej kwocie zostały przekazane samorządom z budżetu państwa również w grudniu.Według danych resortu finansów dochody budżetu państwa z CIT w listopadzie br. były wyższe o ok. 0,3 mld zł, tj. 5,8 proc. r/r i wyniosły ok. 4,9 mld zł. W okresie styczeń–listopad 2022 r. wykonanie dochodów z CIT wyniosło ok. 65 mld zł i było wyższe o ok. 17,8 mld zł (tj. 37,7 proc.) w stosunku do wykonania w okresie styczeń–listopad 2021 r.W ramach ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw, rekompensaty dla przedsiębiorstw energetycznych, dodatki dla gospodarstw domowych oraz dodatki dla podmiotów wrażliwych są finansowane z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, który do końca października został zasilony ponad 5,9 mld zł ze środków uzyskanych przez budżet państwa ze sprzedaży w drodze aukcji uprawnień do emisji gazów cieplarnianych.
https://www.tvp.info/65244959/litwini-na-swiatecznych-zakupach-w-polsce-
Litwini na świątecznych zakupach w Polsce
Obywatele Litwy na świąteczne zakupy wybierają się do Polski. Powód – atrakcyjne ceny. W 2020 roku zostawili w naszych sklepach ponad 28 mln euro. Rok wcześniej, przed pandemią, było to ponad 60 mln euro.
W Sejnach w Podlaskiem reporter TVP Info przyjrzał się sprawie. Zaobserwował, że przed jednym z dyskontów około połowa samochodów była na litewskich numerach rejestracyjnych. Nasi sąsiedzi przyjeżdżają do polskich sklepów głównie po żywność i kupują jej zdecydowanie więcej niż Polacy. Robią zapasy, bo u nich ceny niektórych towarów są wyższe o kilka, a nawet kilkadziesiąt procent – obowiązuje tam 21-procentowy podatek VAT na żywność.Wyjazdy zakupowe Litwini organizują już od 2015 roku, kiedy wprowadzono u nich euro.#wieszwiecejPolub nasJak policzyła polsko-litewska izba handlowa, Litwini co roku zostawiają u nas kilkadziesiąt milionów euro. W 2020 roku było to ponad 28 mln euro. Rok wcześniej, przed pandemią, było to ponad 60 mln euro.
https://www.tvp.info/65239085/pkn-orlen-wchlania-lotos-kluczowa-rola-saudi-aramco-jest-dostarczanie-polsce-ropy-spoza-rosji-pkn-orlen
Miliardowe synergie. Orlen o korzyści wchłonięcia Lotosu
Korzyści z wchłonięcia Lotosu przez Orlen mają być dwucyfrowe, a kluczową rolą Saudi Aramco jest dostarczanie Polsce ropy spoza Rosji. Tak Orlen odpowiada krytykom – informuje „Puls Biznesu”.
Jak podaje gazeta, „na co najmniej 10 mld zł PKN Orlen szacuje zdyskontowane synergie z połączenia z Lotosem”.„Takie szacunki koncern, kiedyś paliwowy, a dziś multienergetyczny”. „Obecnie prowadzimy ogromny program integracji. Na obecnym etapie prac zakładamy, że łączne zdyskontowane synergie z połączeń będą dwucyfrowe, czyli przekroczą 10 mld zł” – napisał PKN Orlen.Dziennik podkreśla, że „kompletny program integracji i budowy wartości, uwzględniający również przejęte PGNiG, zostanie ogłoszony wraz z aktualizacją strategii, czyli do końca pierwszego kwartału 2023 r.”.Fuzja Orlenu z Lotosem: co przyniesie oszczędności?Według gazety „w przypadku Lotosu największej synergii koncern spodziewa się w obszarze zarządzania marżą zintegrowaną, logistyką oraz sprzedażą hurtową. Orlen wylicza, że oszczędności przyniesie między innymi optymalizacja transportu paliw, taboru i sieci logistycznej oraz poprawa warunków zakupu ropy dostarczanej drogą morską do gdańskiej rafinerii”. „Ponadto spodziewana jest synergia wynikająca z prowadzenia produkcji rafineryjnej w ramach jednego podmiotu, a także z wymiany półproduktów między rafineriami w Gdańsku i Płocku” – podano.Jak wskazano, „na Kamilu Kliszczu, analityku mBanku, kwota ponad 10 mld zł robi wrażenie, chciałby jednak poznać szczegółowy plan jej uzyskania”.– Synergia będzie na pewno ograniczona przez trzyletnie gwarancje zatrudnienia dla pracowników, poza tym trudno będzie ją weryfikować w rachunku wyników w kontekście bardzo zmiennego otoczenia makro – uważa analityk.
https://www.tvp.info/65225960/hiszpania-20-proc-wzrost-wplywow-do-budzetu-bank-centralny-nie-wiemy-skad-pochodza-pieniadze
Wyższe o 20 proc. dochody w hiszpańskim budżecie. Skąd się wzięły? Bank centralny nie wie
Nie można wyjaśnić pochodzenia 20 proc. wzrostu tegorocznych wpływów do budżetu państwa - wynika z raportu Banku Hiszpanii o gospodarce kraju, który zrelacjonował w środę dziennik „La Razon”.
Według dyrektora ds. statystyki banku centralnego Angela Gavilana, „to nie jest źle ani dobrze; po prostu nie wiemy, z jakiego tytułu ani skąd pochodzą te środki publiczne”.W raporcie zwrócono uwagę na „silną dynamikę” wzrostu dochodów, co wskazuje, że deficyt publiczny w 2022 roku może być mniejszy od przewidywanego w planie budżetowym. – Dochody publiczne wykazują wysoki roczny wskaźnik wzrostu, znacznie wyższy od rejestrowanych wydatków – powiedział Gavilan.Według ekonomistów z Banku Hiszpanii, „chociaż większa część wzrostu dochodów może być związana ze wzrostem cen i płac, to około 20 proc. z pierwszego kwartału 2022 roku nie da się wyjaśnić tymi uwarunkowaniami. Dlatego bank centralny ma wątpliwości co do charakteru tych dodatkowych dochodów: czy są one strukturalne czy tylko przejściowe” - pisze „La Razon”.Bank centralny ostrzegł premieraGavilan ostrzegł rząd premiera Pedro Sancheza, aby nie mylił wpływów „o nieznanym pochodzeniu” z wpływami strukturalnymi i unikał łączenia pozycji wydatków z tymi przychodami, gdyż mogłoby to spowodować problemy w przyszłości.Zgodnie z raportem, we wrześniu saldo administracji publicznej, z wyłączeniem podmiotów lokalnych, wyniosło minus 3,9 proc. PKB z ostatnich 12 miesięcy. Deficyt jest o 0,3 proc. niższy od odnotowanego pod koniec 2021 roku i o 1,1 proc niższy od przewidywanego w planie budżetowym.
https://www.tvp.info/65221169/wyjazdy-na-swieta-beda-kosztowaly-kierowcow-wiecej-niz-roku-temu
Przed nami świąteczne wyjazdy. Będą droższe niż rok temu
Kierowcy muszą się liczyć z tym, że tegoroczne wyjazdy na Boże Narodzenie będą ich kosztowały o wiele więcej. Od ubiegłego roku benzyna podrożała o 78 groszy, a za litr diesla płaci się średnio o 1,88 złotych więcej. W skali roku potaniał autogaz – o 29 groszy.
Tuż przed świętami sytuacja cenowa na stacjach pozostaje stabilna, choć ceny są w większości wyższe niż przed rokiem – wskazują analitycy e-petrol.pl. W ostatnim tygodniu o zaledwie 2 grosze na litrze potaniały olej napędowy i autogaz, których średnie ogólnopolskie ceny wynoszą aktualnie 7,67 i 2,93 zł. Litr benzyny 95-oktanowej kosztuje w dalszym ciągu 6,53 zł. Od ubiegłego roku benzyna podrożała więc o 78 groszy, a za litr diesla płaci się średnio więcej aż o 1,88 zł. W skali roku potaniał zaś o 29 groszy autogaz – podano. Autorzy raportu wskazali, że na paliwowej mapie Polski wyróżniają się dziś województwa warmińsko-mazurskie i świętokrzyskie. W pierwszym z nich najmniej w kraju kosztuje tankowanie Pb95 i oleju napędowego: 6,39 i 7,50 zł/l. W drugim z regionów z ceną 2,72 zł/l jest najtańszy autogaz. Za zakup litra Pb95 najwięcej płaci się na Lubelszczyźnie i Opolszczyźnie – po 6,60 zł/l. W województwie opolskim jest też najdroższy olej napędowy, za który trzeba zapłacić na tamtejszych stacjach po 7,79 zł za litr. Autogaz w dalszym ciągu najwięcej kosztuje na Dolnym Śląsku – 3,08 zł/l – wynika z danych e-petrol.pl. Zobacz także: Premier: Połączenie PKN Orlen z Lotosem to niższe koszty paliwa
https://www.tvp.info/65218574/program-wspoldzialania-krajowa-administracja-skarbowa-podpisala-umowy-z-budimex-sa-philip-morris-polska-distribution-oraz-polomarket
KAS rozszerza Program Współdziałania o trzech nowych partnerów
Krajowa Administracja Skarbowa podpisała trzy kolejne umowy w ramach Programu Współdziałania. Nowi partnerzy to spółki: Budimex S.A. z Warszawy, Philip Morris Polska Distribution Sp. z o. o. z Krakowa i POLOmarket Sp. z o.o. z Giebni. W ramach programu podpisano dotąd sześć tego typu porozumień z biznesem.
Program Współdziałania to stosunkowo nowa formuła ścisłej i stałej współpracy pomiędzy podatnikiem a skarbówką, w ramach której szczególny akcent postawiono na zaufaniu i transparentności. KAS podkreśla, że współpraca w ramach Programu ma zapewnić prawidłowe rozliczanie zobowiązań podatkowych w bieżąco składanych deklaracjach, z jednoczesnym ograniczaniem kontroli u podatników. Podatkowa odpowiedzialność w biznesie– Cieszy mnie fakt, że kolejne firmy postawiły na wzajemne zaufanie, zrozumienie i transparentność. Udział w Programie Współdziałania świadczy nie tylko o chęci budowania dobrych relacji z administracją skarbową, ale przede wszystkim o świadomej odpowiedzialności za prawidłowe wykonywanie obowiązków podatkowych – zaznacza sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, szef KAS mł. insp. Bartosz Zbaraszczuk, który podpisał umowy z trzema nowymi podmiotami. Jak wskazuje KAS, program skierowany jest do podmiotów gospodarczych osiągających przychody powyżej 50 mln euro. W jego ramach podatnik zasadniczo sam przeprowadza kontrolę swoich rozliczeń – po uprzednich konsultacjach i dostosowaniu poziomu monitoringu – a administracja skarbowa nadzoruje mechanizmy kontroli wewnętrznej u podatnika. Podobne modele współpracy wdrożone są w kilkudziesięciu krajach, m.in. w Holandii, Hiszpanii, Francji, Austrii, USA, Australii. Zobacz także: Kierowcy, uwaga na oszustów! MF i KAS ostrzegają przed fałszywą stroną e-TOLL
https://www.tvp.info/65214707/bik-liczba-i-wartosc-kredytow-mieszkaniowych-w-listopadzie-spadla-o-ok-70-proc-
Kolejne rekordowe spadki na rynku kredytów mieszkaniowych
Liczba kredytów mieszkaniowych w listopadzie spadła niemal o 70 proc. wobec listopada 2021 r., a ich wartość zmniejszyła się o ponad 70 proc. – podało BIK. Średnia wartość udzielonego kredytu wyniosła 328,44 tys. zł i była niższa o 3,6 proc. rdr.
Biuro Informacji Kredytowej (BIK) poinformowało w komunikacie, że w listopadzie 2022 r., w porównaniu do listopada 2021 r., w ujęciu liczbowym banki i SKOK-i udzieliły więcej kredytów ratalnych o (+24,7 proc.), gotówkowych (+6,6 proc.) i kart kredytowych (+4,9 proc.). Spadek o (–69,6 proc.) odnotowały kredyty mieszkaniowe. W ujęciu wartościowym banki i SKOK-i przyznały niższą o (-70,7 proc.) wartość kredytów mieszkaniowych oraz o (-4,4 proc.) kredytów ratalnych. Wzrosła wartość przyznanych limitów na kartach kredytowych (+7,3 proc.) i kredytów gotówkowych (+1,9 proc.). Z danych BIK wynika, że w pierwszych 11 miesiącach tego roku w porównaniu do analogicznego okresu ub.r. ujemne dynamiki zarówno w ujęciu liczbowym, jak i wartościowym odnotowały kredyty mieszkaniowe (-49,7 proc., -46,9 proc.), karty kredytowe (-22,3 proc., -11,1 proc.) i kredyty gotówkowe (-0,4 proc., -2,5 proc.). Dodatnie dynamiki zanotowały tylko kredyty ratalne (+28,5 proc., (+0,1 proc.). Jak wskazano, w listopadzie odnotowano wzrosty w kredytach gotówkowych – zarówno w ujęciu liczbowym, jak i wartościowym. „Ciekawe zjawisko” „Przy analizie rynku kredytów gotówkowych z uwzględnieniem przedziałów kwotowych udzielanego finansowania wyłania się ciekawe zjawisko” – ocenił główny analityk Grupy BIK prof. Waldemar Rogowski. Jak wskazał, dodatnie dynamiki sprzedaży w ujęciu liczbowym i wartościowym widzimy tylko w dwóch skrajnych przedziałach kwotowych: do 5 tys. zł (+10,5 proc. w liczbowym) i (+6,5 proc. wartościowym) oraz powyżej 50 tys. zł – odpowiednio o 1,1 proc. i 2,7 proc. W pozostałych przedziałach kwotowych dynamiki są ujemne. „Rynek kredytów gotówkowych rośnie jedynie w skrajnych przedziałach, w pozostałych przedziałach są spadki. W przeciwieństwie do zeszłego roku, gdy najwyższa dodatnia dynamika wzrostów dotyczyła kredytów wysokokwotowych pow. 50 tys. zł, teraz najwyższa dodatnia dynamika występuje w kredytach niskokwotowych, do 5 tys. zł” – poinformował Rogowski. Dodał, że kredyty do 5 tys. zł odpowiadają za 4,2 proc. łącznej wartości sprzedaży i za 35 proc. liczby udzielonych w okresie styczeń-listopad 2022 r. kredytów gotówkowych. Kredyty powyżej 50 tys. mają 46,2 proc. udział w wartości i 11 proc. w liczbie udzielonych kredytów gotówkowych. Z danych BIK wynika, że w okresie styczeń-listopad 2022 w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku, kredyty gotówkowe odnotowały ujemne dynamiki zarówno liczbowo (-0,4 proc.), jak i wartościowo (-2,5 proc.). „W ujęciu liczbowym można powiedzieć, że akcja kredytowa jest na poziomie zeszłego roku, ale w wartościowym spadki są dużo wyższe” – zaznaczył analityk. Zwrócił uwagę, że kredyty ratalne są jedynym produktem kredytowym, który w okresie 11 miesięcy tego roku odnotował dodatnie dynamiki w porównaniu do takiego samego okresu zeszłego roku. „Obawiam się jednak, że cały rok na plusie zakończy się jedynie w ujęciu liczbowym. Najwyższe dynamiki sprzedaży w ujęciu wartościowym dotyczą kredytów ratalnych do 1 tys. zł (+64,9 proc.). W ujęciu liczbowym również najwyższe dodatnie dynamiki dotyczą kredytów ratalnych z przedziału do 1 tys. zł – aż (+99,6 proc.)” – podał Rogowski. BIK podał również, że w listopadzie 2022 r. banki wydały 46,8 tys. kart kredytowych na łączną kwotę przyznanych limitów 366 mln zł. „W listopadzie 2022 r. mamy dodatnią dynamikę w ujęciu liczbowym (+4,9 proc.) i wartościowym (+7,3 proc.) w porównaniu do listopada 2021 r. W okresie 11 miesięcy w ujęciu liczbowym odnotowujemy ujemne dynamiki (–22,3 proc.) w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku, i to we wszystkich przedziałach kwotowych. Ujemne dynamiki dotyczą również ujęcia wartościowego (–11,1 proc.)” – wyliczył analityk.
https://www.tvp.info/65213804/karpie-na-swieta-kupujemy-coraz-chetniej-przez-internet-albo-od-producenta
Karpie na święta: przez internet albo od producenta
Konsumenci coraz częściej kupują karpie bezpośrednio od producenta, gdzie jest trochę taniej. Nowym zjawiskiem jest też sprzedaż przez internet – część gospodarstw rybackich ma już małe przetwórnie i prowadzi sprzedaż wysyłkową.
Karpie w tym roku podrożały, bo wzrosły ceny różnych produktów niezbędnych do prowadzenia hodowli np. pasz, paliwa czy energii. Drugi powód – to warunki pogodowe. Wiosna była zimna, a to nie sprzyja wzrostowi ryb i wyławiane karpie są mniejsze niż w ciepłych latach – mówi prezes Towarzystwa Promocji Ryb „Pan Karp” Zbigniew Szczepański. Zboża, które stanowią podstawowy pokarm dla ryb, znacznie podrożały na wiosnę, po rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wojna też wpłynęła na ceny energii i gazu, a to z kolei zwiększyło koszty produkcji. Za patroszoną tuszę ryby trzeba zapłacić ok. 40 zł za kg. „Nerwowe” ruchy dużych graczy Szczepański przypomniał, że cykl hodowlany karpia wynosi trzy lata, co oznacza, że dopiero w trzecim roku nabiera on wartości handlowej. W tym roku produkcja będzie podobna do ubiegłorocznej, gdy pozyskano mniej ryb niż wynosi średnia wieloletnia. Produkcja w zeszłym roku wyniosła 17-18 tys. ton, a trzy lata temu była ona na poziomie 20-21 tys. ton. Dodatkowo raczej nie można tez liczyć na import, gdyż w sąsiednich krajach (Czechy i Węgry) od których kupowaliśmy karpie, także wystąpiły podobne problemy – zaznaczył prezes. Zdaniem Szczepańskiego o tym, że podaż karpi nie będzie duża, świadczą doniesienia od hodowców, ale też „nerwowe” ruchy dużych graczy – przetwórni ryb, które przygotowują karpie do sprzedaży detalicznej i oferują elementy karpia m.in. sieciom handlowym.Wyjaśnił, że przetwórnie starając się o pozyskanie ryb, przebijały ceny zbytu. W ubiegłym roku hurtowa cena zbytu była na poziomie 12-13 zł/kg, w tym roku hodowcy żądali 20 zł/kg, a przetwórnie proponowały nawet po 22-23 zł/kg. Ceny te wraz ze słabymi odłowami rosły. Rarytas na świątecznym stole – Jeżeli weźmie się pod uwagę, że w tym roku ryby są raczej „chude” i po wypatroszeniu mięsa jest mniej, cenę zbytu trzeba pomnożyć co najmniej dwukrotnie i wtedy cena sprzedaży za tuszę może sięgnąć 45-50 zł za kg – mówił prezes „Pana Karpia”. Dodał, że oczywiście znacznie droższe są elementy z ryb, gdzie dokładana jest praca, koszty energii i transport. W sumie filet może kosztować 70-90 zł/kg. – Może się więc okazać, że karpi będzie niedużo, ale jeszcze mniej zostanie zjedzone – powiedział. Przy takich cenach być może konsumenci zmienią nawyki i nie będą kupowali po pół kilograma karpia na osobę, traktowali tej ryby jako główne danie, ale będą kupowali 20 dkg filetu na osobę i będzie on rarytasem na świątecznym stole – ocenił Szczepański. Prezes zwrócił uwagę, że w tym roku nasiliło się zjawisko sprzedaży bezpośredniej. Większość stawów hodowlanych znajduje się w południowej Polsce m.in. na Śląsku i tam też ta ryba jest najchętniej kupowana. Konsumenci jeżdżą więc na stawy i nabywają ryby prosto od producenta. Tam niewypatroszony karp kosztuje 25-30 zł/kg, czyli może trochę taniej, ale i tak o ponad 60 proc. więcej niż w ubiegłym roku. Karp przez internet Trudno powiedzieć, co jest powodem tak dużego zainteresowania sprzedażą bezpośrednią. Być może wysokie ceny w marketach, a może też chęć nabycia świeżej ryby. Tym bardziej, że wielu producentów świadczy już usługę patroszenia czy nawet filetowania ryby. Oczywiście takie rozwiązanie jest dobre, ale głównie dla osób mieszkających w pobliżu stawów – zaznaczył Szczepański. Nowym zjawiskiem jest też sprzedaż przez internet. Część gospodarstw rybackich ma już małe przetwórnie i prowadzi sprzedaż wysyłkową. Np. można kupić karpia w galarecie w słoikach – poinformował Szczepański. Jak mówił, rybacy radzą sobie na razie z hodowlą karpi, ale zauważają, że z każdym rokiem występują coraz większe problemy z wodą. Rząd chce budować dodatkowe zbiorniki wodne, podczas gdy na terenie kraju znajduje ok. 60 tys. ha stawów karpiowych. Kormorany Rybacy chcieliby, by te stawy objąć programem retencji wodnej i żeby było finansowe wsparcie na utrzymanie stawów z tytułu retencji. W rybactwie karpiowym bardzo dużo nakładów jest ponoszonych jest na utrzymanie infrastruktury, np. koszenie i odmulanie rowów czy konserwacje przepustów itp. – wyjaśnił Szczepański.Rybacy chcieliby też uporządkowania kwestii odszkodowań za szkody wyrządzane przez zwierzęta chronione, a zwłaszcza kormorany, które żywią się rybami ze stawów hodowlanych. Program rekompensat wodno-środowiskowych powinien być nie tylko utrzymany, ale stawki dopłat powinny rosnąć wraz z inflacją – stwierdził prezes Towarzystwa Promocji Ryb.
https://www.tvp.info/65206851/energetyka-szczecin-coraz-blizej-powstania-farm-wiatrowych-na-baltyku-tvp3-szczecin
Coraz bliżej powstania farm wiatrowych na Bałtyku [WIDEO]
Polskie farmy wiatrowe na Bałtyku coraz bliżej. Pierwsza energia elektryczna popłynie z nich już za 4 lata. To strategiczne inwestycje, dlatego, tak ważne będzie zapewnienie im odpowiedniej ochrony. To wymaga współdziałania wielu instytucji, ale też współpracy międzynarodowej. Tym zagadnieniom poświęcona była kolejna konferencja Security Forum w Szczecinie.
Uszkodzenia rurociągów Nord Stream wyraźnie pokazały, że infrastruktura energetyczna może być celem ataków. Morskie farmy wiatrowe, które powstaną na polskim wybrzeżu – również, stąd konieczność odpowiednich zabezpieczeń. Kluczową rolę ma odgrywać Marynarka Wojenna – wskazuje TVP3 Szczecin.– Marynarka Wojenna będzie sczytywać informacje, przekazywane przez różne urządzenia, zamontowane na tych farmach wiatrowych. Będzie miała obraz tego, co się dzieje w polskim obszarze morskim i na tej podstawie podejmować decyzje lub przekazywać te decyzje czy informacje do NATO – powiedział kmdr por. Artur Bilski, ekspert ds. bezpieczeństwa, prezes Nobilis Media.Jednak działania wojska to nie wszystko. Jak podkreślali uczestnicy Security Forum, niezbędna jest koordynacja służb, ale też firm odpowiedzialnych za budowę i użytkowanie farm wiatrowych. – Rozwiązania formalno-prawne, koordynacja współpracy należy zrobić już tak, żeby zastosować najnowsze systemy koordynacji, współpracy, ale również zabezpieczenia bezpieczeństwa i ciągłości funkcjonowania tych farm wiatrowych – wyjaśnił poseł PiS Michał Jach, przewodnicący Sejmowej Komisji Obrony Narodowej.#wieszwiecejPolub nas– My nie chcemy odkrywać Ameryki, chcemy, żeby się z nami tymi doświadczeniami armie Danii i Niemiec podzieliły i to robią – zaznaczył kmdr por. Bilski. Inwestycje PGE i OrlenuNajwiększym inwestorem na polskich wodach Bałtyku jest Polska Grupa Energetyczna, która wspólnie z duńską firmą Orsted wybuduje farmy wiatrowe o mocy 2,5 gigawata. Inwestycje w farmy wiatrowe przygotowuje także PKN Orlen.– Decyzje podjęte przez PKN Orlen, są bardzo ważnymi tutaj, właśnie dla naszego rozwijającego się bardzo mocno województwa Zachodniopomorskiego, o którym niektórzy mówią, że zostało, gdzieś w Warszawie zapomniane, a jednak tutaj funkcjonuje i widać pod każdym względem, każdej infrastruktury – podkreślił poseł PiS Artur Szałabawka.Za dwa lata w Szczecinie ma działać fabryka, a w Świnoujściu – port instalacyjny, w którym będą składane i serwisowane elementy turbin. – Będą budowały cały klaster gospodarczy nowych firm, które będą chciały realizować swoje inwestycje właśnie w Szczecinie i w okolicach, w województwie zachodniopomorskim. Ja tu widzę, jako ekspert w tej dziedzinie dużą szansę rozwoju gospodarczego właśnie dla naszego regionu – tłumaczył Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej. To oznacza nowe miejsca pracy dla wielu specjalistów. Tylko fabryka turbin zatrudniać będzie około 700 osób. – Widzimy, jak tworzą się nowe miejsca pracy już dzisiaj, jak firmy rekrutują, jak nasze politechniki otwarły już kluczowe dla sektora kierunki – powiedział Gajowiecki.Farma Baltic Power powstanie niedaleko Łeby. Ma zacząć działać już za cztery lata. Dzięki niej czystą energię ma dostać ponad 1,5 mln gospodarstw domowych.
https://www.tvp.info/65207004/profil-pue-zus-coraz-mniej-czasu-dla-platnikow-tvp3-rzeszow
Profil PUE ZUS. Coraz mniej czasu dla płatników [WIDEO]
Czas na założenie profilu tylko do końca roku.
Do tej pory obowiązek posiadania profilu na PUE ZUS mieli płatnicy rozliczający składki za więcej niż pięć osób. Po zmianach od nowego roku obowiązek ten dotyczy wszystkich przedsiębiorców – także właścicieli małych firm, czyli zatrudniających do pięcioro pracowników i tych, którzy płacą składki tylko za siebie.Już teraz ponad 80 proc. takich przedsiębiorców ma konto na PUE, część założyła go w czasie pandemii gdy bezpośredni dostęp do ZUS był niemożliwy, a wiele spraw przeniosło się do sieci. Reszta powinna to zrobić do 30 grudnia.Konto na PUE założyć można przez stronę internetową ZUS wykorzystując profil zaufany, bankowość elektroniczną tak zwany kwalifikowany podpis elektroniczny albo przychodząc do ZUS i przejść kolejne etapy rejestracji to pod okiem ekspertów.Konto umożliwi łatwiejszy kontakt z ZUS, składanie różnego rodzaju wniosków ale również pobieranie, generowanie różnego rodzaju zaświadczeń. Dlatego profil PUE ZUS warto założyć jak najszybciej – wskazuje TVP3 Rzeszów.
https://www.tvp.info/65213193/usa-elon-musk-odda-stery-twitter
Musk odda stery Twittera. „Jak tylko znajdę kogoś wystarczająco głupiego”
Właściciel Twittera Elon Musk zapowiedział, że zrezygnuje z roli szefa Twittera, jak tylko znajdzie kogoś „wystarczająco głupiego”, by objąć tę funkcję. Zrobił to po tym, jak większość głosujących w zorganizowanej przez niego sondzie opowiedziała się za jego odejściem.
„Zrezygnuję jako CEO, jak tylko znajdę kogoś wystarczająco głupiego, by wziąć tę robotę. Potem będę tylko kierował zespołami software i serwerów” – napisał na Twitterze miliarder.Wcześniej w zorganizowanej przez niego sondzie na serwisie za odejściem Muska z kierowania Twitterem oddano 57,5 proc. z 17,5 mln głosów w ciągu trwającej 12 godzin sondy.Jeszcze w trakcie głosowania Musk stwierdził, że nie ma przygotowanego następcy do roli dyrektora wykonawczego (CEO) serwisu. „Nikt, (kto) chce tej pracy, nie potrafi naprawdę podtrzymać Twittera przy życiu” – napisał. W odpowiedzi jednemu z użytkowników, który zgłosili się do tej roli, odpowiedział: „Musisz bardzo lubić ból. Jeden haczyk: musisz zainwestować oszczędności swojego życia w Twittera, a on jest na szybkiej trasie do bankructwa od maja”.#wieszwiecejPolub nasPochodzący z RPA biznesmen już wcześniej zapowiadał inwestorom Tesli – najcenniejszej należącej do niego firmy – że zamierza odejść od bezpośredniego kierowania Twitterem. Odkąd zdecydował się na zakup Twittera, akcje Tesli zaliczyły duży spadek: w środę notowania producenta samochodów elektrycznych spadły poniżej poziomu 140 dolarów, po raz pierwszy od listopada 2020 roku. Od 28 października, kiedy miliarder przejął Twittera, Tesla straciła 40 proc. swojej giełdowej wartości, przez co Musk stracił swoją pozycję najbogatszego człowieka świata w rankingu „Forbesa”.Elon Musk kupił Twittera pod koniec października 2022 roku za 44 mld dolarów, zaciągając w tym celu ponad 10 mld dolarów długu. Miliarder wprowadził wiele zmian w funkcjonowaniu popularnej platformy i zarządzaniu firmą. To spowodowało m.in. odpływ reklamodawców, którzy są głównym źródłem dochodów spółki.
https://www.tvp.info/65199753/ministertstwo-finansow-i-krajowa-administracja-skarbowa-ostrzegaja-przed-wyludzeniami-poprzez-falszywa-strone-e-toll
Kierowcy, uwaga na oszustów! MF i KAS ostrzegają przed fałszywą stroną e-TOLL
Ministerstwo Finansów (MF) i Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) podają, że oszuści wyłudzają dane z kart płatniczych poprzez fałszywą stroną, której adres jest podobny do adresu rządowej strony etoll.gov.pl.
Oszuści nakłaniają użytkowników do dokonania płatności za przejazd w e-TOLL i w ten sposób wyłudzają dane z kart płatniczych – podają w komunikacie Ministerstwo Finansów i Krajowa Administracja Skarbowa. Apelują o ostrożność i przypominają, że adres strony systemu e-TOLL prowadzonej przez Ministerstwo Finansów to etoll.gov.pl. Służby proszą o zachowanie ostrożności i niekorzystanie ze strony, która ma podobny adres i wykorzystuje logotypy MF, KAS oraz e-TOLL. Zalecają także staranne weryfikowanie zapisu w pasku adresowym strony systemu e-TOLL. System e-TOLL to rozwiązanie zbudowane, wdrażane, utrzymywane i nadzorowane przez szefa Krajowej Administracji Skarbowej w celu realizacji poboru opłat za usługi po płatnych odcinkach dróg w Polsce, zarządzanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Oparty jest na technologii wyznaczania pozycji pojazdu przy zastosowaniu pozycjonowania satelitarnego. Czytaj także: W grudniu 160 kilometrów nowych dróg dla polskich kierowców
https://www.tvp.info/65198501/premier-morawiecki-polaczenie-pkn-orlen-z-lotosem-to-nizsze-koszty-paliwa-zysk-dla-panstwa-i-obywateli
Premier: Połączenie PKN Orlen z Lotosem to niższe koszty paliwa
Tworząc największy koncern multienergetyczny w tej części Europy z Orlenu, Lotosu i PGNiG, zapewniamy obywatelom polskim niższe koszty paliwa, przecież o to przede wszystkim chodzi – powiedział szef rządu podczas konferencji prasowej po wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów.
Mateusz Morawiecki przekonywał, że Orlen i Lotos osobno były za małe, aby wynegocjować niższą cenę paliwa, dopiero po połączeniu spółek można było uzyskać atrakcyjne ceny surowca na rynkach międzynarodowych. – W niektórych sytuacjach partnerzy w ogóle zaczęli rozmawiać z polską stroną dopiero po fuzji – dodał. Szef rządu powiedział też, że dzięki fuzji Orlenu z Lotosem udało się nawiązać współpracę z Saudi Aramco, który jest jedną z największych firm na świecie. Dzięki temu – jak zaznaczył szef rządu – polski koncern będzie mógł dużo więcej zarabiać, „a więc więcej środków będzie wpływało jako dywidenda do akcjonariuszy, do skarbu państwa, do budżetu państwa i dzięki temu również dla obywateli”. Morawiecki podkreślił, że transakcja połączenia Lotosu z Orlenem miała pełne błogosławieństwo Komisji Europejskiej – zgodnie z regulacjami europejskimi. Została przygotowana wzorcowo, w najlepszym interesie akcjonariuszy, ale także obywateli i rynku. Konkurować na rynkach międzynarodowychPrzejęcie przez Orlen Grupy Lotos, wcześniej Grupy Energa, a ostatnio PGNiG, odbyło się w ramach budowy przez PKN Orlen multienergetycznego koncernu, mającego m.in. zwiększyć możliwości konkurencyjne na międzynarodowych rynkach oraz bezpieczeństwo energetyczne Polski. W czerwcu tego roku PKN Orlen otrzymał od Komisji Europejskiej zgodę na połączenie z Grupą Lotos. Sprzedaż 30 proc. udziałów w gdańskiej rafinerii Lotosu była jednym z warunków Komisji Europejskiej dla przejęcia Lotosu przez PKN Orlen. PKN Orlen 12 stycznia br. przedstawił, zgodnie z wymogami Komisji Europejskiej, środki zaradcze planowane w związku z zamiarem przejęcia Lotosu. Mają one uchronić polski rynek paliw i rynek rafineryjny przed monopolem. W ich ramach ustalono m.in., że koncern Saudi Aramco kupi 30 proc. akcji Rafinerii Gdańskiej, a węgierski MOL przejmie 417 stacji paliw sieci Lotos znajdujących się na terenie Polski, natomiast Orlen kupi od MOL 144 stacje paliw na Węgrzech oraz 41 stacji paliw na Słowacji. Czytaj także: TVN gra tematem umów PKN Orlen-Saudi Aramco i manipuluje słowami Obajtka
https://www.tvp.info/65192935/planujesz-budowe-domu-bedziesz-mial-mniej-formalnosci
Od przyszłego roku budowa domu 150-200 m kw. nie wymaga pozwolenia
Budowa domu 150-200 m kw. nie będzie wymagała pozwolenia; przepisy te będą obowiązywać od początku roku – poinformował minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
– Zaraz po moim przyjściu na urząd ministra rozwoju przeanalizowaliśmy sytuację domków do 70 m, które już wcześniej mogły być budowane bez pozwoleń. I okazuje się, że te procesy są bezpieczne, te budowy toczą się zgodnie z zasadami sztuki – powiedział Buda. Od początku roku można korzystać z uproszczonej procedury budowy domów do 70 m kw. – na podstawie zgłoszenia z projektem budowlanym, bez pozwolenia na budowę, a także bez konieczności ustanowienia kierownika budowy i prowadzenia dziennika budowy.Gdy na danym terenie nie ma miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, potrzebne jest uzyskanie decyzji o warunkach zabudowy. Termin na wydanie W-Z dla domu do 70 m kw. wynosi 21 dni. Nie więcej niż dwie kondygnacje– Nasza decyzja, żeby rozszerzyć te przepisy o wszystkie domy jednorodzinne bez względu na powierzchnię – czyli jeżeli budujemy nawet dom 150-200 metrowy, to tutaj również pozwolenie nie będzie potrzebne. Te przepisy od początku roku już będą obowiązywać – powiedział. Jego zdaniem to jest bardzo dobra informacja dla tych, którzy na wiosnę będą się przygotowywali do budowy własnego domu. MRiT wcześniej informowało, że planuje dalsze uproszczenie procedury budowlanej.Projekt nowelizacji Prawa budowlanego zakłada, że na podstawie zgłoszenia, bez konieczności uzyskania pozwolenia na budowę, będzie można wznosić także domy jednorodzinne powyżej 70 m kw. Będzie musiał to być budynek o nie więcej niż dwóch kondygnacjach, wybudowany na własne potrzeby. W tym przypadku ma pozostać obowiązek ustanowienia kierownika budowy i prowadzenia dziennika budowy.
https://www.tvp.info/65192228/rzad-pracuje-nadzawodnicza-emerytura
Rząd pracuje nad zawodniczą emeryturą
Resort sportu pracuje nad wprowadzeniem kontraktu regulującego relacje pomiędzy zawodnikami a klubami – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Wprowadzenie takiego kontraktu ma przeciąć trwające od wielu lat dyskusje, jakie umowy mają zawierać profesjonalni sportowcy. „DGP” podaje, że kontrakt sportowy miałby przypominać umowę o pracę, ale tworzyć preferencje podatkowe i składkowe, dzięki którym zawodowi sportowcy nie będą musieli zakładać firm. Rząd – jak informuje redakcja – chce też zadbać o przyszłość zawodników poprzez poszerzenie możliwości oszczędzania na emeryturę.
https://www.tvp.info/65180628/minister-moskwa-ws-cen-gazu-osiagnelismy-to-co-chcielismy-
Minister Moskwa ws. cen gazu: osiągnęliśmy to, co chcieliśmy
Duży kompromis, osiągnęliśmy to, co chcieliśmy. Oczywiście ta stawka mogłaby być niższa, natomiast patrząc na szczyty, które były w okolicach 300 euro za megawatogodzinę, to jest to satysfakcjonująca kwota – powiedziała dziennikarzom w Brukseli minister Anna Moskwa, komentując porozumienie ws. limitu na ceny gazu.
Ministrowie ds. energii i klimatu krajów Unii Europejskiej uzgodnili w poniedziałek w Brukseli górną granicę ceny na gaz. Mechanizm zostanie uruchomiony, jeśli referencyjne ceny gazu wzrosną do 180 euro za megawatogodzinę. Jak powiedziała Moskwa, w tej sprawie uzyskano większość kwalifikowaną. – Wstrzymała się Austria, wstrzymała się Holandia, przeciwko były Węgry. Wszystkie pozostałe państwa z mniejszym lub większym poziomem satysfakcji poparły to rozwiązanie – dodała. Zaznaczyła, że sukcesem Polski jest rozszerzenie propozycji na wszystkie huby gazowe. – To będzie robione stopniowo. 15 lutego wchodzi holenderski TTF i konsekwentnie 31 marca wszystkie huby – wyjaśniła.
https://www.tvp.info/65179751/premier-morawiecki-o-porozumieniu-ws-cen-gazu-to-koniec-manipulacji-rynkiem-przez-rosje
Premier o porozumieniu w UE: Udało się przełamać opór głównie Niemiec
Porozumienie ws. maksymalnej ceny gazu w wysokości 180 euro za MWh oznacza koniec możliwości manipulacji rynkiem przez Rosję i Gazprom – powiedział w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki.
W poniedziałek na Twitterze rzecznik prezydencji czeskiej w UE poinformował, że ministrowie ds. energii i klimatu krajów Unii Europejskiej uzgodnili w Brukseli górną granicę ceny na gaz.„Mamy porozumienie w sprawie maksymalnej ceny gazu - wyniesie ona 180 euro za megawatogodzinę” – podkreślił na Facebooku szef polskiego rządu.Jak dodał, podczas ostatnich spotkań w Brukseli „naszej większościowej koalicji udało się przełamać opór głównie Niemiec”. „To oznacza koniec możliwości manipulacji rynkiem przez Rosję i jej spółkę Gazprom” – podsumował Mateusz Morawiecki.Szefowa resortu klimatu i środowiska Anna Moskwa przypomniała na Twitterze, że Polska od kilku miesięcy apelowała o skuteczny mechanizm stabilizujący ceny gazu na rynku europejskim. Według źródeł PAP mechanizm zostałby uruchomiony, gdyby referencyjne ceny gazu wzrosły do 180 euro za megawatogodzinę (cena w ramach hubu gazowego Dutch Title Transfer Facility).Limit będzie mógł zostać uruchomiony od 15 lutego i początkowo nie będzie miał zastosowania do transakcji pozagiełdowych.
https://www.tvp.info/65178998/limit-cen-za-gaz-jest-wstepne-porozumienie-w-ue
Limit cen za gaz. Jest porozumienie w UE
Jest wstępne porozumienie w Unii Europejskiej w sprawie limitów cenowych na gaz, by uniknąć sytuacji z lata, kiedy ceny błękitnego paliwa osiągały rekordowe poziomy. Kompromis zawarli ministrowie energii krajów członkowskich na spotkaniu w Brukseli.
Procedury zostaną sfinalizowane w najbliższych dniach. O uzgodnieniach wkrótce mają poinformować kierujące pracami Unii Czechy, ale z ustaleń brukselskiej korespondentki Polskiego Radia wynika, że pułap ma wynieść 180 euro za megawatogodzinę. To znaczy, że mechanizm korekcyjny rynku będzie uruchamiany, jeśli cena gazu przekroczy 180 euro za megawatogodzinę przez trzy dni.Limit ma wynieść 180 euro za megawatogodzinęZ informacji brukselskiej korespondentki Polskiego Radia wynika, że podczas przyjmowania wstępnego porozumienia Holandia i Austria wstrzymały się od głosu, Węgry były przeciwko. Zakończyły się zatem czteromiesięczne negocjacje. Wprowadzenia pułapów cenowych na gaz domagała się grupa 15 krajów, w tym Polska. Przeciwne początkowo były Niemcy wspierane przez Holandię i Danię. Ostatecznie jednak Niemcy poparły porozumienie. 180 euro to cena znacznie niższa od tej, którą proponowała Komisja Europejska. Bruksela chciała, by było to 275 euro, co większość krajów nazwała żartem i wynegocjowała obniżenie pułapu.
https://www.tvp.info/65177064/wazna-decyzja-ws-rafinerii-gdanskiej-bedzie-podlegac-szczegolnej-ochronie
Rząd podjął decyzję. Rafineria Gdańska znajdzie się na szczególnej liście
Ministerstwo Aktywów Państwowych wystąpiło z wnioskiem o wpisanie Rafinerii Gdańskiej do wykazu podmiotów podlegających szczególnej ochronie; wniosek został przyjęty przez rząd – poinformowało PAP biuro prasowe MAP. Z dniem 1 stycznia 2023 r. Rafineria Gdańska zostanie ujęta w tym wykazie.
„Ze względu na charakter działalności Rafineria Gdańska podlega ochronie z mocy ustawy o ochronie niektórych inwestycji” – przekazało w poniedziałek PAP biuro prasowe Ministerstwa Aktywów Państwowych.Jak dodano, „aby tę ochronę dodatkowo wzmocnić, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, 9 grudnia Minister Aktywów Państwowych wystąpił z wnioskiem o wpisanie jej do wykazu podmiotów podlegających szczególnej ochronie”.„Wniosek ten został już przyjęty przez Radę Ministrów. Z dniem 1 stycznia 2023 r. Rafineria Gdańska dodatkowo zostanie więc ujęta w tym wykazie” – podano.W drugiej połowie listopada szef MAP Jacek Sasin zapowiadał wpisanie Rafinerii Gdańskiej do wykazu podmiotów podlegających ochronie.
https://www.tvp.info/65173710/emerytury-waloryzacja-i-duze-zmiany-swiadczen
Emerytury w górę. Zobacz, o ile wzrosną w 2023 r.
Sejm uchwalił ustawę budżetową. Waloryzacje rent i emerytur w 2023 roku będą rekordowo wysokie. Minimalna emerytura przekroczy 1500 zł, a comiesięczne świadczenie dla większości uprawnionych podskoczy o kilkaset złotych.
W budżecie na 2023 r. zaplanowano waloryzację wynagrodzeń w sferze budżetowej na poziomie 7,8 proc. oraz wzrost świadczeń emerytalno-rentowych na poziomie 13,8 proc. (od 1 marca 2023 r.).Już w październiku premier Mateusz Morawiecki informował, że w przyszłym roku najniższa emerytura wyniesie 1588,44 zł. Szef rządu wskazywał, że od 2015 r., gdy władzę przejęła Zjednoczona Prawica, środki przeznaczane na wsparcie seniorów wzrosły 10-krotnie: z 3,6 mld do 35 mld zł.Zobacz także: ZUS wypłaca seniorowi prawie 40 tys. zł emerytury. Jakie są najwyższe świadczenia w Polsce?– Wzrost emerytury co najmniej o 250 zł to nasze zobowiązanie – podkreślał.Po przyjęciu budżetu przez Sejm sprawa jest już przesądzona. „Super Express” wylicza, że emeryci, którzy mają teraz 2000 zł brutto (1820 na rękę), dostaną netto 2071 zł zyskując 251 zł.Zobacz także: Waloryzacja rent i emerytur 2023. Premier poinformował, ile wyniosą podwyżki [WIDEO]Emeryci, którzy mają dziś 3000 zł brutto (2670 na rękę), dostaną netto 2997 zł i zyskają 327 zł.Z kolei ci mający obecnie świadczenie 4000 zł brutto (3460 na rękę), dostaną netto 3896 zł, czyli o 436 zł więcej niż do tej pory.
https://www.tvp.info/65172824/ustawa-wiatrakowa-na-stronie-sejmu-opublikowano-autopoprawke-co-sie-zmieni-mieszkancy-gminy-beda-prosumentami
Każdy skorzysta na wiatrakach w okolicy. Zmiany w przepisach
Na stronach Sejmu opublikowano autopoprawkę do tzw. ustawy wiatrakowej. Wpisano w niej nowe rozwiązania, umożliwiające udział lokalnej społeczności w korzyściach ze zlokalizowania na danym terenie elektrowni wiatrowej.
Obecnie w Sejmie znajduje się rządowy projekt nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych (tzw. ustawa wiatrakowa). Przewiduje ona, że decyzja o możliwości lokalizowania nowych lądowych elektrowni wiatrowych oraz o odblokowaniu możliwości rozwoju budownictwa mieszkalnego w sąsiedztwie tych elektrowni, będzie zależała od gmin. W uzasadnieniu autopoprawki podano, że polega ona na dodaniu do projektu ustawy rozwiązań umożliwiających partycypację lokalnej społeczności w korzyściach, jakie niesie lokalizacja na danym terenie elektrowni wiatrowej. 10 procent mocy trafi do mieszkańców Wskazano, że kolejna z proponowanych zmian polega na dodaniu nowego art. 6h, który zakłada przeznaczenie przez inwestora realizującego inwestycję polegającą na budowie elektrowni wiatrowej co najmniej 10 proc. mocy zainstalowanej elektrowni wiatrowej stanowiącej przedmiot tej inwestycji do objęcia przez mieszkańców gminy, aby mogli oni uzyskać status prosumenta wirtualnego. Dzięki proponowanym zmianom – podkreślono – każdy mieszkaniec, będący odbiorcą końcowym w gospodarstwie domowym, w gminie, na terenie, której jest planowana budowa elektrowni wiatrowej, będzie mógł na zasadzie dobrowolności przystąpić do zawarcia z inwestorem umowy, aby na jej podstawie zostać prosumentem wirtualnym. Prosument wirtualnyDefinicję prosumenta wirtualnego określa ustawa o odnawialnych źródłach energii. To nowy typ prosumenta, który wytwarza energię poza miejscem, w którym zużywa energię. Prosumentem wirtualnym energii odnawialnej mogą być firmy i konsumenci.W uzasadnieniu czytamy, że kluczowe znaczenie w tym procesie ma jednostka samorządu terytorialnego, w tym przypadku gmina, której zadaniem jest określenie liczby mieszkańców gminy potencjalnie zainteresowanych przystąpieniem do umowy z inwestorem. Proponowana regulacja określa zasady współpracy mieszkańców gminy z inwestorem, a także inwestora z gminą. Ustawa wiatrakowa, inaczej zwana 10H, jest jednym z 37 kamieni milowych, które Polska ma zrealizować, aby spełnić wymogi wynikające z Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności, by uruchomić środki z Krajowego Planu Odbudowy. We wtorek autopoprawkę do ustawy wiatrakowej przyjął rząd. Zobacz także: Ceny prądu w 2023 r. Jest decyzja Urzędu Regulacji Energetyki
https://www.tvp.info/65159304/ekonomia-boze-narodzenie-tyle-wydamy-na-prezenty-w-tym-roku-raport
Tyle wydamy na prezenty w tym roku
Blisko połowa Polaków planuje wydać na świąteczny prezent średnio od 50 do 100 zł na osobę – wynika z raportu platformy analityczno-badawczej UCE Research i Grupy BLIX. W tym roku podobnie jak w zeszłym, Polacy najczęściej przygotują prezenty dla 4-5 osób i obdarują ich głównie kosmetykami.
Jak wynika z badania do cyklicznego raportu dotyczącego preferencji i intencji zakupowych polskich konsumentów przed Świętami Bożego Narodzenia, 47 proc. Polaków średnio wyda na jeden podarunek od 51 do 100 zł. Dla porównania w 2021 r. taką kwotę zadeklarowało 43 proc. badanych.W tym roku 27 proc. planuje przeznaczyć kwotę 101-200 zł, rok temu taką kwotę wskazało 26 proc. pytanych. Mniej niż 50 zł wyda na tegoroczny prezent 12 proc. ankietowanych (w ubiegłym roku było 17 proc.) Około 6 proc. pytanych zaplanowało kwotę od 301 do 400 zł. Jeden na stu pytanych, wskazało kwotę od 401 do 500 zł, tyle samo respondentów na jeden prezent wyda ponad 500 zł. Co dwudziesty jeszcze nie wie ile wyda – podano.Z raportu wynika ponadto, że Polacy najczęściej (31 proc. wskazań) planują obdarować od 4 do 5 osób. 22 proc. zadeklarowało obdarowanie 6-7 osób. Prezenty dla 2-3 osób planuje przygotować 17 respondentów, więcej niż 10 prezentów zrobi 13 proc. pytanych, o jeden punkt procentowy mniej ankietowanych przygotuje podarki dla 8-9 osób. Tylko 2 proc. wskazało, że przygotuje jeden prezent, tyle samo pytanych jeszcze nie zdecydowało w tej kwestii, zaś 1 proc. pytanych nie kultywuje tradycji prezentów gwiazdkowych – wskazano. Wpływ inflacjiWedług głównego ekonomisty Grupy BLIX Krzysztofa Łuczaka, w czasach wysokiej inflacji coraz trudniej jest kupić prezent poniżej 50 zł, dlatego najbardziej przybyło deklaracji dotyczących 50-100 zł. – Jest to przedział, w którym najczęściej kupujemy upominki, a biorąc po uwagę średnia liczbę podarunków, w sumie w tym roku Polacy wydadzą średnio około 500 zł na prezenty – wyjaśnił. Dodał, że obecnie większość Polaków robi prezenty tylko dla rodziny oraz najbliższych przyjaciół, skupiając się na gronie kilku najważniejszych osób.Natomiast wśród najbardziej popularnych produktów na świąteczny prezent Polacy wskazali kosmetyki (64 proc. wskazań w stosunku do 52 proc. w 2021 roku), zabawki z wynikiem 57 proc. (w ubiegłym roku było to 64 proc.) oraz słodycze w tym 45 proc., w 2021 było to 51 proc. wskazań.Ubrania jako prezent wybrało 40 proc. pytanych, perfumy 29 proc. respondentów, 16 proc. wskazało na biżuterię. Alkohol w prezencie wybrało 15 proc. uczestników badania, zaś elektronikę w prezencie chce podarować 14 proc. respondentów. Na końcu listy upominkowej są akcesoria sportowe oraz artykuły samochodowe – po 3 proc.#wieszwiecejPolub nas– Wzrost popularności kosmetyków względem innych kategorii może świadczyć o tym, że Polacy zaczęli zaciskać pasa. Rzadziej kupują na przykład perfumy, które z reguły bywają droższe. Z kolei spadek udziału zabawek może świadczyć o tym, że w tym roku prezentami dla dzieci częściej będą na przykład tańsze książki czy niezbędne ubrania – prognozuje Łuczak.
https://www.tvp.info/65155067/goldman-sachs-zwolni-tysiace-pracownikow-obetnie-tez-premie
Goldman Sachs zwolni tysiące pracowników. Obetnie też premie
W obliczu kryzysu Goldman Sachs, jeden z największych banków inwestycyjnych na świecie, planuje masowe zwolnienia pracowników – informuje „The Wall Street Journal”. Bank zamierza też ograniczyć niektóre pracownicze bonusy.
„WSJ” podał, że ​​w 2023 roku personel banku zostanie uszczuplony o kilka tysięcy osób. Według informacji CNBC w styczniu pracę ma stracić 8 proc. załogi, czyli około 3,5 tys. osób. Pomimo zwolnień pracowników nadal będzie więcej niż przed pandemią. Podobnie jak inne banki z Wall Street, w 2020 i 2021 roku Goldman zatrudniał nowych pracowników; we wrześniu miał ich około 49 tys., w porównaniu z około 38 tys. na koniec 2019 roku.W tym roku bank musiał jednak zmierzyć się ze spowolnieniem gospodarczym związanym z wojną w Europie. Rosnące stopy procentowe, bessa na rynku akcji i spadek liczby zawieranych transakcji doprowadziły do zmiany polityki kadrowej. #wieszwiecejPolub nasPoza zwolnieniami, w poszukiwaniu oszczędności Goldman Sachs może zdecydować się również na cięcie rocznych premii. Goldman Sachs ma swoje biura m.in. w Nowym Jorku, Londynie, Pekinie, Tokio, Melbourne i Warszawie. W Polsce zatrudnia około 1000 osób. Według „Financial Timesa” zwolnienia nie będą skoncentrowane na jednym kraju. Podobne cięcia przetoczyły się też przez inne amerykańskie firmy. W tym miesiącu około 2 proc. załogi, czyli ok.1,6 tys. osób zwolnił Morgan Stanley.
https://www.tvp.info/65151701/wiceminister-ozdoba-energetyka-weglowa-powinna-funkcjonowac-jak-najdluzej
Wiceminister Ozdoba: Energetyka węglowa powinna funkcjonować jak najdłużej
W polskim miksie energia z węgla powinna funkcjonować jak najdłużej, a z czasem jej uzupełnieniem będzie energia z elektrowni atomowych – wskazał wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba podczas sobotniej konferencji na Politechnice Opolskiej.
Tematem konferencji była przyszłość opalanej węglem kamiennym elektrowni Opole. Spotkanie zorganizowali eurodeputowani Patryk Jaki i Beata Kempa. Uczestniczący w spotkaniu politycy opowiedzieli się za jak najszerszym wykorzystaniem węgla jako głównego źródła energii dla polskich elektrowni i ciepłowni.Jacek Ozdoba, sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska określił obecną politykę klimatyczną Unii Europejskiej jako „szaleństwo ideologiczne”, którego koszt jest przerzucany na wszystkich obywateli UE.– Jeżeli będziemy podążali europejską drogą, dojdziemy do tego, że produkcja energii z węgla stanie się nieopłacalna. Już dzisiaj Niemcy zapowiadają, że budowa elektrowni atomowych w Polsce będzie oprotestowywana, bo Niemcy chcą nas nakłonić do technologii opartych na gazie ziemnym sprzedawanym przez to państwo, lub do niestabilnych OZE. W polskim miksie energetycznym energetyka węglowa powinna funkcjonować jak najdłużej, a z czasem powinna być wspierana przez elektrownie atomowe – powiedział wiceminister Ozdoba. Dwa scenariuszeW swoim wystąpieniu Patryk Jaki powiedział, że istnieją obecnie dwa scenariusze rozwoju opolskiej elektrowni, w której w ostatnich latach, kosztem 12 mld, wybudowano 5 i 6 blok opalane węglem kamiennym. – Pierwszy scenariusz zakłada, że czeka nas duże przyspieszenie i musimy być przygotowani do dekarbonizacji, co może oznaczać radykalne ograniczenie zakresu działalności elektrowni, a nawet jej likwidację w ciągu najbliższych kilkunastu lat. (...) Ale jest szansa, że w najbliższych wyborach do europarlamentu będzie zmiana układu sił i skończy się to szaleństwo. To druga opcja – powiedział Patryk Jaki.Eurodeputowany uważa, że Polacy nie powinni bać się obrony węgla jako strategicznego źródła energii dla elektrowni i ciepłowni w swoim kraju.Potrzebne szybkie decyzjeZdaniem wiceministra rolnictwa Janusza Kowalskiego, obecny szok cenowy w sferze energetyki jest wywołany polityką klimatyczną UE, a regulacje UE miały na celu przestawienie rynku wytwarzania energii na gaz ziemny. #wieszwiecejPolub nas– Jeżeli chodzi o Polskę, to przez najbliższe kilkadziesiąt lat nie ma dla węgla alternatywy. Dlatego tak ważne są szybkie decyzje o uruchomieniu odkrywki dla pozyskania paliwa dla elektrowni Bełchatów, bez czego za kilka lat czeka nas poważny kryzys. (...) Amortyzacja nowych bloków elektrowni Opole to 2053 rok i nie ma zgody, żeby były wyłączone wcześniej. Pamiętajmy, że energia z OZE jest niestabilna, ale była wspierana od lat, bo do stabilizacji systemu najlepiej nadawały się elektrownie opalane gazem – powiedział Kowalski.Wiceminister rolnictwa podkreślił, że Polska dysponuje olbrzymim potencjałem do produkcji energii z biomasy i biogazowni, ale przez wiele lat te obszary były przez władze niedostrzegane. Zdaniem Kowalskiego obecny rząd widzi możliwość lepszego wykorzystania naturalnych surowców będących ubocznym efektem przy produkcji żywności do wytwarzania energii, głównie na obszarach wiejskich.
https://www.tvp.info/65149896/-ceny-energii-tauron-podal-ile-zaoszczedza-odbiorcy
Ile zaoszczędzimy na energii? Tauron podał wyliczenia
Większość klientów Taurona zaoszczędzi w przyszłym roku około 2 tys. zł dzięki ochronie Tarczy Solidarnościowej – wyliczają eksperci Taurona w sobotnim komunikacie przesłanym po ogłoszeniu przez Urząd Regulacji Energetyki nowych taryf na energię elektryczną.
W komunikacie Taurona wskazano, że wyliczenia te dotyczą przeciętnego gospodarstwa domowego, zużywającego do 2000 kWh prądu. Wprowadzone na przyszły rok limity zużycia prądu różnią się w zależności od rodzaju i gospodarstwa domowego. Klientów, którzy korzystają z grupy taryfowej G, automatycznie obejmie zamrożenie cen energii elektrycznej lub stawek opłat dystrybucyjnych na poziomie z 2022 r. do limitu 2000 kWh. Z podwyższonych limitów zużycia rocznego mogą skorzystać gospodarstwa domowe z osobami z niepełnosprawnościami – limit 2600 kWh, a z Kartą Dużej Rodziny mają limit w wysokości 3000 kWh. Wyliczenia TauronuWedług ekspertów Taurona dzięki ochronie Tarczy Solidarnościowej przeciętne gospodarstwo domowe zużywające rocznie do 2000 kWh, a takich klientów jest w Tauronie większość, zaoszczędzi średnio około 2 tys. zł rocznie. Zyskają także gospodarstwa domowe, które po złożeniu oświadczenia otrzymały podwyższone limity. Gospodarstwo domowe, w którym mieszka osoba mająca orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym lub znacznym, które zużyje do 2600 kWh zaoszczędzi średnio około 2,6 tys. zł, a gospodarstwa mające Kartę Dużej Rodziny i rolnicy zużywający do 3000 KWh zaoszczędzą średnio około 3 tys. zł „Ochronne działanie Tarczy Solidarnościowej przynosi realne oszczędności dla gospodarstw domowych. Wnioski taryfowe wszystkich firm energetycznych odzwierciedlają rynkowe ceny energii, których wzrost jest konsekwencją rosyjskiej inwazji na Ukrainę i wojny hybrydowej prowadzonej przez Kreml w Europie” – wyjaśnił cytowany w komunikacie prezes Grupy TAURON Paweł Szczeszek. #wieszwiecejPolub nasTauron poinformował, że dla gospodarstw, które nie zmieszczą się w ustawowych progach, przewidziano dodatkową pomoc. W każdym przypadku po przekroczeniu przez gospodarstwo domowe limitu zastosowana zostanie automatycznie ograniczona ustawowo cena dla nadwyżki prądu, która nie będzie wyższa niż 693 zł/MWh netto.W komunikacie przypomniano, że na rachunek dla klientów składają się opłaty za zużytą energię elektryczną i opłaty dystrybucyjne. Z tych drugich spółka pokrywa koszty rozwoju i utrzymania sieci energetycznej, służącej do dostarczania energii do 5,7 mln swoich klientów.
https://www.tvp.info/65148675/ile-zaplacimy-za-prad-w-2023-r-wsparcie-przedluzone-jest-decyzja-urzedu-regulacji-energetyki-europejski-kryzys-energetyczny
Ceny prądu w 2023 r. Jest decyzja Urzędu Regulacji Energetyki
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) zatwierdził taryfy na sprzedaż energii pięciu tzw. sprzedawcom z urzędu oraz pięciu największym spółkom dystrybucyjnym.
W związku z niestabilną sytuacją na rynkach surowców w przyszłym roku ceny będą zamrożone na tegorocznym poziomie, ale tylko przy założeniu nieprzekraczania rocznego limitu zużycia – 2 tysięcy kilowatogodzin dla gospodarstw domowych, 2,6 tys. kilowatogodzin dla gospodarstw z osobami z niepełnosprawnościami i 3 tys. kilowatogodzin dla rodzin wielodzietnych i rolników. Których dostawców energii dotyczy decyzja URE? Prezes URE zatwierdził taryfy na sprzedaż energii elektrycznej do odbiorców w gospodarstwach domowych czterem tzw. sprzedawcom z urzędu (PGE Obrót, Tauron Sprzedaż, Enea i Energa Obrót) i – w tym roku wyjątkowo – jednej z firm pełniących funkcję sprzedawcy z urzędu, która dotychczas była zwolniona z obowiązku przedkładania taryf do zatwierdzenia: Tauron Sprzedaż GZE. Regulator zatwierdził również taryfy pięciu największym dystrybutorom energii (OSD): PGE, Tauron, Enea, Energa i Stoen Operator. Taryfy dystrybucyjne zatwierdzane są dla odbiorców wszystkich grup taryfowych (również dla biznesu i przemysłu). Ile zapłacimy za prąd w 2023 r. Jak wynika z komunikatu, za zużycie energii ponad te wielkości sprzedawca energii nie będzie mógł pobrać ceny wyższej niż 69,3 grosza za kilowatogodzinę. Stawki opłat dystrybucyjnych dla odbiorców w gospodarstwach domowych również zostały zamrożone do ww. limitów zużycia. #wieszwiecejPolub nasW komunikacie przypomniano, że rozwiązania osłonowe wprowadzone przez ustawodawcę – zarówno te dotyczące zamrożenia cen sprzedaży, jak i stawek dystrybucji – dotyczą określonych poziomów rocznego zużycia energii elektrycznej. Wśród odbiorców indywidulanych najliczniejszą, bo blisko 87-procentową (ok. 13,5 mln), jest Grupa G11 (czyli ze stałą ceną energii w cyklu dobowym). W tej grupie średnie roczne zużycie energii elektrycznej wynosi 1,8 tys. KWh. „Tegoroczne taryfy, kalkulowane tak jak zawsze w oparciu o kategorię kosztów uzasadnionych, będą stanowiły podstawę do obliczenia poziomu i wypłaty rekompensat należnych przedsiębiorstwom energetycznym” – powiedział cytowany w komunikacie prezes URE Rafał Gawin. Zamrożenie cen dotyczy wszystkich dostawców Co ważne – sprzedawców energii, którym taryf nie zatwierdza prezes URE, także obowiązuje zamrożenie cen dla odbiorców na 2023 r. Te przedsiębiorstwa w rozliczeniach z odbiorcami uprawnionymi (poza grupą odbiorców, którzy podpisali umowy z gwarancją ceny) zgodnie z ustawą o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców są zobowiązane stosować - do określonych limitów zużycia - średnie ceny energii elektrycznej wynikające z taryf zatwierdzonych na 2022 r. przez Prezesa URE. Ceny i stawki opłat zatwierdzane i podawane przez URE są cenami i stawkami netto. Zobacz także: Coraz więcej samochodów elektrycznych w Polsce [RAPORT]
https://www.tvp.info/65145721/obajtek-powrot-vat-u-nie-powinien-miec-istotnego-wplywu-na-ceny-paliw-i-kieszenie-polakow
Czy powrót VAT-u wpłynie na ceny paliw? Prezes Orlenu wyjaśnia
Powrót VAT–u nie powinien mieć istotnego wpływu na ceny paliw i kieszenie Polaków – zapewnił prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. Zoptymalizowaliśmy zakupy surowców, zakupy ropy, w związku z tym mamy dziś możliwości stabilizowania cen – dodał.
Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek zapewnił, że „powrót VAT–u na paliwa od 1 stycznia 2023 r., w aktualnej sytuacji, nie powinien mieć istotnego wpływu na ceny paliw na stacjach koncernu oraz na kieszenie Polaków”. „Paliwa w Polsce nie zabraknie"– Zrobimy wszystko, żeby ceny paliw kształtowały się na podobnym do obecnego i stabilnym poziomie. Pragnę też wszystkich uspokoić, że paliwa w Polsce nie zabraknie i nie ma potrzeby, aby kupować paliwa na zapas – podkreślił Obajtek. Wyjaśnił, że Orlen rozumie trudną sytuację kierowców i dlatego robi wszystko, aby ceny paliw na stacjach były stabilne. – Ważnym elementem uodparniającym Orlen na wahania otoczenia jest zróżnicowanie obszarów działalności poprzez budowę silnej multienergetycznej firmy – wskazał. – Połączony multienergetyczny koncern jest bardziej odporny na wahania koniunktury w poszczególnych segmentach swojej działalności. Efekty synergii zrealizowanych fuzji są już widoczne w obszarach zakupu ropy i gazu, logistyki i optymalizacji kosztów produkcji. Dzisiaj w Polsce kierowcy mogą tankować najtaniej spośród większości krajów Unii Europejskiej i robimy wszystko, żeby to się nie zmieniło – zapewnił Obajtek. – Modernizujemy aktywa rafineryjne, tak, aby zwiększać możliwości produkcyjne również w obszarze paliw. Ostatnie 6 lat to czas intensywnych inwestycji, które dzisiaj ułatwiają zapewnienie dostępności paliw w Polsce. Obecnie w pełni wykorzystujemy potencjał naszych rafinerii w całym regionie. To zabezpiecza nasz rynek – podkreślił Obajtek. Obajtek przypomniał, że Orlen od kilku lat konsekwentnie dywersyfikuje dostawy ropy do Polski. „Podjęliśmy właściwe decyzje"– Od ponad 5 lat dywersyfikujemy dostawy nie tylko do Polski, ale też do całej Grupy Orlen, w tym krajów bałtyckich i Czech. Dzięki naszym działaniom obecnie w całym systemie już 70 proc. surowca pochodzi z kierunków alternatywnych. Podjęliśmy właściwe decyzje z wyprzedzeniem i w efekcie dzisiaj niezależność energetyczna Polski jest zapewniona – podkreślił Obajtek. Zastrzegł jednak, że „obecnie na poziom cen paliw największy wpływ mają notowania gotowych paliw, czyli benzyny i diesla na giełdach europejskich i kurs dolara, a nie ceny ropy. Bo w przypadku diesla te notowania od początku wojny wzrosły o 26 proc. i cena dla wszystkich w Europie jest podobna”. Prezes Orlenu dodał, że firma nie może działać w oderwaniu od rynku. Przekonali się o tym boleśnie kierowcy węgierscy, bo w związku z nadmierną ingerencją tamtejszego rządu w ceny paliw, na Węgrzech nie tylko zabrakło paliw, ale też są one droższe niż w Polsce. – Orlen gwarantuje dostępność paliw na stacjach w Polsce również, dlatego, że powołaliśmy spółkę za granicą, która zajmuje się zakupem produktów na potrzeby Grupy Orlen – dodał. PAP zapytała także, czy Orlen będzie prowadził dalszą dywersyfikację dostaw ropy naftowej w związku z zapowiedziami całkowitego odchodzenia od ropy rosyjskiej. – Z dostaw ropy drogą morską do rafinerii Orlenu w Polsce, Czechach i na Litwie całkowicie zrezygnowaliśmy już w momencie wybuchu wojny. Jesteśmy przygotowani na różne scenariusze i dostosujemy się do sankcji. Muszą one jednak gwarantować konkurencyjność dla wszystkich w ramach Unii, trzeba wypracować stosowne mechanizmy – podkreślił prezes Obajtek.
https://www.tvp.info/65130418/orlen-chce-zwiekszyc-wydobycie-gazu-i-ropy-z-norwegii
Orlen chce zwiększyć wydobycie gazu i ropy z Norwegii
Prezes Orlenu Daniel Obajtek poinformował na Twitterze, że grupa złożyła w norweskim ministerstwie ropy i energii plany zagospodarowania kolejnych złóż morskich, co pozwoli zwiększyć wydobycie węglowodorów na Norweskim Szelfie Kontynentalnym.
Szacunkowa wielkość tych zasobów to około 9 mld metrów sześciennych gazu, które mają być transportowane do Polski przez Baltic Pipe. Z kolei zasoby ropy naftowej to blisko 47 mln baryłek. Planowane inwestycje wymagają zgody norweskiego parlamentu. Decyzja w tej sprawie zapadnie najprawdopodobniej w połowie przyszłego roku. Orlen przekazał, że jeśli będzie ona pozytywna, to rozpoczęcie wierceń rozpocznie się w 2024 r., a eksploatacja złóż – w 2027 r. Daniel Obajtek podkreślił, że „synergie płynące z fuzji realnie wzmacniają bezpieczeństwo Polski”.Inwestycja jest jednym z celów strategicznych Grupy Orlen związanym ze zwiększaniem bezpieczeństwa i niezależności energetycznej Polski.
https://www.tvp.info/65126273/wojna-na-ukrainie-gospodarka-ukrainy-bank-swiatowy-uwalnia-2-mld-dolarow-na-wsparcie-ukrainskiego-sektora-prywatnego
Bank Światowy: 2 mld dolarów na wsparcie ukraińskiego sektora prywatnego
Międzynarodowa Korporacja Finansowa (IFC), grupa zależna od Banku Światowego, specjalizująca się we wspieraniu prywatnych inwestorów, ogłosiła, że opracowała pakiet pomocowy dla ukraińskiego sektora prywatnego na kwotę 2 mld dolarów.
– Ta pomoc musi zaspokajać najpilniejsze potrzeby sektora prywatnego, który został zniszczony przez wojnę, i pomóc przygotować się do odbudowy – napisano w oświadczeniu IFC. Połowa pakietu zostanie sfinansowana kapitałem własnym IFC, druga połowa – w oparciu o gwarancje udzielone przez rządy darczyńców. Według danych ukraińskiego banku centralnego od początku rosyjskiej inwazji 11 proc. ukraińskich firm musiało się zamknąć, a działalność połowy jest zawieszona. Ponadto według ukraińskiego ministerstwa gospodarki od początku wojny zniszczonych zostało 5 mln miejsc pracy. – Wiele firm utrzymuje miejsca pracy, a także podstawowe usługi i towary, ale potrzebuje finansowania, aby kontynuować swoją działalność – dodał IFC. #wieszwiecejPolub nas– Wspieranie odporności sektora prywatnego i budowanie jego potencjału jest dla nas priorytetem. Możliwość zapewnienia kapitału w tak niezwykłym czasie jest niezbędna do utrzymania funkcjonowania kluczowych przedsiębiorstw i usług, a następnie, gdy nadejdzie czas, przygotowania się do masowej odbudowy – powiedział dyrektor generalny IFC Machtar Diop, cytowany w komunikacie prasowym. Przeczytaj też: „Celem Rosji jest zwiększenie kryzysu żywnościowego na świecie” IFC precyzuje też, że na początku tygodnia podpisała porozumienie z rządem ukraińskim w sprawie strategicznego doradztwa w zakresie odbudowy gospodarki i reformy sektora bankowego.
https://www.tvp.info/65107934/inflacja-w-listopadzie-wyniosla-175-procent-gus-podal-ostateczne-dane
Inflacja w listopadzie. GUS podał ostateczne dane
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w listopadzie 2022 r. wzrosły rdr o 17,5 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,7 proc. – podał Główny Urząd Statystyczny. Wcześniej w szybkim szacunku GUS podawał, że inflacja w listopadzie wyniosła 17,4 proc. rdr i 0,7 proc. mdm.
Poniżej poszczególne składniki wskaźnika inflacji: Aby złagodzić skutki wzrostu cen i usług, rząd wprowadził tarczę antyinflacyjną. Do końca roku będą obowiązywać obniżone stawki VAT między innymi na żywność, oleje silnikowe i nawozy. W przyszłym roku tarcza będzie obowiązywać w zmienionej formie. Ma zostać utrzymana zerowa stawka VAT na żywność, a obciążenia związane z cenami energii będą zmniejszane kosztem spółek energetycznych. Rząd zdecydował też, że w przyszłym roku cena prądu dla gospodarstw domowych oraz małych i średnich firm ma wynosić maksymalnie 693 złote za megawatogodzinę.
https://www.tvp.info/65084975/elon-musk-nie-jest-juz-najbogatszym-czlowiekiem-na-swiecie-wyprzedzil-go-bernard-arnault
Elon Musk nie jest już najbogatszym człowiekiem na świecie
Amerykański miliarder Elon Musk, szef Tesli, SpaceX i Twittera, nie jest już najbogatszym człowiekiem na świecie. W rankingach Bloomberga i „Forbesa” zdetronizował go prezes grupy LVMH (Louis Vuitton Moet Hennessy) Francuz Bernard Arnault.
BBC podaje, że Bloomberg szacuje majątek Arnaulta na 171 mld dolarów, a Forbes na 188,6 mld dolarów. Muska natomiast na odpowiednio 164 mld dolarów i 176,8 mld dolarów. 73-letni francuski biznesmen i jego rodzina objęli prowadzenie w rankingach, ze względu na tegoroczne spadki akcji Tesli na giełdzie. Arnault zajmował już pierwsze miejsce w rankingu Forbesa przez kilka godzin w maju 2021 r. Koncern LVMH (Louis Vuitton Moet Hennessy) jest jednym z największych na świecie producentów dóbr luksusowych, w tym alkoholi, kosmetyków, biżuterii i odzieży. Musk jest szefem i największym udziałowcem Tesli, z udziałem około 14 proc. W październiku sfinalizował warte 44 mld dolarów przejęcie sieci społecznościowej Twitter. #wieszwiecejPolub nas Biznesmen musiał sprzedać dużą część akcji Tesli, aby przejąć Twitter. Do zmniejszenia jego majątku przyczyniło się również ogólne spowolnienie gospodarcze i spadek popytu na samochody elektryczne.
https://www.tvp.info/65084229/do-kiedy-mozna-przekazywac-korekty-dokumentow-rozliczeniowych-zus
Korekty dokumentów rozliczeniowych ZUS. Do kiedy można je przekazywać?
Od tego roku obowiązują nowe terminy, w jakich płatnicy składek mogą przekazywać korekty dokumentów rozliczeniowych (ZUS DRA, ZUS RCA, ZUS RSA). ZUS przypomina o tym za pośrednictwem Platformy Usług Elektronicznych. Płatnicy składek mogą spodziewać się wiadomości na swoich profilach na PUE ZUS.
Płatnik składek może przekazywać korekty dokumentów rozliczeniowych za okresy: od stycznia 1999 r. do grudnia 2021 r. – w terminie do 1 stycznia 2024 r.; od stycznia 2022 r. – do pięciu lat od terminu płatności składek za dany miesiąc kalendarzowy. Po tym czasie ZUS nie przyjmie korekt dokumentów rozliczeniowych, ponieważ nie będzie możliwa zmiana stanu rozliczenia na koncie płatnika składek. Będzie to możliwe jedynie na podstawie prawomocnej decyzji ZUS lub prawomocnego orzeczenia sądu – wyłącznie na koncie ubezpieczonego. Czytaj także: Nowe zasady rozliczania dla przedsiębiorców – Dlatego każdy płatnik składek powinien zweryfikować dokumenty rozliczeniowe, które przekazał do ZUS za okresy od stycznia 1999 do grudnia 2021 r. Korektę tych dokumentów będzie można przekazać najpóźniej 1 stycznia 2024 r. – mówi rzecznik ZUS Paweł Żebrowski. – Dane w dokumentach rozliczeniowych przekazywanych za styczeń 2022 r. i kolejne miesiące można przekazywać do pięciu lat, liczony od terminu płatności składek za dany miesiąc kalendarzowy obowiązującego płatnika – wskazuje rzecznik ZUS. Płatnik składek ma prawo skorzystać z pomocy ZUS i zweryfikować dokumenty rozliczeniowe. Jeśli będzie składać je przez program Płatnik lub e-Płatnik, może zwrócić się z wnioskiem o udostępnienie plików (KEDU) z danymi za okresy wcześniejsze niż te, które ma w swojej bazie danych. #wieszwiecejPolub nasPomoc w weryfikacji rozliczeń i wyjaśnień zasad korygowania dokumentów rozliczeniowych można uzyskać podczas e-wizyty w ZUS, telefonicznie – w Centrum Obsługi Telefonicznej (COT) – tel. 22 560-16-00 i w dowolnej placówce ZUS.
https://www.tvp.info/65071110/inflacja-w-usa-w-listopadzie-wyniosla-w-ujeciu-rocznym-71-proc-to-mniej-niz-w-pazdzierniku-
W USA maleje inflacja. Biden rozwiewa jednak nadzieje Wall Street
Inflacja w USA w listopadzie w ujęciu rocznym wyniosła 7,1 proc., podczas gdy w październiku wynosiła rok do roku 7,7 proc. Ceny żywności wzrosły od października do listopada o 0,5 proc., a rok do roku o 12 proc. W ujęciu miesięcznym inflacja wyniosła 0,1 proc. – podaje we wtorek Associated Press.
Najnowsze dane wskazują na stały spadek wzrostu cen w USA, który w czerwcu osiągnął najwyższy poziom od 40 lat. Zdaniem wielu ekonomistów i przedstawicieli Fed, czyli banku centralnego USA, jest to bardzo optymistyczny sygnał, mimo iż obecna inflacja jest wciąż znacznie wyższa od celu Fed, wynoszącego 2 proc. Oczekuje się, że cel ten zostanie osiągnięty dopiero w 2024 roku, jednak Wall Street zareagowała bardzo pozytywnie na najnowsze dane, w nadziei na to, że spowolnienie wzrostu cen skłoni Fed do odstąpienia od podwyżek stóp procentowych, które mają wyhamować inflację – pisze AP. Biden zabiera głos Na razie jednak Fed zamierza w środę podnieść stopy procentowe po raz siódmy w tym roku, co podroży ponownie koszty kredytu dla firm i klientów indywidualnych. Według sondaży exit poll przeprowadzonych wśród uczestników listopadowych wyborów do Kongresu USA inflacja była wskazywana jako główny problem przez największą grupę wyborców. Prezydent USA Joe Biden przekazał, że piąty raport z rzędu pokazuje spadek inflacji w kraju. Prezydent USA poinformował, że Rezerwa Federalna planuje jednak dalsze podnoszenie stóp procentowych. – Ceny dalej są za wysokie, mamy jeszcze dużo pracy do wykonania. Sytuacja się poprawia, co jest krokiem w dobrym kierunku. Dzisiejszy raport przekazuje jeszcze jedną dobrą wiadomość – ceny żywności także spadły w ostatnim miesiącu, co jest wytchnieniem dla milionów rodzin podczas codziennych zakupów. To dobra wiadomość dla gospodarstw domowych w całym kraju, które przygotowują się do świąt – wskazał Biden.
https://www.tvp.info/65064942/samochody-elektryczne-coraz-popularniejsze-w-polsce-wzrost-o-39-proc-rdr
Raport: Coraz więcej samochodów elektrycznych w Polsce
Do końca listopada liczba samochodów elektrycznych w Polsce zwiększyła się do 62 tys. 135 sztuk, co oznacza wzrost o 39 proc. rdr. Łatwiej też naładować auto – liczba stacji wzrosła do 2527.
Liczba osobowych i użytkowych samochodów z napędem elektrycznym zwiększyła się o 23 tys. 869 szt., tj. o 39 proc., w ciągu roku, licząc od listopada 2021 r. – wynika z Licznika Elektromobilności uruchomionego przez Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) i Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA). „Listopad 2022 r. był pierwszym miesiącem od ponad półtora roku, w którym łączna liczba osobowych samochodów całkowicie elektrycznych (BEV) w Polsce przewyższyła liczbę hybryd typu plug-in (PHEV). Zakładamy, że pod warunkiem kontynuacji subsydiów z programu »Mój Elektryk« ten trend utrzyma się również w 2023 r., zwłaszcza że w segmencie BEV zapowiedziano zdecydowanie więcej premier modelowych niż w segmencie PHEV” – zauważył cytowany w komunikacie dyrektor zarządzający PSPA Maciej Mazur. Autorzy opracowania wskazali, że w dalszym ciągu rośnie też flota elektrycznych motorowerów i motocykli, która na koniec listopada składała się z 16 tys. 160 szt. Z kolei liczba osobowych i dostawczych aut hybrydowych powiększyła się do 461 tys. 881 szt. Park autobusów elektrycznych w Polsce wzrósł natomiast do 803 szt.Rozwija się struktura ładowania Zwrócono uwagę, że rozwija się również infrastruktura ładowania. Pod koniec listopada 2022 r. w Polsce funkcjonowało 2527 ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych (4913 punktów). 29 proc. z nich stanowiły szybkie stacje ładowania prądem stałym (DC), a 71 proc. to wolne ładowarki prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW. W listopadzie uruchomiono 33 nowe ogólnodostępne stacje ładowania (92 punkty). W ocenie prezesa PZPM Jakuba Farysia listopadowy wzrost liczby rejestracji pojazdów zeroemisyjnych byłby znacznie lepszy, gdyby nie utrzymujące się problemy z dostępnością pojazdów.– To konsekwencja trwającego kryzysu półprzewodnikowego oraz wojny w Ukrainie. Bo choć rośnie liczba oferowanych modeli pojazdów zeroemisyjnych, wyniki wskazują, że zainteresowanie klientów jest znacznie większe niż możliwości branży – stwierdził prezes PZPM. Zobacz także: Nowy rekord. Auto elektryczne przejechało 1200 km na jednym ładowaniu
https://www.tvp.info/65064813/sam-bankman-fried-aresztowany-na-bahamach-spektakularny-upadek-tworcy-gieldy-kryptowalut-ftx
Spektakularny upadek twórcy giełdy kryptowalut. Sam Bankman-Fried aresztowany
Na Bahamach aresztowano założyciela giełdy kryptowalut FTX Sama Bankmana-Frieda – poinformowała Agencja Reutera. Zatrzymanie przeprowadzono w poniedziałek na polecenie amerykańskiej prokuratury – tuż przed tym, kiedy oskarżany o sprzeniewierzenie pieniędzy klientów miliarder miał zeznawać przed Kongresem na temat bankructwa jednej z największych giełd kryptowalut na świecie.
Aresztowanie oznacza spektakularny upadek 30-letniego przedsiębiorcy, który dzięki bitcoinowi i innym aktywom cyfrowym stał się miliarderem – komentuje Agencja Reutera. „Umarło kryptomarzenie” Giełda, uruchomiona w 2019 r. i mająca siedzibę na Bahamach, złożyła wniosek o upadłość 11 listopada po tym, gdy handlowcy pospiesznie wycofali 6 mld dolarów z platformy w ciągu 72 godzin. Od tego czasu okazało się, że Bankman-Fried potajemnie wykorzystał 10 mld dolarów funduszów klientów, aby wspierać swój biznes. Bankructwo trzeciej największej giełdy kryptowalut, FTX, wywołało w tej branży „efekt Lehman Brothers” – uważają eksperci cytowani przez serwis CNN Business. Umarło kryptomarzenie – napisał portal Axios. Lehman Brothers to bank inwestycyjny, którego upadek w 2008 r. zapoczątkował krach światowego systemu finansowego.„Świat kryptowalut widział już wcześniej duże straty finansowe i zobaczy je ponownie, jest to bowiem środowisko, w którym roi się od piramid finansowych i oszustów, (...) ale FTX ma znacznie większe znaczenie dla ekosystemu kryptowalut, niż sugerowałby sam rozmiar firmy” – podkreślił portal. Zatrzymanie miliardera potwierdzają władze i policja na Bahamów: Miliardy dolarów przepadły?Gdy krążyły plotki, że założony przez ikonę branży Sama Bankman-Frieda FTX nie jest w stanie zaspokoić swoich wierzycieli, masowa wyprzedaż aktywów przez użytkowników platformy przyspieszyła zarówno upadek firmy, jak i dodatkowy krach cen niektórych z największych na świecie kryptowalut. Jak zauważa BBC, nie jest jasne, ile osób, które zainwestowały na giełdzie FTX, odzyska swoje pieniądze po zakończeniu postępowania upadłościowego. Wielu ekspertów ostrzega, że może to być niewielki ułamek tego, co zdeponowali. Zobacz także: Oszukali ludzi na pół miliarda dolarów. Akcja FBI i estońskiej policji przeciw kryptooszustom
https://www.tvp.info/65062711/kursy-walut-13122022-euro-dolar-frank-szwajcarski-we-wtorek-13-grudnia-eur-usd-chf
Złoty zyskuje do dolara. Notowania walut we wtorek 13 grudnia
We wtorek 13 grudnia złoty tracił rano w stosunku do euro i franka, ale zyskiwał wobec dolara. Ile trzeba zapłacić za główne waluty?
We wtorek rano polska waluta: • straciła na wartości wobec euro 0,07 proc., – wspólnotowa waluta kosztuje teraz 4,69 zł; • osłabiła się także o 0,06 proc. w stosunku do franka szwajcarskiego, za którego trzeba było płacić 4,75 zł; • umocniła się wobec dolara amerykańskiego o 0,14 proc. – którego wyceniano na 4,44 zł. Zobacz także: Polska zablokowała w Brukseli 15-procentowy podatek
https://www.tvp.info/65050119/niemcy-moga-wywlaszczyc-rosneft-handelsblatt-to-przez-nacisk-warszawy
Niemcy mogą wywłaszczyć Rosneft. „Handelsblatt”: To przez nacisk Warszawy
Wkrótce może dojść do wywłaszczenia Rosneftu, który posiada większość udziałów w rafinerii PCK w Schwedt – ujawnia niemiecki dziennik ekonomiczny „Handelsblatt”. Podkreśla przy tym, że to efekt nacisków Warszawy.
Decyzją niemieckiego rządu w styczniu przyszłego roku ustaną dostawy ropy z Rosji. Właśnie paliwo z tego kraju trafia do rafinerii w Schwedt, co dla przedsiębiorstwa jest „prawdziwym wyzwaniem” – oceniono w artykule. Autorzy wskazują, że niemiecki rząd od miesięcy stara się w Warszawie o znalezienie rozwiązania.DW zwraca uwagę, że problemem jest fakt, iż większościowym udziałowcem PCK jest nadal niemiecka spółka córka rosyjskiego koncernu Rosneft. We wrześniu Berlin objął Rosneft Deutschland zarządem komisarycznym i Rosjanie nie mają już bezpośredniego wpływu na PCK.Rosneft Deutschland jak Gazprom?Mimo to – ujawnia „Handelsblatt” – takie rozwiązanie nie wystarczy polskiemu rządowi. Warszawa chce, wg tych źródeł, by Rosneft został całkowicie wyparty z PCK. „Rząd niemiecki ma na to środki” – pisze dziennik. Mógłby wywłaszczyć Rosneft Deutschland na mocy prawa, podobnie jak to już zrobił z niemiecką filią rosyjskiego koncernu Gazprom, ale to mogłoby się ospotkać z odwetem ze strony Rosji – analizują autorzy.„Handelsblatt” informuje też o „konstruktywnych” rozmowach, które odbyły się w ubiegłym tygodniu w Polsce i Niemczech. Strona polska dała jednak jasno do zrozumienia, że jej stanowisko pozostaje niezmienne – podał dziennik. Decyzja ma zostać podjęta w tym tygodniu, co potwierdziło także ministerstwo gospodarki w Berlinie. #wieszwiecejPolub nas„Powiernictwo nad Rosnieft Deutschland wygasa w marcu. Teoretycznie można je przedłużyć, ale resort gospodarki już dał do zrozumienia, że powiernictwo nie jest rozwiązaniem trwałym. Możliwe, że Polska zgodzi się od stycznia na dostawy przez Gdańsk, a wywłaszczenie Rosneft Deutschland nastąpi po marcu” – cytuje artykuł Deutsche Welle.Dziennik zwraca też uwagę na znaczenie rafinerii w Schwedt dla zaopatrzenia w benzynę, olej napędowy i kerozynę północno-wschodnich Niemiec, w tym stołecznego lotniska, oraz zachodniej Polski.
https://www.tvp.info/65045726/mercedes-benz-chce-zainwestowac-ponad-1-mld-euro-w-fabryke-w-jaworze
Mercedes-Benz zainwestuje w polską fabrykę elektrycznych samochodów. Podano kwotę
Mercedes-Benz chce zainwestować ponad 1 mld euro w fabrykę w Jaworze produkującą elektryczne samochody dostawcze – zapowiedzieli przedstawiciele niemieckiego konceru. Premier Mateusz Morawiecki spotkał się rano z przedstawicielami Mercedes-Benz Group AG.
Po spotkaniu marszałek Sejmu Elżbieta Witek, premier Mateusz Morawiecki i przedstawiciele Mercedes-Benz Group AG przedstawili oświadczenia. – Chcemy zainwestować ponad miliard euro właśnie w Jaworze w najbliższych latach. W Jaworze będziemy produkować pojazdy przyszłości – powiedział na konferencji prasowej szef działu pojazdów użytkowych w Grupie Mercedes-Benz Mathias Geisen. – Będziemy produkowali po raz pierwszy w Europie wyłącznie elektryczne samochody dostawcze. To jest krok ku mobilności wolnej od emisji. Dziękujmy panu premierowi, całemu rządowi Polski za dobrą, opartą na zaufaniu współprace – powiedział. Premier po spotkaniu z przedstawicielami Mercedes-Benz Group AG wskazał, że „widzimy wyraźnie, jak wielkie firmy technologiczne zmieniają swój paradygmat operacyjny”. – Dziś świat mierzy się z wyzwaniami po pandemii, z wojną na Ukrainie i z wyzwaniami technologicznymi – dodał. Czytaj także: Mercedes rozpoczyna w Polsce produkcję baterii do samochodów elektrycznych – Ale mierzy się także z wielkim wyzwaniem technologicznym. Tak znakomite firmy, które zaufały Polsce kilka lat temu, jak Mercedes-Benz, to jednoznaczny wyznacznik tego, jak rozwijamy naszą produkcję i przemysł w Polsce i jak staramy się dla inwestorów zagranicznych i polskich, na równych zasadach, tworzyć jak najlepsze warunki gospodarowania, najlepsze warunki produkcji – stwierdził. teraz odtwarzane Premier Morawiecki po spotkaniu z przedstawicielami Mercedes-Benz Szef rządu mówił, że inwestycja koncernu Mercedes-Benz jest dla Polski bardzo ważna. Dziękował marszałek Sejmu Elżbiecie Witek, zaznaczył, że wiele razy rozmawiał z nią o rozwoju – i fabryki, i sąsiadujących gmin. – I o tych gminach też chciałbym dwa słowa powiedzieć. Chcemy, aby znakiem firmowym naszego rozwoju był rozwój zrównoważony, równomierny terytorialnie. To oznacza również, że gminy otaczające Jawor, jak gmina Męcinka, też muszą mieć szansę na rozwój. I dlatego w tym takim trójkącie współpracy pomiędzy samorządem, strefą ekonomiczną i rządem tworzymy najlepsze możliwe warunki do rozwoju gospodarczego – powiedział. – Dziś nie chcemy też konkurować już z innymi państwami regionu tym, kto zaoferuje niższe koszty czasu. To nie jest to, na czym nam zależy przede wszystkim. Przede wszystkim zależy nam na wysokiej jakości pracy, a więc na dobrym wykształceniu, na wysokich wynagrodzeniach, na spięciu ze sobą tych wszystkich elementów ze sob,ą takich jak kształcenie nowych kadr, szkoły branżowe, kształcenie na politechnice, na uczelniach wyższych, z potrzebami inwestorów – oświadczył szef rządu. Nowe miejsca pracy Jak zaznaczył premier, także specjalna strefa ekonomiczna „odgrywa tu bardzo ważną rolę”. – Tworzymy od strony podatkowej, regulacyjnej dla inwestorów najlepsze możliwe środowisko do inwestowania. To niezwykle ważne, bo to nowe miejsca pracy, setki – a w nawet najbliższej przyszłości – ponad tysiąc nowych miejsc pracy – mówił premier.
https://www.tvp.info/65031580/11-grudnia-to-niedziela-handlowa-czy-sklepy-sa-dzis-otwarte-
Czy 11 grudnia to niedziela handlowa? Sklepy będą otwarte?
Sklepy będą otwarte w niedzielę 11 grudnia. To szósta z siedmiu niedziel, kiedy nie obowiązuje zakaz handlu. Następna handlowa niedziela będzie 18 grudnia.
Ustawa wprowadzająca stopniowo zakaz handlu w niedziele weszła w życie 1 marca 2018 r. Od 2020 r. zakaz handlu nie obowiązuje jedynie w siedem niedziel w roku: ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia, a także w niedzielę przed Wielkanocą oraz w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie. Ostatnia niedziela handlowa przypada 18 grudnia. W ustawie przewidziano także katalog 32 wyłączeń. Zakaz handlu w niedziele nie obejmuje m.in. działalności pocztowej, jeśli przychody z tej działalności stanowią co najmniej 40 proc. przychodów ze sprzedaży danej placówki. Ponadto nie obowiązuje w cukierniach, lodziarniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w sklepach z prasą ani w kawiarniach. Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi od 1000 zł do 100 tys. zł kary, a przy uporczywym łamaniu ustawy – kara ograniczenia wolności.
https://www.tvp.info/65023357/rolnictwo-drobiarstwo-sie-odbudowuje-produkcja-gesiny-rosnie
Produkcja drobiarska rośnie w siłę po kryzysach [WIDEO]
Dobry czas nastał dla hodowców gęsiny.
Rynek gęsi w Polsce od lat jest stabilny. Powodzenie towaru zagranicą, a także zainteresowanie spożyciem mięsa w kraju powodują, że hodowcy na swój los nie narzekają. Wzrastają też notowania w skupach. W ciągu tygodnia o 5 proc. – Mam to szczęście, że zawsze hodowałem gęsi, bo widziałem moich sąsiadów, którzy mieli trzodę chlewną, krowy i oni mieli wzloty i upadki, a na tych gęsiach zawsze żeśmy coś zarobili – mówi Andrzej Klonecki, prezes Fundacji Hodowców Polskiej Białej Gęsi.W tym sezonie ocenia się, że na fermach pozyskano ponad 23,5 tysiąca ton gęsiny. To więcej niż przed rokiem. Jak podkreślają specjaliści – sytuacja zdecydowanie się poprawia. – Produkcja drobiarska w Polsce ulega odbudowie, po trudnych czasach, po spadku o kilka procent, w tym roku przewidujemy zwiększenie tej produkcji – mówi dr inż. Eugeniusz Wencek z Krajowej Rady Drobiarstwa.Nowe inwestycjeZainteresowanie hodowlą jest coraz większe, a dominującą rasą jest gęś wyhodowana w Kołudzie Wielkiej. W zakładzie stawia się na nowe inwestycje, powstał innowacyjny gęśnik, do którego trafi około ośmiuset ptaków. – Gęsi będą miały bardzo dobre warunki utrzymania, co wpłynie na ich zdrowotność i miejmy nadzieje, na poprawę wyników reprodukcyjnych – zapewnia dr inż. Kamila Kłos z Zakładu Doświadczalnego w Kołudzie Wielkiej.#wieszwiecejPolub nasNie zawsze gęsi mogą być utrzymywane na zewnątrz, na przykład w okresie ataku ptasiej grypy. Nowoczesny obiekt, dzięki zastosowaniu innowacyjnej wentylacji ma poprawić komfort drobiu. – W tym akurat gęśniku będą prowadzone badania, dotyczące tego jak gęsi reagują na przepływ powietrza, cyrkulację powietrza oraz temperaturę – wskazuje Jakub Chowaniec, zastępca dyrektora ds. infrastruktury w Instytucie Zootechniki PIB w Krakowie. Powstał gęśnik, jest nowoczesna aparatura, będą prowadzone badania. Kierownictwo zakładu wierzy, że do rozwoju przyczyni się program współpraca, w ramach którego instytut liczyłby na 4 miliony złotych dotacji. – Mamy możliwość tworzyć projekty, które będą realizowane w ramach zakładu doświadczalnego, ale potem będą mogły być przeniesione na grunt innych rolników, innych gospodarstw – podkreśla Paweł Drzażdżewski, dyrektor Zakładu Doświadczalnego w Kołudzie Wielkiej.Dzięki temu poprawić się może wydajność hodowli, jak też poprawi się dobrostan zwierząt, co wpływa na jakość oferowanej gęsiny.
https://www.tvp.info/65012526/rzad-wlk-brytanii-lagodzi-przepisy-bankowe
Londyn chce utrzymać status bankowej stolicy Europy
Brytyjski rząd ogłosił plany złagodzenia regulacji bankowych wprowadzonych po globalnym kryzysie finansowym w 2008 r. Przekonuje, że pakiet ponad 30 reform ograniczy biurokrację i przyspieszy wzrost, zabezpieczając status Londynu jako wiodącego centrum finansowego Europy.
Minister finansów Jeremy Hunt powiedział, że zmiany „wykorzystują nasze wolności będące efektem brexitu, aby dostarczyć sprawny, własny system regulacyjny, który działa w interesie Brytyjczyków i naszych przedsiębiorstw”. Zapewnił, że zabezpieczą one „status Wielkiej Brytanii jako jednego z najbardziej otwartych, dynamicznych i konkurencyjnych centrów usług finansowych na świecie”.Czytaj także: Twitter miał „czarną listę” i ciął zasięgi. Szokujące ustalenia dziennikarzyZgodnie z zapowiedziami, zrewidowane zostaną przepisy zmuszające banki do oddzielenia bankowości detalicznej od bardziej ryzykownych operacji inwestycyjnych. Zostały one wprowadzone po kryzysie finansowym z 2008 roku, kiedy to niektóre banki stanęły w obliczu upadku.Czytaj także: Ile zarobiły banki. NBP podliczaRząd zapowiedział już wcześniej, że zniesie limit premii dla bankierów i pozwoli firmom ubezpieczeniowym na inwestowanie w długoterminowe aktywa, takie jak mieszkania i farmy wiatrowe, aby pobudzić inwestycje i pomóc w realizacji programu wyrównywania szans. Przepisy regulujące sposób zatrudniania, monitorowania i karania dyrektorów finansowych zostaną poddane przeglądowi. Wprowadzone zostaną również nowe zasady sekurytyzacji, czyli przekształcania przez kredytodawcę posiadanych wierzytelności w papiery wartościowe przeznaczone do sprzedaży. Krytycy wskazują, że deregulacja sektora bankowego grozi powtórzeniem sytuacji z kryzysu finansowego. Na ratowanie banków przed upadkiem ówczesny rząd Partii Pracy wydał 137 mld funtów z publicznych pieniędzy. – Wyciągnęliśmy wnioski z tego krachu, wprowadziliśmy kilka bardzo ważnych barier ochronnych, które pozostaną, ale banki stały się znacznie zdrowsze finansowo od 2008 roku – powiedział Hunt.Czytaj także: NBP: Polskie inwestycje bezpośrednie za granicą wzrosły dwukrotnieCelem deregulacji jest obrona pozycji Londynu jako wiodącego centrum finansowego w Europie, która w ostatnich latach została nadszarpnięta.#wieszwiecejPolub nas